Poszukiwanie Nowej Rzeczywistości
Aurianna wstrzymała oddech. Wychyliła się ponad ramieniem dziewczyny o imieniu Billy, aby dokładnie słyszeć, co powie nieznajomy.
– Nazywam się Xeneth Amarish i chcę was przywrócić do rzeczywistego świata – powiedział spokojnie.
Zayan gniewnie wypuścił powietrze.
– To niemożliwe. Nieznany nigdy na to nie pozwoli.
– Najpierw musimy pozbyć się tego potwora. – Xeneth znów spojrzał na Karasu. – On jest oczami i uszami Nieznanego na tym świecie. Lecz potrzebna mi wasza pomoc. Ta kreatura – tak, jak wszystko – jest wytworem Świata Snów. Można ją ukształtować, a nawet sprawić, że zniknie.
– Już tego próbowaliśmy – odezwała się Afrit. – To niemożliwe. Karasu nie może zniknąć, jeżeli tego zachcemy. On tu jest i już.
– Bo trzeba to zrobić wspólnymi siłami – odparł ze spokojem Xeneth. – Ale najpierw chcę lepiej poznać Świat Snu i to, co potraficie tu robić. Przyda mi się pomoc.
– Nie możemy ci pomóc, radź sobie sam – stwierdził Zayan. – Jeśli sprzeciwimy się Nieznanemu, ześle na nas przeraźliwy ból.
Kiedy Zayan uznał, że powiedział już wszystko, gestem nakazał reszcie grupy odejść. Podążyli za nim jak stado grzecznych owieczek za pastuszkiem, ignorując Xenetha. Nawet Karasu znudził się obserwowaniem i rozpłynął się w powietrzu, które rozbłysło czarnym blaskiem. Tylko Aurianna stała w miejscu i wpatrywała się w Xenetha. Wreszcie mężczyzna zwrócił ku niej zielone oczy, więc dziewczyna zdobyła się na odwagę i rzekła nieśmiało:
– Ja ci pomogę. Chyba jako jedyna wierzę w to, że możemy się uwolnić od tego koszmaru.
– Przeciągnąłem na ten świat nić łączącą mnie z rzeczywistością. Mogę w każdej chwili się obudzić, lecz życie w prawdziwym świecie nie ma już sensu.
– Dlaczego tak uważasz?
– Bo świat został zniszczony. – Xeneth spuścił głowę i zapatrzył się w malutki kamień, który powoli przekształcał się w kwiat. – Jeżeli chcemy tam żyć, musimy odnaleźć Nową Rzeczywistość. To właśnie dlatego tu jestem, bo tylko poprzez Świat Snu można ją odnaleźć.
– Nie wiem jak, ale chcę ci pomóc. – Głos Aurianny wreszcie zabrzmiał tak, jak chciała.
– I chyba będziesz musiała.
POCZĄTEK DROGI KU LEPSZEJ RZECZYWISTOŚCI
Aurianna zachłysnęła się oddechem, kiedy udało jej się wyrwać z tego dziwnego stanu, w który wprowadziła się dokładnie tak, jak poinstruował ją Xeneth.
Sny w Świecie Snu. Osobliwe doświadczenie.
– Nic – rzekła do wpatrzonego weń Xenetha. – Mówiłam ci, że w Świecie Snu nie można kontaktować się z prawdziwymi osobami.