Po drugiej stronie Internetu
Hania ma 10 lat i uczęszcza do trzeciej klasy szkoły podstawowej. Jest wesołą i śmiałą dziewczynką. Rodzice bardzo ją kochają, bo jest ich jedynym i długo wyczekiwanym dzieckiem. Hania w szkole radzi sobie bardzo dobrze, lubi się uczyć. Jej ulubionymi przedmiotami są: przyroda, matematyka oraz plastyka. Uwielbia rysować i wykonywać prace z plasteliny, uczęszcza również na cotygodniowe zajęcia plastyczne. Zdobyła nawet pierwsze miejsce w ogólnopolskim konkursie plastycznym pt. „Barwy Jesieni”.
Hania zawsze miała dużo koleżanek, a Państwo Kowalscy nigdy nie narzekali na nudę. Ostatnio jednak Hania coraz to częściej, nie chciała wychodzić z domu. Prawie zawsze siedziała przed laptopem, bądź też z telefonem komórkowym w ręku.
- Haniu, chodź na obiad – powiedziała mama.
- Zaraz, zaraz mamusiu – odpowiedziała Hania, cały czas trzymając smartfon w ręku.
Kiedy w końcu Hania przyszła na obiad, to i tak często spoglądała na telefon. Mamę Hani bardzo zaniepokoiło takie zachowanie córki. Rozmawiała na ten temat z koleżankami z pracy i z mamami, których córki chodziły do tej samej klasy co Hania, to uspakajały ją, twierdząc że teraz są takie czasy i wszyscy siedzą w sieci.
Pewnego dnia mama Hani otrzymała telefon ze szkoły od wychowawczyni dziewczynki. Mama szybko zwolniła się wcześniej z pracy i pojechała do szkoły. Okazało się, że dziewczynka wdała się w bójkę z koleżankami z klasy. Wychowawczyni powiedziała również mamie, że dziewczynka ostatnio bardzo opuściła się w nauce, często zdarza się że przychodzi na lekcję nieprzygotowana, nie odrabia zadań domowych i ma kilka ocen niedostatecznych. Po tym, co usłyszała od pani nauczycielki, mama Hani bardzo się zmartwiła. Obiecała, że porozmawia z córką oraz, że będzie ją bardziej pilnować. Po powrocie do domu, mama natychmiast chciała porozmawiać z córką.
- Byłam dziś w szkole, rozmawiałam z Twoją wychowawczynią. Podobno wdałaś się w bójkę z koleżankami, nie przygotowujesz się do zajęć. Co się stało? Powiedz mi, proszę – prosiła mama.
Jednak dziewczynka milczała, nie chciała nic powiedzieć.
- Dobrze kochanie, wiedz o tym, że zawsze możesz na mnie liczyć, kiedy będziesz gotowa na rozmowę, to wiesz gdzie mnie szukać.
Mama była załamana, szukając wsparcia i pomocy, poszła do swojego męża. Opowiedziała mu o wszystkim, co robi i jak się zachowuje Hania, rozpłakała się. Jak każda mama bardzo się martwiła o swoje dziecko. Tata przytulił mamę i powiedział:
- Nie martw się kochanie. Razem jakoś rozwiążemy ten problem.
Tata zastanowił się przez chwilę, pomyślał, po czym rzekł:
- Hmmm, czekaj, czekaj. Ostatnio słyszałem w telewizji taki program, że dzieci kontaktują się przez Internet z różnymi ludźmi.
- No i co w tym złego? Ja również rozmawiam z koleżankami z pracy przez Internet – odpowiedziała mama.
- My jesteśmy dorośli, potrafimy się bardziej kontrolować, dbamy o własne bezpieczeństwo, natomiast Hania jest dzieckiem. Był taki program w telewizji o tym, że my dorośli musimy szczególnie dbać o bezpieczeństwo swoich dzieci w sieci. Pewna dziewczynka również bardzo dużo czasu dziennie spędzała przed Internetem. Myślała, że znalazła koleżankę, a był to dorosły mężczyzna. Dziewczynka ta, spotkała się z tym panem, bo była przekonana że jest to dziewczynka w jej wieku. Facet porwał ją, więził i żądał od rodziców pieniędzy. Na szczęście rodzice zawiadomili policję, mężczyzna został ukarany, bo jak się okazało już nie pierwszy raz wyłudzał pieniądze od rodziców w zamian za dziecko, a dziewczynce nic się nie stało. Jednak odbiło się to na jej psychice i musiała uczęszczać na terapię do psychologa – opowiedział tata.