Pierwsza mi³o¶æ - cz.III
- Kiedy przyjdzie tatu¶ i pójdziemy do ZOO ?
- Odpowiada³a wymijaj±co: - Tatu¶ ma teraz du¿o pracy, mo¿e w niedzielê nie bêdzie mia³ dy¿uru. By³o w tym trochê prawdy, poniewa¿ Daniel podj±³ siê prowadzenia æwiczeñ na Akademii Medycznej. Wydawa³o siê, ¿e wpad³ w pracoholizm. Kiedy ju¿ by³ w domu, siedzia³ przy komputerze i pisa³ artyku³y do fachowych czasopism. Ambicje zaczê³y go przerastaæ…¯yli ze sob±, a jednak obok siebie. Julka próbowa³a ratowaæ to ma³¿eñstwo, tak jak niegdy¶ jej matka, choæ z innego powodu. Równie¿ ponios³a klêskê. Wróci³a z Wikci± do mamy, jej brat mieszka³ wówczas w akademiku w Trójmie¶cie, gdy¿ wymarzy³ sobie, ¿e zostanie marynarzem i to nie byle jakim, bo oficerem na statku handlowym. Mieszka³y teraz w trójkê – trzy pokolenia kobiet. Ma³a Wiki chodzi³a ju¿ do zerówki. Mama odprowadza³a j± do przedszkola, a babcia odbiera³a. ¯ycie Julki nie zmieni³o siê specjalnie, mo¿e na lepsze, bo babcia po¶wiêca³a wnuczce wiêcej czasu ni¿ Daniel. By³o im dobrze ze sob±, tylko Julce i Wikci czego¶ brakowa³o… Czego? Kochaj±cego mê¿a i ojca. Mi³o¶ci…
Nadesz³a kolejna jesieñ. Do kliniki, w której pracowa³a Julka, przyjecha³a na pó³roczn± wymianê grupa studentów z Francji i z Anglii. Z Francuzami przyjecha³ przystojny opiekun, z pochodzenia Polak.
Wieczorem odby³o siê uroczyste powitanie go¶ci. Ordynatorzy oddzia³ów przedstawiali im swoich pracowników, lekarzy. Kiedy przed Julk± stan±³ Kuba, jej serce stanê³o w miejscu, nie potrafi³a wymówiæ s³owa. On równie¿ nie zachowa³ siê tak jak wymagaj± tego zasady savoir vivre. Zwyczajnie, sta³ z otwartymi ustami, i ani be, ani me, ani kukuryku!
No i znów spotkali siê: „ kobieta po przej¶ciach, mê¿czyzna z przesz³o¶ci±”.
Jeszcze tego samego dnia uprosi³ Juliê, aby pozwoli³a mu odwiedziæ je.
Wikcia d³ugo wpatrywa³a siê w obcego pana, nie pamiêta³a go.
- Kim pan jest? – zapyta³a – wydaje mi siê , ¿e znam pana, ale nie mogê sobie przypomnieæ – zauwa¿y³a rezolutnie.
- Tak Wiktorio, jeste¶ moj± piêkna córeczk±, widzieli¶my siê wiele razy, kiedy by³a¶ m³odsza. Zawsze mam przy sobie twoje zdjêcie, zobacz – powiedzia³ Kuba wyjmuj±c z portfela fotkê czteroletniej córki.
- Ale jestem ma³a – zdziwi³a siê Wikcia.
- Obieca³em twojej mamie, ¿e nigdy o was nie zapomnê i nie zapomnia³em.
Wiktoria przyd¼wiga³a wielki album ze zdjêciami. – To wszystko moje tatusiu - krzycza³a przejêta. Siedzieli w trójkê nad tym albumem do wieczora.
Okaza³o siê, i¿ ma³¿eñstwo Jakuba rozpad³o siê równie szybko jak Julii.
Jego mama zmar³a po rozleg³ym wylewie krwi do mózgu. Odwiedzi³a go w Pary¿u, gdzie pok³óci³a siê z synow±. Nastêpnego dnia chcia³a wracaæ do Polski. Nie zd±¿y³a, w nocy mia³a wylew. Rano znale¼li j± zimn±. Nawet nie mieli mo¿liwo¶ci ratowania jej. Zniszczy³a ¿ycie wielu ludzi, tak¿e swoje. Jakub dzieci z ¿on± nie mia³. Tak jak Daniel robi³a karierê zawodow±, choæ w innym zawodzie, by³a aktork±. Nie znale¼li wspólnej drogi, rozeszli siê wiêc w ró¿ne strony ¿ycia.
Od tego dnia spotykali siê codziennie. Teraz tak¿e Kuba odbiera³ Wiki z przedszkola. Po wakacjach mia³a i¶æ do szko³y. Wspólnie je planowali, mia³y byæ najcudowniejsze w ich ¿yciu. I takie by³y. Wcale nie wyjechali za granicê. Spêdzili je w £ebie, nad polskim wybrze¿em. Wikcia by³a zachwycona : Ruchome Wydmy, rejs po jeziorze £ebsko, podziwianie zachodu s³oñca na morzu z pok³adu statku wycieczkowego, wypady rowerami do Parku S³owiñskiego, zabawy na pla¿y, a nawet k±piele w niezbyt ciep³ym Ba³tyku.