Opowieści z Przeklętej Doliny: Ucięta Mowa - część XVIII
czynienia. Jeśli to zwierzę, to boi się bardziej od nas. Namacał na ścianie pochodnię i odpalił ją świecy. Nie oglądając się na towarzyszy, ostrożnie ruszył w głąb podziemnych korytarzy. Lady M. z duszą na ramieniu podążyła tuż za nim. Lekarz nie zawahał się ani na chwilę. C.D.N. Konrad Staszewski