Ochy…! Achy…! Prawdziwe / udawane…?
***
Gdy opowiadałam nieznajomej kobiecie o moim pożyciu małżeńskim ze wstydu dostałam wypieków. Jestem z natury nieśmiała, dlatego wydawało mi się, że z Markiem uskuteczniamy ekstremalnie wyuzdane ewolucje. Nic bardziej mylnego. W ogóle nie wiedziałam, że tak ludzie się „bawią”…! Seks w trójkącie, masturbacja, różnego rodzaju zabawki i gadżety, zamiana partnerów, wiązanie, bicie, przebieranki, odgrywanie ról… Do tego wszelkiej maści fetysze, zboczenia i dewiacje.
Ten wieczór dziewczyny zachowają w pamięci na długo. Rozmowa, wymiana poglądów oraz spostrzeżeń skłoniła je nie tylko do refleksji, ale również do zastanowienia się nad własnym życiem, dokonanymi wyborami i drogą, którą dotychczas kroczyły. Obydwie wyciągnęły wnioski i postanowiły coś zmienić. Żywiołowa Elwira otworzyła swoje serce na ewentualną miłość, bliskość, więź i stabilizacje, a delikatna Kasia zapragnęła realizacji niespełnionych grzesznych fantazji.