OBRAZ esej
wo nazywało się „Prawda”. Wszystko zostało splugawione, nie było ani małego kawałeczka sacrum. Nie było nic świętego. No, Wienieczka przyjeżdżaj. Wysiądź z tego pociągu, wróć do Moskwy, i jedź do Pitra. W Pitrze przesiądź się na Wilno, i wysiądź w Radziwiliszkach. Tam już jest dworzec kolejowy. Marcin będzie czekał, a może Jasiek albo któryś z gości Marcina. Kogo byś sobie życzył za towarzysza podróży z dworca do dworku? Z każdym potrafisz nawiązać dialog. Może będzie czekał na ciebie Rodion Raskolnikow, może Anna Achmatowa, może Chlestakow lub Cziczikow. Ale nie, ty masz dość tego wszystkiego. Kto inny wyjdzie po ciebie na dworzec. Przyjedź, a zobaczysz kto. * „Przez stolicę przechodzę Miasto ukrzyżowane” Przypomnę mu te słowa, przeczytam mu moje wiersze jak przyjedzie. Anna Achmatowa patrząc z ogródka na Marcinowy dworek, na otoczenie pełne ciszy, radości i miłości, przypomniała sobie Moskwę, miasto ukrzyżowane, pełne strachu, kłamstwa, podłości, nad którym unosił się zły duch tyrana jakiego nie znały dzieje. -Anno pozwól na chwilę ,pokażę ci pewną ikonę. Marcin zaprowadził Annę do pokoju na pierwszym piętrze. Tam na ścianie wisiała ikona przedstawiająca błogosławioną Matronę. -Czy znasz jej losy Anno? Urodziła się Matriona w bardzo biednej rodzinie Niklowych, we wsi Kolo Tuły. Urodziła się niewidoma pozbawiona gałek ocznych, ze zrośniętymi powiekami. Matriona nie rosła, Gdy miała 17 lat przestała chodzić. Przez resztę życia leżała z podkurczonymi nogami, podpierając się łokc