Niewielka dziurka
Ałaaaa!
Chcę zrezygnować.
– Hehyhuję.
Ona nie reaguje. Boję się jej dotknąć, a nawet, poruszyć, żeby mi czegoś nie zrobiła. W wyobraźni widzę, jak wiertło nakręca wargę, a potem całą twarz.
Idiota.
Potwornie boli, jakby wysoki dźwięk przeszywał mózg. Zaciskam oczy i pięści.
Na szczęście przerywa, ale nie wyciąga ręki z mojej paszczy, tylko mówi z uśmiechem.
– Och, jest większa, niż myślałam, muszę wyczyścić. Już za późno na znieczulenie, proszę wytrzymać.
– Hehce!
– Ciii…
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora