Nieudana zemsta
Tomasz właśnie wszedł do domu. Coś od początku wzbudzało jego niepokój, ale nie potrafił zlokalizować jego źródła. Jak zwykle usiadł na kanapie i włączył telewizor. Nagle rozległ się dzwonek telefonu. Zdziwiony patrzył na niego. Był to telefon jego żony. Żony, która to 2 lata temu została osadzona w zakładzie psychiatrycznym. Powoli podniósł się z kanapy i kierował się w stronę tylnego wyjścia. Zajęło mu to chwilę, gdyż każdy krok był dla niego coraz trudniejszy. Paraliżował go strach. Strach przed swoją żoną Anną. Kiedy już znalazł się przy drzwiach, nie poczuł ulgi, ponieważ drzwi były zamknięte. W panice rzucił się do okien, jednak te jak podejrzewał również były zamknięte. Nie wiedząc co robić stał na środku kuchni. Jedyny dźwięk jaki słyszał to dźwięk gotującej się wody w czajniku. Nagle pojawiła się Ona. Niczym nie przypominała dawanej siebie. Niegdyś zadbana, teraz niechlujna. Ubrana w brudne, luźne dżinsy i zwykły biały podkoszulek. Stała i wpatrywała się w niego. Przekręcając głowę to w lewo to w prawo. Tomasz z sekundy na sekundę robił się coraz bladszy. Szukał w panice jakiegoś przedmiotu, który mógłby posłużyć mu jako broń. Nic nie było w zasięgu jego. „Co robić? Co robić?”- myślał bez ustanku. Z zamyślenia wyrwała go Anna.
-Może usiądziemy w dużym pokoju?- zapytała.
- Tt, tak, tak- odparł szybko Tomasz.
- Weź ze sobą czajnik oraz herbatę, natomiast ja wezmę filiżanki-powiedziała wychodząc
Kobieta była nadzwyczaj spokojna, Tomek nie wiedział czego się spodziewać. Z pokorą usiadł koło swej ukochanej i zalał herbatę. Oboje patrzyli na filiżanki, nasłuchując swoich oddechów. Nagle szybkim ruchem kobieta złapała go za rękę, spojrzała mu prosto w oczy i zapytała:
-Dlaczego?! Powiedz mi tylko dlaczego!- krzyczała.
Nagła zmiana zachowania tak przestraszyła męża, że wylał herbatę na jej nogi. Anna zacisnęła zęby z bólu i uderzyła go w twarz. Odruchowo złapał ją za rękę, wykręcił i przygniótł ją całym ciężarem. Zapadła cisza. Długa, ciężka cisza. Przerywały ją tylko jęki przyduszonej żony.
W głowię mężczyzny była plątanina myśli. Rozważał odpowiedź na pytanie zadane przez swoją byłą ukochaną. Prawdą było to, że kochał ją ponad życie lecz przez jej zazdrość nie mógł funkcjonować. Pamiętał jak jej wybaczał awantury o to, że wyszedł gdzieś ze swoimi znajomymi, o rozmowę z koleżanką z pracy. Nawet wybaczył jej dwu dniowy pobyt w szpitalu, który to Ona mu zafundowała po jednej z kłótni. Właśnie tym samym czajnikiem, który teraz stał na stole złamała mu nos oraz rozcięła policzek. Robił to wszystko dla swojej 8-letniej córki Kasi żeby miała normalne życie. Życie z dwojgiem rodziców, lecz nie dał rady. Męska duma oraz nieustanny strach wygrał. Używając dyktafonu nagrał żonę podczas jednej z kłótni i pokazał to swojemu znajomemu prawnikowi. Dodatkowo za dowód przeciw swej żonie użył blizn i siniaków, które to były efektem kilku awantur. Zdolności aktorskie utwierdziły Sędziego w niepoczytalności żony. Umieścił ją w zakładzie psychiatrycznym na okres 4 lat.
Korzystając z chwili nieuwagi męża Anna, wyrwała się z uścisku i jeszcze raz uderzyła Tomasza w twarz. Chwyciła czajnik i wylała na niego wrzątek. Poprawiła swoje dzieło o jeszcze kilka uderzeń w głowę. Chwila nieuwagi i pozycja mężczyzny była przegrana. Zwijając się z bólu patrzył na nią błagalnym wzrokiem.
-Dlaczego?!- krzyczała.
Nie zdążył odpowiedzieć. Kilka szybkich ciosów spadło znów na jego głowę. Ból był okropny, nie do zniesienia. Obłęd w oczach Anny- był to ostatni obraz jaki widział. Potem już była tylko ciemność.
Anna stojąc w kałuży krwi nad ciałem swojego męża śmiała się cicho, do siebie. Dźwięk otwierających się drzwi przerwał jej radość z tryumfu. To byłą nowa kochanka męża, a za nią ich córka. Córka, która dała tyle radości i motywacji Tomaszowi do trwania w tym toksycznym związku.