Niekoniecznie happy end.
Poznała go, Darrena, w jakimś klubie. To chyba był "Metan". Tańczyli z sobą całą noc. Co jakiś czas spotykali się poza miastem . Mówił, że jest z żoną w separacji, mają się rozwieść i mają nastoletnią córkę. Jej to odpowiadało. Pomimo dojrzałego już wieku nie szukała nikogo na stałe. Dobrze było jej samej.
Robiła co chciała. Prowadziła przelotne romanse z facetami, tzw. "klubowiczami". Na dyskoteki chodziła kilka razy w tygodniu. Rankami pracowała w osiedlowym sklepie.
Tak więc, Darren, miał być kolejnym, przelotnym romansem. Jednak zaczęła powoli się zakochiwać. Nie chciała tego. Wiedziała , że i on sobie tego nie życzy.
Podczas kolejnego spotkania, gdy siedzieli w cieniu pod drzewem, by odpocząć, powiedziała mu o tym. Powoli zauważyła jak jego twarz pokrywa się złością. Takiego jeszcze go nie widziała.
- Co ty sobie wyobrażasz?! - wykrzyczał - niepotrzebna mi druga rodzinka do kolekcji ! Już ja ci to wybiję z głowy !
Usiadł na niej, z dużą siłą przytrzymując ją, by się nie wyrwała.
- Puść mnie ! Zostaw! Nic ci przecież nie zrobiłam !
On nie słuchał już. Napalony, całym swoim ciałem położył się na niej i zaczął ją gwałcić. Ona płakała. Jednak po krótkim czasie, jego ruchy z mocnych i brutalnych stawały się delikatniejsze. Gdyby nie sytuacja można by powiedzieć, że robił to z uczuciem. Ona przestała się opierać. Wielkie pożądanie wylało się z nich obojga. Przeprosił ją za tą sytuację. Nie wiedział , co w niego wstąpiło. Wybaczyła.
Pojechali do jego willi w lesie. Poszła pod prysznic. Woda ciężko spływała z jej ciała przez godzinę. Zjedli kolację, wypili czerwone wino. Obejrzeli jakiś horror. Nie chciała dziś wracać do domu, została więc do rana. Znów pożądanie wzięło nad nimi górę. Tak właśnie wyobrażała sobie pierwszy seks z nim. Nie jak na polanie pod tym nieszczęsnym drzewem.
Mijały tygodnie, a oni spotykali się nadal. Raz przyjechała do niego na imprezę.Willa pełna ludzi pijących alkohol. Pełno narkotyków. Pierwszy raz czuła się na zabawie obco. Darren zabawiał gości. Młode panienki pływały nago w basenie. Na raz wypiła kufel mocnego, zimnego piwa. Od razu poczuła się lepiej. Później piła już jedno za drugim, mieszając na przemian z wódką.
Nagle wszyscy zaczęli uciekać przerażeni. Zorientowała się w ko