"MORZE"
Porwało Ją Coś tak Nagle na Morzu...Każdy nazywać Ją Zwał : "Rozbitkiem"...
Była tą ,która Lubiła Topić Swe Myśli w Otchłaniach Wód...!!!
To Morze- "TO MORZE WSPOMNIEŃ O NIM- TYM JEDNYM-UKOCHANYM"!!!
"ROZBIJAŁA SIĘ O TWARDE SKAŁY CIĘŻKICH ŻYCIOWYCH DOŚWIADCZEŃ"!!!
"NO, TO NA PEWNO JUŻ COŚ "- Ktoś powiedział widząć Ją Pełną Wzruszenia!
"Rozbitek"- czyli Ona - "Gubiła Swe Uczucia - zbyt Często, dając Wiele Mu do Myślenia"...
A Jednak: "Kochała Go"- W ISTOCIE SWOJEJ BYŁ "PIĘKNY"- W DUSZY I W SERCU"...
WIĘC, CO ZROBIĆ, BY JEJ POMÓC WYRWAĆ SIĘ Z NIEMOCY TYCH UCZUĆ , KTÓRE JEDNAK CZASEM JĄ -
"PRZYGNIATAŁY"...
OTO JEST ODPOWIEDŹ: "POKOCHAŁA GO JESZCZE BARDZIEJ I CIĘŻAR , KTÓRY DOTĄD NOSIŁA NA SWOICH
BARKACH STAŁ SIĘ LŻEJSZY- BO NAWET _ "OTCHŁAŃ MORZA NIE BYŁA JUŻ DLA NIEJ PROBLEMEM"....!!!!!"
POKOCHAŁA GO AŻ NA KRANIEC ŚWIATA RZECZYWISTEGO, W JAKIM ŻYŁA"...
I TAK SIĘ TO SKOŃCZYŁO!!!!