Mimo wszystko
- Czy to wszystko ? -
zapytał Alan .
- Nie, uważamy tez , że ta twoja cala Helena Cię nie kocha , tylko jest z Tobą po
to , by wykorzystuje cię finansowo . Co więcej wolelibyśmy z ojcem byś skończył
tą znajomość , gdyż nie chcemy , by luzie o nas mówili . – Alan o mały włos nie
udławił kawą z wrażenia.
- Nie pozwolę sobie ubliżać . Wyjechałem do Holandii , bo
tam nie liczy się to jakie kto ma pochodzenie ,tylko to, jakim
się jest człowiekiem . Poza tym , ja ją kocham , to jest najważniejsze .
wysyłałem do was listy , prezenty , ale
wszystko do mnie wracało . Po 5
latach przyjeżdżam do swojego domu rodzinnego na długi weekend , ale widzę , co więcej czuję ,że przyjechałem na próżno .
- Mogę wiedzieć , czemu
tak czujesz ? – zapytała matka zdziwiona.
- Czuję tak , gdyż
już z tego swoistego wykładu - o dziwo
nie prawniczego - widać,iż przez całe
moje życie bardzo mnie kochałaś – i ty uważasz, że to błąd ? – przerwała mu
matka
- Nie …
- To o co Ci chodzi ?
- Oto, że ciągle mówiłaś mi co i jak mam robić , myśleć i czuć …
- Jak śmiesz ! Za te wszystkie lata , które Ci poświęciłam !
– oburzyła się matka .
- Mówię prawdę, a
prawda boli. Kiedy robiłem coś : ” po mojemu” jak choćby mój wyjazd do Holandii
, to już było źle - bo okazało się ,że jestem w stanie być samodzielny – więc
jak widzisz cały ten czas kochałaś mnie
za coś , a nie jak syna mimo wszystko . Póki
się tego nie nauczysz nie będziemy mieli
o czym ze sobą rozmawiać. – Alan dopił
kawę, zamówił taksówkę i wyszedł .