Miłość
-Będziesz miała jak wrócić? Może poczekać tu na Ciebie? Iść z Tobą? Nie będę przeszkadzać obiecuję!- Ryan chciał zatrzymać dziewczynę ale nie był nauczony o nikogo zabiegać dlatego też nie wiedział jak się do tego zabrać. Wiedział jedno, że jeśli teraz czegoś nie zrobi to później może już jej więcej nie zobaczyć.
-E...wiesz zostanę tu na noc, są już moje przyjaciółki wrócę z nimi. ....Ale bardzo Ci dziękuję.....-dopiero teraz poczuła, że to naprawdę koniec i już więcej go nie zobaczy. Odwróciła się szybko i ruszyła przez drogę tym razem nie sprawdzając czy coś jedzie. Pokonała szybko schody nie oglądając się za siebie i otworzyła oświetlone drzwi wejściowe do szpitala.
Ryan odprowadził ją wzrokiem i widział jak znika we wnętrzu budynku.
-No ładnie...-pomyślał i ruszył z piskiem opon.