Miłość
-Ale jakby nie było musisz go wspierać i nie poddawać się, zawsze będę was kochała i będę ..o tutaj...po tych słowach dotknęła ręką ciałka chłopca pod którym biło zbolałe serduszko.Rozumiesz mnie James?
Chłopiec skinął głową, otworzył usta lecz chwilę się zawahał...Pytające kochające spojrzenie matki dodało mu otuchy
-Mamusiu.....a...a.... gdybym to ja dał Ci nerkę? Czy wtedy byś wyzdrowiała?....Ja dam Ci nerkę proszę!
Wszystkie uczucia które do tej pory gromadził w sobie zostały uwolnione. Po twarzy pociekły łzy których nie potrafił pohamować. Matka przytuliła go do siebie jeszcze mocniej pocałowała w czoło...Co ona robi, że musi umierać?!Ona nie może!
-Jesteś taki młody...Taki dzielny...Prawdziwy rycerz...Twoja nerka jeszcze Ci się przyda...
Spojrzała w stronę drzwi przy których poruszyła się klamka, lekko uśmiechnęła i umarła.
Ben stał w drzwiach patrząc się na równą linię na ekranie monitora.