marta i mnich rozdział 11
Po wykonaniu wszystkich poleceń Mistrza pomocnicy zostali odesłani na spoczynek, Emil także pożegnał się z mnichami.
- Na mnie już pora, wykonałem zleconą mi tu pracę, od jutra zajmuję się reszta zleconej mi pracy, gdybyście mnie jeszcze potrzebowali, wiecie gdzie mnie szukać- mówiąc to pożegnał się z Zygfrydem i ruszył w stronę tunelu.
- Z Bogiem Emilu - powiedział Zygfryd klepiąc przyjacielsko Emila
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora