Lizana tequila

Autor: rybka28
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ON
Nie widziałem jej ponad dwa lata, a w tej właśnie chwili miałem wrażenie jakbym dokładnie wczoraj pieprzył się z nią do białego rana. Poczułem podniecenie na samą myśl.
– Lubię jak jesteś wstawiona. – Wyszeptałem do Poli, a ona widocznie się speszyła. Nie uszło to uwadzę Piotra, który wziął sobie najwyraźniej za punkt honoru pilnowanie jej. Spojrzał na mnie nienawistnym spojrzeniem.
– Długo razem pracowaliście? – Zapytał, a Pola mimowolnie się spięła.
– Rok z hakiem. – Odpowiedziałem.
– Wszystkie dziewczyny w robocie prawie ryczały jak składał wypowiedzenie. – Oznajmiła Pola.
– Ty w szczególności. – Dogryzłem jej.
– Pewnie, straciłam swojego prywatnego szofera. – Powiedziała i uśmiechnęła się promiennie.
– Mieszkaliście obok siebie? – Zapytał Piotr.
– Nie, zupełnie w innych częściach miasta, ale nie odmawia się takim kobietą podwózki do domu. Zawsze istnieje szansa, że zaproszą cię na kawę. – Mrugnąłem okiem do Pawła.
– Nie kłam, miałeś po drodze na siłownie – zdenerwowała się Pola.
– Ale na kawę też mnie zapraszałaś – odpowiedziałem uśmiechając się dwuznacznie.

ONA

Zamilkłam ponieważ nie spodziewałam się takiej odpowiedzi. Skupiłam swój wzrok na Piotrze. Byłam święcie przekonana, że zrozumiał aluzję Emila i domyślił się, że coś nas kiedyś łączyło. Nie powinnam się jednak tym przejmować. Wszyscy tu byliśmy dorośli i już kiedyś z kimś sypialiśmy, to nie powinno nikogo szokować. I może bym się tym nie przejmowała gdyby Emil nadal mnie nie podniecał. Gdybym nie była gotowa na zdjęcie majtek, gdyby tylko zechciał mnie o to poprosić.
– Ooo lubię tę piosenkę. – Zapragnęłam zmienić temat, no i naprawdę lubiłam piosenkę którą aktualnie ktoś puścił.
– To przy niej połamaliśmy twoje biurko. – Emil mrugnął do mnie zawadiacko, a ja przestałam się łudzić, że nikt się nie domyśla, że coś nas kiedyś łączyło. Po tym tekście było już przecież wiadomo, że się pieprzyliśmy. 
– Nie przy tej. – Odszczekałam, po czym wystawiłam mu język. Nie mogłam już przecież udawać, że nasza znajomość była czysto koleżeńska. Pozostało mi bagatelizowanie jego głupkowatych wypowiedzi, bo przecież było, minęło. Nie byliśmy małolatami. Seks nie powinien być takim wielkim halo.

ON

Gdy wrócił na imprezę facet Poli dopiero wtedy zaczęło się porządne picie. Widziałem, że Piotrek był dużo bardziej podjarany chlaniem i ćpaniem z kolegami niż pilnowaniem Poli. To był duży błąd, bo ja dostrzegłem od razu, że ona zaczynała coraz gorzej czuć się w towarzystwie z którym nawet nie miała o czym rozmawiać. Jedynie Piotr starał się ją zagadywać, by nie przejmowała się tym co odpierdala jej facet i jak debilnie się zachowuje. W końcu jeden z chłopaków zaproponował grę w prawda czy wyzwanie. Zauważyłem wcześniej, że ślini się do jednej z lasek na domówce, ale ta nie odstępowała psiapsiółki na krok. Postanowiłem zrobić mu support.

ONA
Usiedliśmy w dużym kole. Trochę się obawiałam tej gry, a raczej tego co się stanie gdy wylosuje mnie Emil. Jednak tak się nie stało. Wylosował za to rudowłosą dziewczynę, która przyszła na domówkę z koleżanką i nie odstępowała jej na krok, pomimo, że zagadywał do niej całkiem niezły facet.
– Obiecuję, wymyślać same przyjemne zadania. – Uśmiechnął się czarująco Emil do rudowłosej dziewczyny, a mnie coś skręciło w środku.
– Zatem zadanie. – odpowiedziała.
– Będziesz potrzebowała pomocnika. - Uśmiechnął się łobuzersko po czym wybrał Roberta co mnie bardzo zdziwiło. Ten jednak wyglądał jakby trafił szóstkę w lotka. W końcu uganiał się za nią cały wieczór. – Zagracie w lizaną tequile. – Powiedział Emil, a mi zrobiło się gorąco, bo nieraz się tak bawiliśmy sami czy traktowaliśmy to jako grę wstępną jeszcze w barze czy klubie, a potem przenosiliśmy się do mnie.
– Musisz zademonstrować. – Nakazał Robert, który najwyraźniej nie wiedział o co chodzi, choć niewątpliwie spodobało mu się słowo ,,lizanie” w nazwie.
– Nikt nie zna tej zabawy? – Zapytał Emil, a ja przemilczałam odpowiedź. – Pola, ty przecież znasz. Wyjaśnisz zasady? – Emil wkopał mnie z premedytacją.
– Zaprezentujcie pierwsi. – Zakomenderował Robert.
– Nie sądzę by to był dobry pomysł. - Spojrzałam na Pawła wymownie, ale on najwyraźniej się tym nie przejął.
– Nie przesadzaj, to tylko zabawa. Kasia nie ma wyboru, Robert jej się trafił z doskoku do zabawy. – Odpowiedział mój chłopak pakując mnie jednocześnie w sidła Emila.
Przełknęłam ślinę po czym przyjęłam od Emila solniczkę. Polizałam sobie kciuk po czym przejechałam nim po szyi, a następnie posypałam ten fragment skóry solą. Do ust włożyłam kawałek limonki, po czym czekałam na Emila. Kiedyś lubiłam się z nim tak bawić, dziś czułam się bardzo skrępowała. Bałam się, że wszyscy dostrzegą jak bliskość Emila na mnie działa, a zwłaszcza, że dostrzeże to Paweł.
– Za gorącą noc! – Emil wzniósł wymowny toast po czym przystąpił do prezentacji. Wypił alkohol po czym powoli zbliżył się do mojej szyi. Dostrzegłam, że zanim zaczął zlizywać z niej sól zaciągnął się zapachem moich włosów. Czułam ciepłe usta Emila na mojej szyi i ostatnimi siłami woli powstrzymywałam jęk, który chciał się wydobyć z moich ust. Miałam wrażenie, że trwa to o wiele dłużej niż powinno przy niewinnej prezentacji. Nie miałam jednak odwagi tego przerwać, albo zwyczajnie nie chciałam. Moje ciało było spragnione jego dotyku i nie miało znaczenia czy patrzy na nas kilkanaście osób.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
O autorze
rybka28
Użytkownik - rybka28

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-10-27 18:03:59