Kunegunda część IV
- Nie ma sprawy. Na to cześć – Powiedziałam. Odwróciłam się, jeszcze raz spojrzałam na Karolinę, trochę się zdziwiłam, bo wykonywała dziwne ruchy, jakby nie mogła wstać z krzesła. Machała rękami, nogami, odchylała głowę. Odpychała się od stolika, ruchy biodrami wykonywane razem z krzesłem, przypominały nietypowy taniec go go. Ale co mi tam, wiosną się odklei. Tak wygląda, zżerana przez zazdrość koleżanka.
Koniec części IV
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora