Konstancja

Autor: benioff
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Wnętrze mieszkania nie przypomina w niczym swego wczorajszego wyglądu. Jest jasne. Już w korytarzu słychać szumek przyciszonych rozmów dobiegających z salonu. Kuba staje w progu oniemiały. Salon jest pełen ludzi siedzących na krzesłach przy ścianach, na których wiszą obrazy, okna pokoju są przysłonięte ciężkimi zielonymi kotarami i całe pomieszczenie rozświetla spory kryształowy żyrandol oraz porozstawiane w różnych miejscach świece. Materac, który wczoraj leżał w kącie, zniknął, a stół okryty suknem, który zajmował wczoraj przestrzeń na środku pokoju, prezentuje teraz swoje prawdziwe oblicze. To czarny Bösendorfer. Klapa fortepianu jest uniesiona, przed klawiaturą stoi taboret. Spojrzenia wszystkich kierują się na Kubę, Konstancja stoi za nim. Rozlegają się gromkie brawa. Kuba po chwili osłupienia odwraca się gwałtownie i próbuje uciekać. Konstancja jednak chwyta go pewnie za ramię i patrzy na niego poważnym wzrokiem. Trwają tak chwilę mierząc się spojrzeniami, po czym Kuba odwraca się powoli i rusza w stronę fortepianu. Brawa rozlegają się ponownie i towarzyszą mu aż do taboretu, na którym siada. Prostuje plecy, zagryza wargi i zamyka oczy. Rozlega się znajomy motyw muzyczny. Twarz Kuby rozpromienia uśmiech, obraz się rozmywa.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
benioff
Użytkownik - benioff

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2019-07-21 13:43:15