Jutro… Jutro Już nie porozmawiamy…
30 latka wraca myślami do chwil, kiedy małżonek się spóźniał na kolacje, odwoływał umówione spotkania, opuszczał rodzinne imprezy, pachniał obcymi perfumami… I nagle wszystko nabrało barw, przypuszczenia okazały się oczywiste i realne. Tej nocy nie zasnęła, rano spakowała walizki swoje i dzieci, zostawiła klucze od domu, zamknęła drzwi nie oglądając się za siebie.
Dla niej było już za późno na rozmowę i ratowanie czegokolwiek…
Dramatyczne losy tych kobiet mogą być nauczką, by nie zamiatać problemów pod dywan, bo i tak nie można zmienić już raz obranej drogi… To przykłady zdarzeń, które wielu z nas zna nie tylko z autopsji, a zatem jest, co przemyśleć i natychmiast działać. Sprawić, żeby na naszych życiowych drogach było jak najmniej wypadków, a przestrzeniach emocjonalnych jak najrzadziej momentów, kiedy jest za późno na słowa…
… za późno na cokolwiek…