Iness- CDN...2
-Tak jak mówiłaś jest to problem związany z facetem.Tym razem inny niż do tej pory...
-Każdy był inny.A tym razem jaki jest?
-Wiem,że może ci się to wydać dziwne,ale zakochałam się w mężczyznie ze snu... - Ines zachłysnęła się z tego wszystkiego kawą,
-Co?No to jest rzeczywiście duży problem - śmieje się,
-Nie żartuj sobie,dobrze?
-Ok,ok.Ale teraz przeszłaś samą siebie.Jaki on był,że się w nim zakochałaś?
-Dość dziwnie ten sen się zaczyna,bo jestem na jakimś moście, przypadkiem on wpada na mnie.Patrzymy sobie w oczy przez jakiś czas.Nie mogę Ci nawet co ja wtedy czułam...To było coś niesamowitego. Odwracam wzrok na chwile a gdy spoglądam znów na niego,on upada.Pytam co się stało i widzę te piękne oczy,ale zakrwawione.A po środku czoła miał ranę po kuli.Krzyczałam,wołałam o pomoc ale to nic nie dało.Obudziłam się z krzykiem.
Ines nie wie co powiedzieć,bo widziała taką scenę wczorajszego wieczoru...
-Jesteś pewna,że to Ci się śniło? - pyta przerażona.
-Tak.I jeszcze jedno mnie zastanawia. krzyczałam do niego Rafał,ale przecież nie przedstawił mi się to skąd znałam jego imię?
-Ale ty masz bujną wyobrażnię. Może chodzi o to,że twój ideał właśnie umarł i nie warto go szukac.
-Ale mnie pocieszyłaś...Dzięki - siedzi ze spuszczoną głową.Ines podchodzi do niej,głaszcze ja.
-Może i kiedyś spotkasz swojego idealnego faceta,ale nie kieruj się snami,bo sama widzisz.
- Pewnie masz rację.Ok nie zajmuje ci czasu.Lecę do redakcji.
Przyjaciółki żegnają się.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora