Dwa światy, czyli życie w między religijnym niebycie
Każda religia niezależnie od tego czy jest religią prawdziwą czy sektą charakteryzuje się jednym najważniejszym elementem, którym jest siła wierzących w nią istot.To ta siła, siła zwana świadomością ogólną albo cząstka Boga jest w każdym z nas (wiara w jego istnienie ).
Oczywiście każdy nazywa swoją wiarę w jakiegokolwiek Boga lub cokolwiek inaczej... Problem leży w tym, aby ludzkość znalazła niezależnie od rasy i poglądów jednego Boga nadrzędnego, który będzie Boskością sama w sobie ponad podziałami ...
Największym wrogiem Religi jest sam człowiek, który występuje sam przeciwko sobie zabijając w imię nakazów religijnych i narodowościowych...
Drugim największym wrogiem Religi prawdziwej jest wiara w dwa światy, rozdwojenie jaźni pomiędzy dwoma religiami. Niekiedy robimy to świadomie poszukując swego ja, a niekiedy wpadamy w pułapkę nieświadomej drogi gdzie spotykają się dwie siły naszego umysłu i duszy...
Spotykam ludzi będących katolikami, ale trenując walki wschodu, aby je zrozumieć ocierają się o filozofię dalekiego wschodu, aby po chwili przejść całkowicie na buddyzm,kultywując ciągle święta chrześcijańskie ...
Wielu ludzi buduje swój własny świat złożony z wycinków wielu Religi i poglądów a to oznacza, że szukamy czegoś, co dawno zostało zniszczone i podzielone pomiędzy nowe religie, które same w sobie są droga bez odpowiedzi...Wszystkie współczesna religie wnoszą chaos (wojny, manipulacje, brak odpowiedzi na fundamentalne pytania, kim jesteśmy…) i tworzą pytania, na które nie ma jednolitej odpowiedzi.
Chrześcijaństwo, Islam, Buddyzm, Judaizm… maja wspólne pierwotne korzenie zapisane dziejami ludzkości i jej ewolucji, tylko od nas zależy czy będziemy chcieli obalić chore podziały społecznościowe i religijne, z których wyłaniają się nasze wierzenia, przekonania i poglądy, to religie i narzucone z góry reguły kulturowe ograniczają nasze wierzenia i przekonanie, że istnieje jeden bóg i jedna religia, wszyscy to wiemy czujemy jednak nadal dajemy się omamić głową kościoła, władzą państwowym, które namawiają nas niekiedy do nienawiści rasowej i religijnej to nie Bóg niezależnie od imienia namawia nas do nienawiści i wojen, ale człowiek, którego my sami obraliśmy za swojego władcę.
Człowiek boi się zmian, ale niekiedy takie radykalne przemiany są najlepszym lekarstwem na bolączki nie tylko naszego życia, ale całego świata.
Spotykam na swej drodze ludzi, którzy wierząc w Jezusa przekonując mnie, że tylko ta wiara jest prawdziwa jednocześnie uprawiają szamanizm nie wiedząc o tym.Prostym przykładem są masaże z wysp polinezyjski (Np: lomi, lomi) masaże te nie są zabiegiem kosmetycznym, ale mistycznym obrzędem duchowym mającym wpływ na przepływ energii w organizmie osoby masującej i masowanego...
I tutaj korzyści może odnieść jedna jak i druga osoba, albo tylko ta, która umie magazynować energię... Wszystko, co czynimy i przychodzi, że świata zewnętrznego ma swoją wartość i swoje cele, niekiedy nie zdajemy sobie sprawy z konsekwencji wykonywanych zabiegów, czynności czy treningów...
Poszukując jednego Boga może się okazać, że znaleźliśmy ich kilku, albo tylko siebie... Ten ostatni wariant jest najbardziej korzystny dla człowieka ze względu na to, iż jednocześnie odkrywam w sobie pierwiastek boskości, cząstkę siły, która tkwi w nas wszystkich i jest częścią jedności ogólnej skupionej na jednym Bogu...
Szukajmy, ale z głową nie wszystko, co jest na pierwszy rzut oka dobre takie jest, szukajmy prostych rzeczy i prostych rozwiązań jak najbardziej zgodnych nie z naszym serce czy umysłem, lecz z naszą duszą...