"Dziwka"
O 5. 14 byłam u połowicznego celu. Małym miasteczku, które miało być przystankiem do dalszej drogi, do wielkiego miasta, które miałam zdobyć, rzucić na kolana i zawładnąć nim. Byłam strasznie wykończona i zmęczona, na stacji PKP kupiłam bilet na pociąg i oczekiwałam aż otworzą piekarnię, mój pociąg przyjechała z 15 minutowym opóźnieniem, teraz żałuję że w ogóle przyjechał, ale z dwiema bułkami i małym bagażem wsiadłam do niego. Trochę spałam, trochę patrzyłam na przelatujący krajobraz i czekałam, czekałam aż dotrę na miejsce. Po 4 godzinach byłam u celu…
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora