Dziewczynka w czewonej sukience
mi i chryzantemami. Było tak, jak co roku – żadnych zwid, płaczu, czy histerycznego śmiechu, tylko uśmiechy, jakimi darzyli Władysława mieszkańcy Wasilkowa. Stary pomyślał, że dziewczynka tak jak przewidział Gawędzki doznała spokoju i zasnęła. Obudzi się dopiero tak jak i on na Sąd Ostateczny. Był spokojny i ufny w Boga.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora