Dziadek Bolek
Nie byłam na pogrzebie mojego dziadka, bo akurat tego dnia zdawałam egzamin z rosyjskiego, który zdałam. Byłam dzień wcześniej na czuwaniu. Ja jestem najstarszą wnuczką mojego dziadka i mimo tego, że nie mieszkałam z nim nigdy pod jednym dachem to on, jako małej dziewczynce wyznaczył drogę, którą poszłam.
W zeszłym roku byłam 2 listopada na cmentarzu w Wasilkowie i postawiłam znicze zarówno dziadkom Sańczykom jak i Sawickim. Nie chcę ich w żaden sposób różnicować.
Obecnie, bodajże od trzech lat piszę krótsze i dłuższe teksty. Mam pierwsze wyróżnienia i publikacje. Wykorzystuję swoją wyobraźnię, kreatywność i wiedzę, w tym zwłaszcza historyczną, bo jakby nie było jestem magistrem historii. Wiele czerpię też z radia, bo jestem od lat radio maniaczką. Każda kolejna wygrana sprawia mi wielką frajdę. Czuję się doceniana i myślę, że mój dziadek Bolek uśmiecha się do mnie z nieba, gdzie na pewno teraz jest i czuwa nade mną.
[1] Bolesław Sawicki to mój dziadek – ojciec mojego ojca. Przeprowadziłam z nim wywiad, w dniu 30.07.2000 r.