Czy to miłość?

Autor: Marzycielka555
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Kinga szła wolnym, niepewnym krokiem, z rękami w kieszeniach spodni i strachem w oczach. Obok niej szedł Karol. Cały wyluzowany, jakby nic się nie działo, szedł żwawym krokiem obok dziewczyny, zagadując ją co chwila o bezsensowne rzeczy. Wreszcie chłopak stanął na chwilę. Kinga popatrzyła na niego.

- Czemu nie idziesz dalej?- spytała dziwnym tonem w głosie. Karol spojrzał na nią i podniósł brwi.

- Wiesz co mówiłem wczoraj? Pamiętasz? Dziś mamy pierwszy raz się pocałować, tak?- spytał. Kinga spojrzała na niego wzrokiem błagalnym, lecz też miłym. Nie była gotowa na pocałunek, na prawdziwy pocałunek. 

- Wiem... ale wiesz, że ja..

- Ciii- zakrył jej palcem usta- po prostu chodźmy w tamtą ślepą uliczkę, a co będzie potem, to życie samo wskaże- Kinga przytaknęła i wzięła głęboki wdech. Chłopak nie okazywał żadnego zainteresowania jej stresem. Po prostu ją olewał. Weszli do zaułka. Dziewczyna oparła się o ścianę i patrzyła w ziemię. Karol podszedł do niej z uśmiechem. Kinga spojrzała na niego bardzo niepewnym wzrokiem.

- Nie martw się- powiedział chłopak zniecierpliwionym głosem. Wtedy przybliżył swoje usta do jej ust. Na początku dziewczyna musnęła go tylko w jedną wargę, on za to delikatnie całował ją w kącikach ust. Wreszcie przyszedł moment na najważniejsze miejsce. Karol rozszerzył usta i zaczął robić ruchy już bardzo dobrze mu znane. Kinga powtarzała za nim. Chłopak objął ją za biodra i przycisnął do ściany. Dziewczynie się to podobało, bardzo. Pomyślała, że ona też może zrobić pewien ruch. Dotknęła jego włosów i zanurzyła w nich dłoń. Karol przyjął to z satysfakcją. Zaczął robić coraz odważniejsze ruchy ustami. Dziewczyna poddawała się jego ruchom. Robiła to co on. Nagle poczuła, że jego język wsuwa się w jej usta. Nie chciała tego powtórzyć. Oderwała się od chłopaka i odsunęła się o krok.

- Co się dzieje?- spytał trochę zły. 

- Nie chcę- powiedziała dziewczyna. Karol podniósł brwi.

- Jak to nie chcesz?- spytał- Przecież już to zrobiłaś- odrzekł. Kinga westchnęła.

- Nie chcę! Źle się z tym czuję- oznajmiła. 

- Przecież było dobrze, o co ci chodzi? Ja już to tyle razy robiłem...

- Przestań! Zachowujesz się jak szczeniak! Gadasz tylko o dziewczynach! Prawdziwy chłopak dałby mi czas, zainteresował się mną, okazywał jakąś miłość!

- Przecież ten pocałunek okazywał moją miłość- wtrącił się Karol.

- Nie! Może dla ciebie, ale dla mnie nie. Tobie chodzi tylko o to, żeby wyrywać wszystkie laski, tak jakby dziewczyny były rzeczami! Traktujesz nas jak jakieś... zabawki! Co? Pocałujesz mnie, a potem za kilka dni zerwiesz ze mną, żeby poderwać inną? Żeby się z nią całować? Żeby popisywać się przed kumplami, jaki to ty jesteś przystojniak? Wiesz co, żal mi cię i chętnie bym się z tobą jeszcze podroczyła, lecz większą satysfakcję da mi to zdanie: Już nie jesteśmy razem!- dziewczyna odwróciła się od niego.

- Co? Ty ze mną zrywasz?- spytał.

- Tak. Życzę miłego dnia. Cieszę się, że się szybko poznałam na tobie i nie jestem jedną z tych wszystkich ofiar, które już skrzywdziłeś. Nara!- powiedziała i z dumą wyszła ze ślepej uliczki. W sercu poczuła tylko ulgę i radość. To czego brakowało jej już od dwóch tygodni. Tak jakby ciężar spadł jej z serca. Tylko wtedy jeszcze nie wiedziała, że ten ciężar powodował jej chłopak...

1
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Marzycielka555
Użytkownik - Marzycielka555

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-08-15 21:23:46