Człowiek - indywidualista podporządkowany grupie i kłamstwu.
Dusze wszystkich ludzi tworzą zjednoczenie w duchu, człowiek dzisiejszy mimo tzw: wykształcenia jest nieszczęśliwy a jego inteligencja jest sztucznym tworem obliczanym na podstawie ocen, testów a nie obserwacji, pasji i wiedzy ogólnej.
Dzisiejszy człowiek nie wie, które zioła mogą go uleczyć, nie wie, kiedy spadnie deszcz, nie wie jak przeżyć bez domu, pieniędzy, lekarstw czy telefonu i pakietu akcji.
Współczesny człowiek jest nieszczęśliwym idiotom, prostakiem niepotrafiącym cieszyć się z tworzenia. Człowiek nie potrafi już przełożyć na czyny wartości bliskich sercu i duszy tylko szuka potwierdzenia wartości w złocie,pieniądzach i popularności.
Współczesny człowiek wynosi aktorów i polityków na piedestał, podczas gdy ludy pierwotne, Rzymianie i Egipcjanie… traktowali aktorów i polityków jako ludzi w maskach potrafiących oszukiwać i grać ocierając się o kłamstwo.
Człowiek współczesny zadaje pytanie o wszechświat, martwi się o stan konta nie martwiąc się o zatrucie środowiska, modyfikacje genetyczny roślin, zwierząt i ludzi,nie martwi się o śmierć głodową traktując takową jako statystykę i udając,że wstrząsa ona jego wnętrzem.
Współczesny człowiek gardzi ludźmi, zwierzętami, środowiskiem naturalnym określając tym samym stosunek innych do nas samych, czynimy z pasożytów i przestępców bohaterów, herosów, celebrytów, pchamy dziwki i narkomanów na szczyt popularności i wzór do naśladowania...
Patrzymy na piękno poprzez różowe okulary standardów narzuconych przez media, chirurgów plastycznych i kolorowe pseudo biblie mody pełne gówna i ubóstwa intelektualnego.
Określamy wygląd i intelekt kobiety za pomocą wielkości cycków i ilości zwymiotowanych posiłków. Malujemy gównem po płótnie i nazywamy to sztuką, a naćpanego frajera na haju artystą?!
Ludy pierwotne i późniejsze epoki dały ludziom współczesnym pokaz rękodzielnictwa dbałości o zmysły i odczucia. Artyści przelewali dusze na płótna, wplatali serce w kamień w poszukiwaniu jego piękna i latami tworzyli z potrzeby serca umierając niekiedy z głodu - oto powołanie człowieka, szczęście w tworzeniu, radość w niesieniu oświecenie i spełnieniu siebie w swoich pasjach.
Aby być szczęśliwy nie potrzebujemy technologii militarnej pełnej zbrodni, akcji, pieniędzy, ubezpieczeń, polityki, religii, głoszenia wszechobecnego mitu sukcesu i postępu, który nic dobrego gatunkowi ludzkiemu nie przyniósł.
Wszystko, co wymyślono w oparciu o technologie wojskową przerodziło się w wojnę, ból i łzy. Wszystko, co oparło się na złocie i pieniądzu powodowało zazdrość, chciwość, zawiść i problemy dążące do kolejnych związanych z nimi konfliktów, wojen i tworzenia rzeczy, które tylko według ich twórców były człowiekowi niezbędne, choć ten przez wieki nie wiedział, iż takie coś istnieje...
Wszystko to zabiera nam spokój, dom, rodzinę, pasje, sztukę, ciszę i przede wszystkim szczęście, które nie jest tanim telewizyjnym show, zabawa z alkoholem w ręce czy kolejnym prezentem, który jest ekwiwalentem braku czasu na dom, radość, dzieci i miłość...
Komunikacja służy kontroli, pieniądz służy kontroli, partie służą kontroli, kościół służy kontroli - kontrolują nasze dusze, umysły, słowa, domy, a nawet radość, poczucie wartości, godności i ustalają odgórnie, co ma nas cieszyć i uszczęśliwiać - zabijając tradycje, normy, zasady, style, sumienie i pasje...
Na wszystko się godzimy stając się barankami ofiarnymi dla współczesnych przywódców polityczno- religijno- finansowych...