"Brzeg"
Siedzę z nią na brzegu,
oddala się,
Ucieka patrząc byle gdzie.
Biegnę za nią, nie widzę jej,
Wielka przepaść otwiera się i spadam w dół,
uderzam twarzą o podłoże,
Myśląc, czy to już jest koniec.
Dzień w dzień tam siedzę i tęsknię,
za jej szczerym uśmiechem,
za jej wdziękiem.
A teraz czekam sam kiedy ktoś mi linę spuści,
i wyciągnie mnie z przepaści na brzeg wiecznej miłości.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora