BRACTWO: zaprzysiężona #5

Autor: Madziuchna
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

to nie może być on! Jakieś siły nieczyste zawładnęły jego ciałem i silą się na kiepskie wyrywanie dziewczyny. Gdzie się podział ten pewien siebie niezależny facet, który każdego dnia przed lustrem powtarzał sobie „każda jest moja, każda jest moja”. Tak, owszem był on próżny i narcystyczny ale to świetny chłopak. On po prostu sprawia wrażenie kobieciarza, ale jak kocha to robi to mocno i porządnie. 
Kim tak naprawdę jest Rafa? Najlepszym kumplem od kołyski Marcina. Ten pierwszy jest starszy o zaledwie dwa miesiące. Kiedy przyszli na świat ich rodzice przyjaźnili się od wielu lat. Mają ze sobą kontakt od urodzenia, nic dziwnego że powstała między nimi tak silna więź. Jeden za drugim poszedł by w ogień.
Gdy Caterina wyszła, postanowiłam zagadać przyjaciela.
–    Zaprosiłeś ją już gdzieś? - pytam podekscytowana.
–    Zwariowałaś? Nie mogę się z nią dogadać. Ona słabo mówi po polsku, a angielski ma strasznie łamany i jeszcze ten jej akcent. No a ja nie mówię po włosku. Jak wy się dogadujecie?
–    No wiesz, mamy wyższy iloraz inteligencji – walnęłam mając nadzieję że chłopak jakoś się rozchmurzy. Zawsze śmieszyły go moje przygadanki. - Po prostu przywykliśmy do akcentu. - Wytłumaczyłam mu, bo sądząc po jego minie nie miał ochoty na żarty.
–    Ona mi się naprawdę podoba.... to znaczy chciałbym żeby coś między nami było, ale ona chyba.... ja chyba nie sprostam jej wymaganiom.
–    Coś ty, jesteś świetny! - uśmiechnęłam się. Próbowałam go jakoś podciągnąć na duchu, a uśmiech był w pełni szczery.
–    Obawiam się że nie jestem typem 'przystojnego Włocha'. Ani ze mnie Włoch, ani przystojniak. Może powinienem ze sobą coś zrobić?

Moim zdaniem niczego mu nie brakuje. Ma krótko przystrzyżone kasztanowe włosy i zielone oczy. Nos ma trochę zakrzywiony, a oczy nie proporcjonalne w porównaniu z ustami. Rzęsy ma zbyt długie jak na faceta, a i jego rysy twarzy nie są tak twarde i męskie jak u Marcina czy Drake'a. Jego wygląd świadczy o wrażliwym charakterze i to mi się podoba. Jego ciało jest dobrze zbudowane, czym ukazuje jego zainteresowanie lekko atletyką. Jego oczy patrzą niewinnie, jak u czternastolatka, który stara się robić rzeczy buntownicze, ale wyglądać naiwnie. 
Owszem widziałam przystojniejszych chłopaków niż Rafał, ale on nie jest brzydki, a nawet jeśli jakaś nadęta paniusia może tak pomyśleć, to chłopak ma złotą duszę i nie da się nie kochać.
Uśmiecham się więc tylko do niego i przecząco kręcę głową. Gdy przychodzi Caterina przepraszam ich i udaję się do swojego pokoju. Tam czekam na Marcina, muszę uciąć sobie z nim długą pogawędkę. Ostatnio wydarzyło się dużo dziwnych rzeczy, a on jest jedyną osobą, której leje wszystko jak z dzbanka. Mogłabym też udać się do brata, ale on już nie toleruje moich misji z udziałem Dantego, więc lepiej niech nie wie nic poza tym co konieczne.
Przyjaciel wraca do domu dość późno, więc po zjedzeniu kolacji od razu proszę go do mojego pokoju. Wygląda na zmęczonego i przez sekundę mam wyrzuty iż chcę zwalić na niego rzekę informacji, ale on tak zawsze wygląda. Poza tym nie można niczego trzymać w sobie, a on mówi że go w środku nocy mogę obudzić jeśli chcę pogadać. Jak Marcin wszedł do mnie, usiedliśmy na kanapie obok siebie, a ja postawiłam na stoliku uprzednio zaparzone dwie filiżanki parującej herbaty.
–    Wyglądasz na spiętą, gdybym cię nie znał pomyślałbym że to potajemna randka albo coś w tym stylu – zaczyna i od razu wybuchamy śmiechem.
–    Tak, jako iż twój chłopak siedzi w salonie pod nami,

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Madziuchna
Użytkownik - Madziuchna

O sobie samym: Czytając, stajesz się kimś innym
Ostatnio widziany: 2014-08-06 14:15:27