Bajka o poszukiwaczu szczęścia
Aż tu pewnego
razu kiedy była pełnia księżyca , a jego światło przedostało się do środka
szklarni po przez szklany dach i oświetliło krzak . wtedy właśnie stał się cud
. Cała szklarnia wypełniła się światłem , a królewski krzak zamienił się w
piękną królewnę .Król przerażony tą jasnością w trosce o swój kwiat pobiegł szybko do szklarni , gdy
dotarł na miejsce oniemiał z zachwytu.
-
Kim jesteś o Pani? – wyszeptał
-
Jestem Stella, Panie –odparła tajemnicza dama
-
Miło mi Cię gościć Pani, czy mogę wiedzieć jaki jest
cel Twej wizyty w mym domu ? - zapytał
Król
-
Tyle czasu się
mną opiekowałeś, że teraz przyszła moja kolei . Czas bym się Tobą , Panie zajęła .
-
Jak to zajęła , nie rozumiem .- Powiedział Król zmieszany
-
Jestem różą ,
którą wyhodowałeś .
-
Ty , Pani różą ?
-
Tak, Królu . Jestem twoją Różą i moim pragnieniem jest
dać Ci szczęście.