Amelia....kolejny rozdział
-Niech tak będzie.Tylko powiedz mi jedno Tomku,
-Co takiego?
-Dlaczego się odchodzi od osoby , którą się kocha?,- Tomasz nie wiedział co powiedzieć bo cokolwiek by nie powiedział będzie odebrane tak samo.Wstał z kanapy, uśmiechnął się nieco i podszedł do niej...wyciagnął swoją dłoń , gdy odpowiedziała tym samym , ucałował ją i poszedł w stronę drzwi .
-Poczekaj!! i to już koniec? Tak po prostu?
-Amelio droga nie chce byś cierpiała z mojego powodu ,
-Och teraz to dopiero dietę szlak trafi....
-Co ty chcesz ,żeby Cię wiatr popychał?
- Wiem to wszystko , rozumiem twoje obawy, po co Ci mowiłam to wszystko, chyba jestem szalona
-No ja to już od dawna wiem hehhe
-Dzięki, czemu Ty w takiej sytuacji po prostu nie przyciagniesz mnie do siebie i nie pocałuszesz?,- no właśnie....
...........