404NOTFOUND - Rozdział 4

Kila godzin później znaleziono Daniela w najdalszym kącie parku, skulonego pod fontanna, w której była dziura; część wody z ostatniego deszczu widocznie nie wyparowała z naczynia, gdyż kropelka po kropelce, spływała mu na kark. Chłopak spędził tam wystarczająco dużo czasu, by mieć ponad pięćdziesiąt procent na złapanie przeziębienia.

Gdy Krystian, dziewięcioletni brat Daniela, znalazł go, zanim kogoś zawiadomił, musiał zdjąć z nastolatka całą przemoczoną marynarkę szkolnego mundurku i nałożył mu na ramiona swoją kurtkę. Chociaż dzieciak miał metr pięćdziesiąt to weszła na Dana bez problemu. Następnie poprowadził starszego brata w kierunku szkoły, jednak tamten zaczął się szarpać, wiec poprowadził go do domu. Planował ze szkoły zadzwonić po mamę; stwierdził, że zrobi to w drodze.

// przyp. aut.: Błędy z poprzedniego rozdziału poprawię jeszcze dzisiaj, jak tylko znajdę tę opcję. :3 Dziękuję, Pilar.

Mam nadzieję, iż kawałek o Patrycji i egocentryźmie Daniela będzie przez Was zrozumiany, jako iż moja korektorka nie miała z tym problemu.

Miłego czytania!//