12 piętro - sierpniowy dzień
Otwieram nerwowymi dłońmi list, dookoła mnie nie ma zimowego wieczoru, autobusu, ludzi jest tylko list od Ciebie i zapach koperty.Patrzę na Twoje zdjęcie a świat zamienia się w łąkę i ciepły sierpniowych dzień znów dotykam cię zielonym źdźbłem trawy… Czytając Twoje słowa mam wrażenie, że mówią tylko o tym, że mnie kochasz, ufam każdemu Twojemu słowu, wierze, pragnę...
Dziękuje każdemu momentowi naszego życia, dziękuje Bogu ze postawi mnie na Twojej drodze... Czytam ten list po raz tysięczny, magia słów, magia miłości, ona trwa chodź Ciebie dawno przy mnie nie ma. Jesteś z kimś, kto nawet w ułamku nie kocha Cię tak mocno jak ja....Kochałem i Kocham Ciebie...To tylko słowa, ale serce czuje to samo od 10 samotnych lat…
Codziennie dotykam liter napisanych Twoją dłonią, czując Twoją obecność w każdej chwili mojego istnienia... Codziennie słucham tego, co było esencją wszystkiego dookoła nas (Ella Fitzgerald) i Twoich wyznań nagranych drżącym głosem …
Co dzień zatapiam się w krainie marzeń i wspomnień, żyjesz w nich i pozwalasz mi dalej żyć i mieć nadzieje na lepsze jutro ... Jeśli odebrałaś mi siebie w świecie realnym pozostają wspomnienia i sny... 12 pietra, rozgrzanej słońcem łąki, uśmiechu i miłości trwającej w innym wymiarze wspomnień…
Wojciech dydymus Dydymski
cdn