Znamię

Ocena: 4.17 (6 głosów)

Prawdziwe piekło rozgrywa się na ziemi

Patrycja, nauczycielka ze Śląska, chciała jedynie zapewnić dzieciom interesującą, bezpieczną wycieczkę. Zamiast tego w Podziemiach Będzińskich trafia na zwłoki brutalnie zamordowanej osoby. Niedługo potem znika jedna z jej uczennic.

Wszystkie ślady na miejscu przestępstwa wskazują, że nauczycielka jest w jakiś sposób powiązana ze zbrodnią. Pozostawione przez mordercę napisy, świece i znajoma muzyka każą kobiecie wrócić do wydarzeń z dzieciństwa, o których zdążyła już zapomnieć. Skrawki zatrważających wspomnień są jednak jej jedyną szansą na odnalezienie zaginionej dziewczynki…

Z czasem Patrycja daje się wciągnąć w szaloną grę przebiegłego sprawcy. Szybko okazuje się, że pierwsze morderstwo nie było ostatnim. Szatan z Zagłębia dopiero się rozkręca – i nie spocznie, póki nie ściągnie wszystkich wybranych dusz do piekła.

Informacje dodatkowe o Znamię:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-01-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383735160
Liczba stron: 388
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Znamię

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Znamię - opinie o książce

Z reguły nie mam problemu z napisaniem recenzji, jednak w przypadku tej książki było zupełnie inaczej. Ciężko wydobyć z siebie sensowne zdania, kiedy powieść wzbudza tyle sprzecznych odczuć.

 

Autor zabiera nas na Śląsk. Patrycja, będąca nauczycielką, zabiera swoich podopiecznych na wycieczkę do Będzina. Niestety podczas zwiedzania podziemi trafiają na ciało brutalnie zamordowanej osoby. Miejsce zbrodni zostało starannie przygotowane - zapalone świece, napis na ścianie oraz muzyka. To wszystko sprawia, iż kobieta wraca do głęboko ukrytych wspomnień z dzieciństwa. Gdy przybywa policja okazuje się, iż zaginęła jedna uczestniczka eskapady - uczennica Zosia. Ruszają poszukiwania, a komisarz Zdenek po wysłuchaniu zeznań belferki rusza z nią w kierunku schronu bojowego nr 44 w pobliżu Rudy Śląskiej. To właśnie tam przed laty doszło do makabrycznego morderstwa, które odkryła mała wówczas Pati z ojcem. Szybko okazuje się, że pierwsza zbrodnia nie była ostatnią, gdyż "Szatan z Zagłębia" dopiero się rozkręcał. Nauczycielka zostaje wciągnięta w śledztwo, a wszystkie tropy prowadzą do zabójstwa z końcówki lat 90', którego wówczas była świadkiem. Czy uda się schwytać zwyrodnialca? Co skłoniło go do popełnienia tych mordów?

 

Robert Szafraniec miał bardzo ciekawy pomysł na fabułę. Nawiązanie do morderstwa z przełomu XX i XXI wieku, moim zdaniem, było strzałem w dziesiątkę. Osobiście lubię powieści, w których przeszłość tak mocno oddziałuje na teraźniejszość. Także okoliczności zdarzenia zasługują na uznanie. Grupa młodych ludzi zafascynowanych okultyzmem i satanizmem powoli zatraca się w tych nurtach, a na końcu dochodzi do tragedii, która nawet po upływie długiego czasu woła o jej ponowne rozpatrzenie. Tutaj absolutnie nie mam pisarzowi nic do zarzucenia. Jednak im dalej w las, tym niestety było już gorzej.

 

Styl twórcy nie przypadł mi do gustu i nie powalił na kolana. Zastosowany przez niego język rodem ze szkolnych wypracowań sprawił, iż czasem trudno było mi przebrnąć przez kolejne strony. Zbyt duża ilość zbędnych opisów również niekiedy zniechęcała, a niektóre sceny zdecydowanie bym wykreśliła, gdyż nic nie wnosiły do treści. Zdarzały się pomyłki i nieścisłości, które też wpłynęły negatywnie na mój odbiór tej pozycji oraz znalazły się nagminne powtórzenia wówczas, kiedy dane słowo z łatwością można było zastąpić innym.

 

Jeśli chodzi o samą akcję to okazała się poprowadzona bardzo nierówno. Momentami tempo przypinało to, do którego przyzwyczaili się miłośnicy kryminałów, by za chwilę zwolnić i dostarczyć nam całą masę niepotrzebnych wątków oraz przyprawić o rozczarowanie. Plot twisty nie były spektakularne, brakowało w nich "efektu wow", który wywołałby zdziwienie, a przecież zaskoczenie to jedna z ważniejszych części składowych publikacji należących do tego gatunku. Do pozycji tego rodzaju dość często wprowadzony zostaje subtelnie podany romans, jednak tutaj ewidentnie jego obecność zaserwowano nam w aż za dużej porcji, zwłaszcza jeśli chodzi o rozdziały z udziałem masturbacji. Według mnie były one absolutnie zbędne.

 

Może już wystarczy tych wad. Na koniec wspomnę jeszcze o jednej rzeczy, która moim zdaniem pozytywnie wpływa na całość. To motyw nietolerancji wobec osób z zaburzeniami tożsamości płciowej lub o odmiennej orientacji seksualnej. Choć świat idzie do przodu i nie stanowi to już takiego tematu tabu jak kiedyś, to jednak wciąż taka odmienność nie jest przychylnie odbierana przez wielu ludzi. Natomiast brak akceptacji może doprowadzić do różnych sytuacji, których skutki będą tragiczne. Należy pamiętać, że taka jednostka to taki sam człowiek jak inni i ma takie same prawo do życia oraz szczęścia jak my.

 

Ta książka to przeplatające się ze sobą plusy i minusy, które sprawiają, iż chwilami ciężko przebrnąć przez poszczególne rozdziały. Nie twierdzę przy tym, że ja jestem mistrzynią pióra, ale jednak od osoby aspirującej do miana pisarza oczekiwałabym czegoś więcej. Aczkolwiek nie zniechęcam Was do sięgnięcia po tę lekturę. Każdy czytelnik może mieć o niej inne zdanie, więc może warto wyrobić sobie o niej własną opinię.

 

Link do opinii

"Znamię" Roberta Szafrańca to kolejny debiut, który w tym miesiącu trafił w moje ręce. Bardzo intrygująca zagadka kryminalna, która wiąże się z wydarzeniami sprzed lat.
Bardzo często wiele wydarzeń mających miejsce w dzieciństwie ucieka nam, zapominamy lub wypieramy je lub nawet często ktoś pomaga nam w tym, żebyśmy nie pamiętali...
Zdarza się też, że pod wpływem jakiegoś zdarzenia w przyszłości, wspomnienia nagle do nas wracają, lub chociaż ich fragmenty.
Fabuła tej książki umieszczona jest na Śląsku, w okolicach Będzina. Byłam kiedyś na szkolnej wycieczce w tamtych stronach, więc co nieco jeszcze pamiętam...

Patrycja jest nauczycielką w szkole podstawowej. Zorganizowała dla swojej klasy interesującą wycieczkę do Będzina, poza zwiedzaniem zamku, dzieci mają zejść również w podziemia pod Górą Zamkową. Patrycja niejako w genach otrzymała swój zawód, jej rodzice również byli nauczycielami. Mama zmarła, lecz ojciec do tej pory zajmuje się nauczaniem. Lubił też organizować różne wycieczki dla swoich uczniów.
W dzień wyjazdu Patrycja od rana czuła się jakoś niespokojnie i być może przez to zachowywała się zbyt nerwowo. Uwagę na jej odmienne zachowanie zwróciły jej koleżanki jadące z grupą uczniów na wycieczkę. 


"Głowę zaprzątały jej myśli związane z pracą. Taka wycieczka - pomyślała. Jako wychowawca jestem zobowiązana do planowania i realizacji takich właśnie zadań. Nie mogę odmówić udziału w wycieczce. No chyba że miałabym małe dziecko."
Zosia była jej ulubioną uczennicą. Gdy Patrycja tylko pojawiała się w szkole, dziewczynka od razu była przy niej. Pytała ją o wszystko, bo też i wszystko ja interesowało. Opowiadała też o sobie, o rodzinie, o wszystkim, buzia jej się nie zamykała. Jednak będąc już w Będzinie, dziewczynka niespodziewanie milknie i mówi, że boi się duchów... Wychowawczyni bierze ją za rękę i obiecuje, że trzymać będzie ją tak do końca wycieczki. 
W podziemiach trafiają na zwłoki młodej osoby. Robi się zamieszanie, przewodnik każe im wyjść, dzwoni na policję, a Patrycja nie może się oderwać od tego makabrycznego widoku. Po wyjściu na górę, zauważają, że nie ma wśród nich Zosi. Poszukiwania nie przynoszą efektu, dziewczynka przepadła jak kamfora.
Policjant prowadzący dochodzenie zwraca uwagę na to, że Patrycja w jakiś sposób wiąże się z tym zabójstwem. Okazuje się wkrótce, że w innym miejscu zostało popełnione podobne morderstwo. Gdy Patrycja przypomina sobie podobne zdarzenie z dzieciństwa i zabiera tam komisarza, policjant razem z nią zaczyna prowadzić nieformalne śledztwo.
Autor zwraca uwagę w tej książce na trudny temat, ale taki na czasie. Temat wykluczenia z powodu „inności” – cokolwiek ona oznacza.

Kto i dlaczego zabija w tak charakterystyczny sposób? Dlaczego Patrycja jest powiązana z tymi zbrodniami? Czy uda się rozwiązać tę zagadkę i odnaleźć sprawcę? 

Spodobał mi się ten debiut, książkę czyta się lekko i szybko a krótkie rozdziały zdecydowanie ułatwiają lekturę. Może tylko zbyt często bohaterzy rozmawiali o jedzeniu (jak w "Klanie"), ale można się do tego przyzwyczaić. 
Polecam. 

 

Link do opinii

Dzisiaj chciałam podzielić się refleksją po spotkaniu z prozą, konkretnie z powieścią kryminalną zatytułowaną „Znamię”. To książka, którą napisał Robert Szafraniec. Znalazłam w niej wszystko, co lubię w powieściach kryminalnych: ciekawych bohaterów, zbrodnię, zagadkę. Już sam opis wydawcy zachęca do lektury.  

Fabuła powieści oraz sposób prezentacji wydarzeń wydają się precyzyjnie zaplanowane. Autor szerzej opisuje te elementy historii, które są ważne dla toczącego się biegu zdarzeń. Pozostałe zawierają się w krótkich opisach mówiących, co się działo. Dla przykładu przytoczę fragment mówiący o wycieczce, w których nie znajdziemy szczegółowo opisanych dialogów: „(…) Cała grupa szła dalej. W pałacu zostali przywitani przez przewodniczkę. Patrycja potwierdziła przybycie i opłaciła bilety. Przez niecałą godzinę grupa zwiedzała kolejne pomieszczenia i słuchała opowieści o pałacu. Kiedy dotarli do końca ostatniej ekspozycji, wszyscy podziękowali. Pani, która ich oprowadzała, podziękowała za uwagę i również się z nimi pożegnała. (…)” To wszystko można opisać szerzej, bardziej szczegółowo, ale myślę, że to jest niepotrzebne. Na następnej stronie książki miała już miejsce rozmowa z dziewczynką, która – jak się później okazało – była ważna dla fabuły i została szerzej opisana, tak samo, jak retrospekcja przeszłości.

Rozdziały są bardzo krótkie, powieść czyta się płynnie i szybko. Z każdą kolejną stroną lektura nabiera tempa. W tej książce znalazłam też to, co bardzo lubię w kryminałach, czyli łączenie faktów. Zadanie nie jest trudne, dzięki wcześniej opisanemu zabiegowi. Kreacja bohaterów jest bardzo ciekawa, nieszablonowa. Prawdę mówiąc to pierwsza czytana przeze mnie powieść kryminalna z nauczycielami w rolach głównych. Autor w znakomity sposób oddał specyfikę tego zawodu. Jego zalety, wady. Nie był to też obraz wyidealizowany, co niewątpliwie jest zaletą. Nie mogło zabraknąć policjantów, choć najwięcej uwagi poświęcone jest panu komisarzowi prowadzącemu sprawę. Poznajemy też epizodycznie inne postacie.

Wątek obyczajowy jest bardzo rozwinięty i ciekawy, zresztą niektóre elementy życia rodzinnego i osobistego bohaterów mają też związek ze śledztwem, co autor zgrabnie połączył. Nie zawiodą się na książce również miłośnicy historii związanymi z porywami serca. Na pochwałę zasługuje także to, że pociąg seksualny i wszystko co z nim związane  jest opisane w sposób wyważony.

Jak czytamy w kilku słowach od autora, „(…) Większość miejsc opisanych w książce istnieje w rzeczywistości, choć są też takie, które sam wymyśliłem. Wszystkie postacie są fikcyjne. Jedynym prawdziwym elementem tej powieści jest morderstwo, do którego doszło w Rudzie Śląskiej w nocy 2 na 3 marca 1999 roku. Moja historia nie ma nic wspólnego z tamtą tragedią, była ona jedynie elementem tego opowiadania. (…)” Trzeba tu nadmienić też, że finał powieści intryguje. Jednak nie będę go zdradzać.

Powieść przeczytałam bardzo chętnie i się na niej nie zawiodłam. Znalazłam w niej wszystko, co lubię w powieściach kryminalnych: ciekawych bohaterów, zbrodnię, zagadkę. Nie zabrakło tajemnic rodzinnych. Mogłam wygodnie usiąść w fotelu, czytać i łączyć elementy układanki oraz z każdą kolejną stroną lepiej poznawać postacie. Trudno odmówić sobie takiej lektury.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Apo
Apo
Przeczytane:2025-03-26, Ocena: 5, Przeczytałem,

Patrycja jest młodą nauczycielką. Organizuje dla swych uczniów wycieczkę do Będzina. Dzieci zwiedzają XVIII wieczny pałac Mieroszewskich, średniowieczny zamek oraz podziemia pod Górą Zamkową. I to właśnie tam, podczas odkrywania historycznych ciekawostek znajdują ciało brutalnie zamordowanej osoby! Podczas szybkiej ewakuacji dzieci z miejsca zbrodni, ginie jedna z uczennic. Trwają poszukiwania. 

Wychowawczyni przypomina sobie zdarzenia z przeszłości, w których brała udział jako dziewczynka. Czy Patrycja jest powiązana z tymi zbrodniami? Czy Mikołaj,  policjant prowadzący sprawę odkryję zależności i da radę złapać mordercę?

 

"Znamię" jako debiut autora oceniam dobrze. Poprawiłabym w kilku miejscach konstrukcje zdań, ale uważam, że styl wyrabia się w miarę pisania... A tu widać potencjał. Robert Szafraniec z dużą uwagą o szczegóły buduje historię, stopniuje napięcie. Dba o detale, by czytelnik mógł wczuć się w snutą opowieść. 

Bohaterowie są interesujący, barwni, żywi. Krótko mówiąc są dobrze wykreowani, można ich darzyć sympatią (lub nie), ale mają w sobie nutę realizmu. Takie osoby spotykamy w prawdziwym życiu. Autor świetnie połączył wątki kryminalne z obyczajowymi, ukazując bohaterów w różnych sytuacjach i nadając im tym samym wielowymiarowy, realny kształt. 

Sama budowa tekstu jest przystępna dla czytelnika. Dość krótkie rozdziały powodują, że powieść czyta się wartko. Czytelnik szybko przeskakuje do nowych odkryć, zwrotów akcji. Historia z każdą stroną nabiera tempa. 

Spodziewałam się kryminału z dobrze rozwiniętym wątkiem społecznym... no właśnie, nie ma co szufladkować. Bo w powieści można znaleźć dobrze rozwinięte wątki psychologiczne, mroczny klimat jak z thrillerów. Całość tworzy jednak całkiem smakowitą powieść, której smaczku dodaje fakt wykorzystania prawdziwej zbrodni sprzed lat i umieszczenie akcji w Zagłębiu i Śląsku. Jako "będziniara" wreszcie się doczekałam ;)

 

 

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res za egzemplarz książki do recenzji. 

 

Link do opinii

Wydarzenia, które miały miejsce w dzieciństwie, nie raz uciekają nam z pamięci. Pozostają strzępki wspomnień, które czasem łączą się w całość, odświeżając nam pamięć. Nie raz pojawiają się również różnego rodzaju przeczucia, prowadzące do niewyjaśnionych, tajemniczych zdarzeń.

 

"Znamię" to historia debiutującego autora, Roberta Szafraniec. Opowiada ona o serii tajemniczych morderstw na terenie Śląska. Działania seryjnego zabójcy są o tyle niestandardowe, że w każdym zdarzeniu pojawia się wspomnienie imienia Pati. Nawiązuje ono do młodej nauczycielki, która z pozoru nie ma nic wspólnego z morderstwami. W toku śledztwa okazuje się jednak, że przed laty była ona świadkiem podobnego zdarzenia, a morderca to prawdopodobnie ta sama osoba. Jaką rolę w śledztwie odgrywa Patrycja? Dlaczego to jej imię pojawia się w miejscach zbrodni?

 

Robert Szafraniec w bardzo dobrym stylu przedstawia historię zbrodni i śledztwa. Poza głównym wątkiem i toczącym się w tym kierunku śledztwem autor wplata również inne wątki poboczne. Pojawia się uczucie między głównymi bohaterami, oraz nawiązanie do sytuacji rodzinnej. Nie brakuje również poruszenia ważnych tematów, tj. Odrzucenia społecznego czy braku akceptacji. Cała akcja toczy się sprawnie, trzymając stale czytelnika w napięciu. Na duży plus zasługuje również osadzenie fabuły na terenie Śląska, a konkretniej Zagłębia, pozwalając poznać nieco mniej znane regiony. 

 

Osobiście, historia bardzo przypadła mi do gustu. Ciekawa i niestandardowa fabuła oraz lekki dreszczyk emocji, to coś, co bardzo lubię w książkach. Ogromne uznanie dla autora za udany debiut oraz lekkie pióro. Z przyjemnością sięgnę w przyszłości po kolejne pozycje autora.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytam_book
czytam_book
Przeczytane:2025-01-19, Ocena: 4, Przeczytałem,

 

Cześć.

Lubicie czytać debiuty?

Powiem Wam, że lubię ze względu na to, że lubię poznawać nową twórczość.

Dziś chcę Wam przedstawić jeden z debiutów, które ostatnio miałam okazję czytać, a mianowicie ,,Znamię" Robert Szafraniec, wydawnictwo Novae Res.

Poznajemy tu Patrycję, młoda nauczycielkę, która zabiera swoich uczniów na wycieczkę. W Podziemiach Będzińskich trafiają na zwłoki brutalnie zamordowanej dziewczyny, a między czasem znika jedna z podopiecznych kobiety. 

Czemu wszystkie ślady kierują się do Patrycji?

W jaki sposób powiązana jest przeszłość kobiety z zaginięciem oraz morderstwem?

 

Otrzymałam książkę z bardzo ciekawą fabułą, w której nic nie jest oczywiste, a śledztwo im dalej coraz bardziej skomplikowane. Bardzo dobrze mi się czytało tą książkę, w sumie gdyby nie prąca przeczytałabym ją w jeden wieczór, dzieje się sporo i z każdą stroną coraz ciekawiej. Oprócz zawiłego wątku kryminalnego, znajdziemy rodzące się uczucie i związek pomiędzy bohaterami. Polubiłam Patrycję pomimo trudnych wydarzeń, stara się pomóc w rozwiązaniu zagadki morderstw, a także zaginięcia dziewczynki. Trochę mi tu nie pasowało, że z podejrzanej nagle stała się konsultantem policyjnym. Maciej twardo stąpający na ziemi policjant, który dąży do rozwiązania śledztwa. 

Zakończenie trochę mnie zawiodło, brakowało mi efektu zaskoczenia. 

Polecam Wam książkę i czekam na kolejne autora.

 
Link do opinii
Avatar użytkownika - Szpilkaczyta
Szpilkaczyta
Przeczytane:2025-01-05, Ocena: 4, Chcę przeczytać,

Debiut autora, który będzie miał premierę 13 stycznia to historia o tym, że ponure wydarzenia z  przeszłości mają bardzo długie macki i potrafią sięgnąć bardzo daleko w przyszłość.

 Z pozoru niewinna wycieczka grupy uczniów do  pałacu Mieroszewskich i muzeum Zagłębia kończy się zaginięciem jednej z uczennic. Brutalne zabójstwo w podziemiach zamku to dopiero początek tragicznych wydarzeń, których policja nie będzie w stanie powstrzymać. Patrycja czuje, że wiadomości,  które podsyła jej morderca nawiązują do traumatycznego zdarzenia którego doświadczyła będąc małą dziewczynką.  Obrazy z przeszłości nie dają jej spokoju i za wszelką cenę chce rozwiązać zagadkę. 

  Książkę czyta się dobrze ale mogłoby być lepiej. Chociaż nie brakowało przyslowiowych trupów to nie poczułam takiego specyficznego dreszczyku emocji,

zabrakło mi tego wow i zakończenie też nie powaliło na kolana. Ale autor ma potencjał i wierzę, że jego kolejne książki będą już dużo lepsze. Takie są moje odczucia a jak Wy odbierzecie tę treść przekonacie się czytając książkę.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kochana córeczko
Anna Siedlecka ;
Kochana córeczko
Tajemnica pozytywki
Katarzyna Grochowska
Tajemnica pozytywki
Melanże z żyletką
Łukasz Gołębiewski
 Melanże z żyletką
La Polonaise
Hector Kung ;
 La Polonaise
Chłop i szlachcianka
Wiesława Bancarzewska
Chłop i szlachcianka
W górę wodospadu
Agnieszka Kumor
W górę wodospadu
Melafiry
Anna Robak-Reczek ;
Melafiry
Nie będziesz szczęśliwa
Beata Ostrowicka
Nie będziesz szczęśliwa
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy