W imię Boga
Dominika Skoczeń

😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️ Recenzja 😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️

Dominika Skoczeń " W imię Boga "

Wydawnictwo: Hmm
@wydawnictwohm

😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️😶‍🌫️

" - Nie bądź głupia - stwierdziła kwaśno. - Tanuril nie jest nadmężczyzną, który durzy się w ładniej buzi, a moja osobowość z pewnością go nie pociąga. Wielokrotnie dał mi to do zrozumienia. Pomaga mi, bo jest głupim, naiwnym idealistą, i chwała mu za to. Jeśli pomoże mi wrócić do domu, obsypię go złotem od stóp do głów. Mam tylko nadzieję, że przy okazji nic się temu głupcowi nie stanie..."

" W imię Boga " to świetny debiut autorki Dominiki Skoczeń.. Książka ta jest napisana naprawdę dobrze i należy do gatunku fantasy..

Opisuje ona losy Laili Hencelrinki, dziedziczki fortuny, która staje w obliczu niebezpieczeństwa,po śmierci narzeczonego i wypadku, który ją przenosi do dzielnicy nędzy.. Autorka pisze w sposób, który trzyma czytelnika w niepewności i wciąga go w historię..

Autorka opisuje również świat, w którym społeczeństwo jest podzielone na różne grupy.. Najwyższą władzą i mocą mają słudzy, którzy posiadają dużą ilość tajemniczych cząsteczek zwanych primionami.. Poniżej nich znajdują się czystokrwiste rody nadludzi, których dzieci muszą przejść test, aby udowodnić swoją czystość.. Reszta nadludzi, których moc primionów jest mniejsza, jest podzielona na kasty.. Ludzie natomiast, którzy nie posiadają primionów, żyją w rezerwatach, ponieważ uważa się, że są one brutalne i nie nadają się do życia w społeczeństwie..

" W imię Boga " to świetna książka, która wciąga czytelnika od pierwszej strony do ostatniej..

Książka, która ma wszystko - tajemnicę, niebezpieczeństwo, romans i wiele innych elementów, które sprawiają, że czytanie jej to prawdziwa przyjemność..

Autorka potrafi świetnie budować napięcie od samego początku.. Jej opisy są bardzo plastyczne i pozwolą ci poczuć się jakbyśmy byli tam osobiście..
Dominika Skoczeń sprawnie balansuje pomiędzy opisami otoczenia a rozwinięciem wątków fabularnych.. Jej narracja jest płynna i dynamiczna, co sprawia, że trudno oderwać się od czytania..
Dodatkowo, autorka umiejętnie kreuje postacie, które są realistyczne i żywe.. Czytając tę książkę, możesz być pewien, że zostaniesz porwany przez historię i nie będziesz mógł się oderwać aż do samego końca..

" - Uważaj, Aave - powiedziała cicho, patrząc na niego zimno. - Możesz mieć rację w tej sprawie i wszystkich poprzednich. Ale kiedyś w końcu się pomyślisz. Jeśli do tego czasu nie staniesz się trochę grzeczniejszy, możesz się znaleźć w naprawdę nieprzyjemnej sytuacji..."

Laila Hencelrinki, która jest bogatą dziedziczką i bardzo oddaną wyznawczynią swojej religii.. Niestety, jej narzeczony umiera na bożą gorączkę, a ona sama w wypadku trafia do dzielnicy nędzy o nazwie Rioko..
W Rioko panuje bieda i trudności, a Laila musi stawić czoła niebezpieczeństwom, gdy tajemniczy morderca podąża jej śladem..

W tym trudnym momencie pojawia się Tanuril, mężczyzna, który od dziecka musiał się zmagać z biedą i trudnymi warunkami życia.. Pomimo własnych trudności, postanawia on pomóc Laili, która jest w niebezpieczeństwie..

Wszystko ma swoją przyczynę i swój skutek...

Należąca do najwyższej kasty nadludzi Laila Hencelrinki przekonała się o tym na własnej skórze, gdy krótko po śmierci swojego narzeczonego wymyka się z posiadłości na samotny spacer. Spacer, który nie przystoi nadkobiecie z jej pozycją...

Dość szybko, a konkretnie, gdy zostaje wepchnięta do rzeki, zaczyna żałować swojego pomysłu.

Jednak los ma wobec niej inne plany niż utonięcie, i arystokratka trafia do dzielnicy biedoty, zamieszkiwanej przez mieszańców, czyli nadludzi dysponującymi mniejszą ilością primionów.

Początkowo Laila jest zagubiona w nowej rzeczywistości, ale z pomocą Tanurila, powoli oswaja się z codziennymi problemami i... ze zwykłymi domowymi sprzętami. Ona bowiem, jako arystokratka, nie musiała zajmować się czymś tak prozaicznym jak rozpalanie ognia w kominku czy szykowanie sobie herbaty.

Mimo wszystko tęskni za swoim dotychczasowym życiem, ale czekając na możliwość powrotu do rodzinnego domu postanawia jak najlepiej poznać życie i problemy mieszkańców tej dzielnicy.

Tylko czy wszystko pójdzie zgodnie z jej planem...?

Co spowodowało śmierć narzeczonego Laili?

Jak doszło do podziału na kasty?

Czy nadkobiecie uda się wrócić do domu?

Czym są primiony?

Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie właśnie w tej książce.

Jak to szło? Uczmy się na cudzych błędach, bo sami wszystkich popełnić nie zdążymy... czy jakoś tak.

Można by też nieco odwrócić to zdanie, i powiedzieć: uczmy się wykorzystywać swoją wiedzę w niestandardowy sposób, bo nigdy nie wiadomo kiedy przyda nam się umiejętność improwizacji.

No i... nigdy nie śmiejcie się z zawartości damskich torebek, która czasami i dla właścicielki bywa zaskakująca. Wszystko jest potrzebne, i tylko kobieta wie jak wykorzystać to, co przy sobie nosi. To nic, że czasami są to nieprawdopodobne rzeczy. Każda z nich ,,weszła" do torebki w konkretnym celu, a że z niej nie wyszła, to już inna bajka...

Co prawda Laila w nowym dla niej miejscu znalazła się bez torebki, ale za to z olbrzymią wiedzą. Nie zawsze użyteczną, ale... gdy nie ma innego wyjścia, lub ma się dużo wolnego czasu by pomyśleć, to dla każdej umiejętności znajdzie się jakieś nietypowe zastosowanie.

Laila z konieczności również zaczęła improwizować, ale nie zdradzę Wam, co konkretnie wymyśliła. Nie chcę psuć niespodzianki...