Piękna, porywająca opowieść o dorastaniu i prawdziwym człowieczeństwie.
Czternastoletni Shif to zwykły chłopak, który chodzi do szkoły, lubi matematykę i grę w szachy. Ale pewnego dnia w drzwiach jego rodzinnego domu stają uzbrojeni żołnierze. Od tego momentu nic już nie jest takie jak przedtem. Shif i jego najlepszy przyjaciel, Bini, muszą uciekać przed
przymusowym wcieleniem do armii, podczas gdy cały kraj ogarnia wojna.
Złapani, trafiają do nieludzkiego więzienia na pustyni. Mordercza wędrówka, spotkanie z handlarzami ludźmi, a w końcu walka o życie na przeładowanej łodzi, którą uciekają uchodźcy.
Bo tylko ci, którzy przeżyją, ocalą pamięć o innych.
Wydawnictwo: Akapit Press
Data wydania: 2019-05-24
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 207
Kilka tygodni temu recenzowałam książkę „Chłopiec znikąd” Katherine Marsh opowiadająca historię uchodźcy z Syrii w Brukseli.
„Uciekinier” Ele Fountain traktuje o podobnej tematyce.
Nienazwany kraj kontrolowany przez wojsko. Sądząc po potrawach gdzieś w krajach arabskich. Główny bohater Shif ma 14 lat, uwielbia matematykę i świetnie gra w szachy. Przyjaźni się z chłopcem z sąsiedztwa Benim, który chce zostać lekarzem. Chłopcy wiodą w miarę normalne życie. Wszystko zmienia się, gdy chłopcy chcąc uniknąć przymusowej służby wojskowej trafiają bez sądu, bez wyroku do więzienia. Warunki w jakich przebywają więźniowie urąga ludzkiej godności. W dzień nieznośny gorąc i duchota, w nocy przeraźliwe zimno. Małe racje żywnościowe. Wszystko to, aby złamać ducha osadzonych. W takich warunkach łatwo stracić nadzieję. Shif i Beni szybko przechodzą szkolę życia. A to dopiero początek ich trudnego i przyśpieszonego dorastania.
„Uciekinier” jest powieścią skierowaną do nastoletnich czytelników, ale również dorośli powinni po nią sięgnąć. Tematyka uchodźców/uciekinierów często gości w naszych domach za sprawą doniesień medialnych, o kolejnych statkach, łódkach, pontonach przybijających do wybrzeży Włoch czy Grecji. Po raz kolejny lektura zmusiła mnie do zastanowienia się, co kieruje tymi ludźmi, że ryzykują życie, aby przybyć do bezpiecznej Europy.
„Uciekinier” to wartościowa lektura, choć nie łatwa. Okrucieństwo, chciwość, brak empatii, ale gdzieś w tym wszystkim światełko nadziei na lepsze jutro. Autorka nie zdradza zakończenia historii Shifa, więc czytelnikowi pozostaje tylko mieć nadzieję, na jej pozytywne zakończenie.
Przeczytane:2019-06-02, Ocena: 6, Chcę przeczytać,
Shif jest zwykłym czternastolatkiem. Kocha grę w szachy i lubi chodzić do szkoły, lecz pogarszająca się sytuacja polityczna w kraju, oraz widmo wojny, zmienia jego przyszłość. Zaczynają się przymusowe wcielenia do wojska, a Shif i Bini muszą uciekać. Ucieczka kończy się niepowodzeniem i chłopacy trafiają do więzienia, w którym ludzie tracą nadzieję i człowieczeństwo. Tak oto zaczyna się walka, nie tylko o lepszą przyszłość, a o wolność i życie.
Nie spodziewałam się, że lektura tej książki okaże się tak druzgocącym przeżyciem. Shif ma dopiero czternaście lat, i przed nim całe życie. Niestety dla rządu jest tylko mięsem armatnim. Przymusowa dwuletnia służba zazwyczaj trwa dłużej, a rodziny żołnierzy nie mają z nimi kontaktu przez lata. Każdy sprzeciw jest surowo karany, ludzie giną, są zamykani w więzieniach gdzie przemoc jest na porządku dziennym. Łapanki i egzekucje. Fountain Ele wykreowała świat ogarnięty wojną i ta sytuacja jest nie tylko prawdopodobna, ale zapewne tak właśnie wyglądają realia w niektórych krajach. Uchodźcy marzą o wolności i walcząc o swoje rodziny, często tracąc właśnie tych najbliższych.
Młody wiek bohatera i jego samotna wędrówka, są bardzo poruszające, bo jest to chłopak zwyczajny, z którym łatwo nawiązać więź. Podczas swojej podróży spotyka ludzi, którzy w swoim życiu doświadczyli naprawdę sporo i ich historię również zasługują na uwagę. Bini jest przyjacielem Shifa, jego dojrzałość i oddanie zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Tak naprawdę oboje dorośli za szybko, i bezpowrotnie stracili dziecięcą niewinność.
Książka jest krótka, ale akcja pędzi do przodu i trzyma czytelnika w napięciu. Autorka ma bardzo przyjemny styl, czyta się szybko i lekko, ale już sam temat do lekkich nie należy. Przez większość tej historii byłam zdumiona bezwzględnością systemu i okrucieństwem innych ludzi. Handlarze żywym towarem, to nic nowego, a jednak ten wątek przyprawia o gęsią skórkę Jak można być tak chciwym? I tak przez całą książkę! Autorka w niewymuszony sposób wyzwala w czytelniku ogrom emocji, bo jest to powieść, obok której nie można przejść obojętnie.
„Uciekinier” to lektura dla wszystkich, bez względu na wiek czy płeć. Piękna, wartościowa i niebanalna. Taka, którą można połknąć na raz, lecz jeszcze długo po lekturze będziecie wracać do niej myślami. Chwilami smutna, przygnębiająca i wyciskająca łzy, lecz gdzieś tam można było dojrzeć nadzieję, że Shifowi jednak się uda, a czy w istocie tak było? Musicie przekonać się sami! 7/10