Najnowsza powieść autora światowego bestsellera „Zimna Góra”, zekranizowanego pod tytułem „Wzgórze nadziei”.
„Szepty lasu” to pełna napięcia i niepokoju historia o miłości, rozgrywająca się w niewielkim miasteczku w Appalachach w latach sześćdziesiątych XX wieku. Na odludziu, w skromnej chacie na skraju lasu Luce opiekuje się cierpiącymi na mutyzm bliźniętami swojej zamordowanej siostry. W życiu tej silnej, niepokornej, ale od lat samotnej i spragnionej bliskości kobiety pojawia się niejaki Stubblefield, który zaczyna zabiegać o jej względy. Tymczasem rodzącemu się uczuciu oraz bliźniętom zagraża nieobliczalny mężczyzna z przeszłości.
„Szepty lasu” to wciągająca, nastrojowa, pięknie napisana opowieść. Charles Frazier po raz kolejny udowadnia, że jest pisarzem najwyższej próby.
Wydawnictwo: Black Publishing
Data wydania: 2014-03-05
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 296
„Szepty lasu” należą do grupy książek, które nie wznoszą niczego specjalnego do życia czytelnika - powieść Fraziera nie wzrusza, nie zaskakuje, ani nie oburza, dlatego też szybko robi miejsce dla innej, bardziej porywającej historii. Książka może przypaść do gustu osobom ceniącym malownicze opisy przyrody i leniwe, klimatyczne opowieści. Choć sama często sięgam po takie pozycje, ta zwyczajnie mnie nie porwała.
Autor "Zimnej Góry" i "Trzynastu księżyców" powraca z niezwykłą i olśniewającą nową powieścią suspensu i miłości, która rozgrywa się w miasteczku w Północnej Karolinie u podnóża Appalachów na początku lat 60-tych ubiegłego stulecia.
Luce, kobieta z traumatyczną przeszłością, oczarowana pięknem i bogactwem krajobrazu gór, decyduje się żyć z dala od ludzi. Frazier stworzył tu swoją najbardziej zapadającą w pamięć bohaterkę. Nasza bohaterka jest najszczęśliwsza, wtedy kiedy jest sama. Kobieta mieszka w opuszczonym wiejskim domku. Nagle zostaje opiekunem dwojga dzieci swojej zmarłej siostry. Żadne z nich nie wypowiedziało ani jednego słowa od momentu gdy byli świadkami brutalnego morderstwa ich matki. Kiedy ich ojciec zostaje uniewinniony i zwolniony z więzienia, akcja w książce przyśpiesza.
Luce jest szalenie ciekawą, niepowtarzalną postacią. Wraz z tym jak książka powoli odsłania jej przeszłość bohaterka staje się coraz bardziej intrygująca. Genialny portret Luce, młodej kobiety, która sprawuje opiekę nas bliźniakami swojej zamordowanej siostry.
Innym niezwykle intrygującą postacią w tej książce jest Stubblefield. To człowiek, który wyznaje proste zasady. Po powrocie do swojego rodzinnego domu w powojennej Ameryce, nie spodziewa się, że spotyka piękną Luce, kobietę, której niewinność została odebrana i musiała wycofać się ze społeczeństwa. Pamiętając ją jako dziewczynę w której się kochał przed laty, uczucia powracają.
Pytania, na które autor próbuje odpowiedzieć w tej lekturze dotyczą tego jak żyjemy teraz, jak było w latach 50-tych. Głównym zainteresowaniem Fraziera jest tematyka jak dobrzy ludzie wytrzymali rozkład moralny i triumf tych, którzy utożsamiali zysk z postępem. Autor twierdzi, że dylematy moralne w wielkim, złym świecie, należy zwalczać w walce umysłem, zamiast biernym odrzuceniem. Dobro zawsze przetrwa, ale musi pozostać w ciągłym stanie oblężenia.
Transcendentna proza. Wirtuozerski wgląd w naturę ludzką, który uczynił go jednym z najbardziej lubianych i cenionych autorów na świecie. Frazier splata ze sobą atmosferyczną opowieść używając wiarygodnych dialogów i żywych opisów wsi w Appalachach. Czasami czuje się jak każde słowo, zdanie zostało starannie dopracowane, aby wyciągnąć czytelnika. Postacie są realistyczne i fascynujące, fabuła wnikliwa i niezwykle rzeczywista.
Charles Frazier jest wielkim kowalem słów. To świetny gawędziarz. Ostre dialogi i potężna zdolność do obrazowania zapachów i dźwięków. Powoli i w sposób bardzo dopracowany kreśli spotkanie pomiędzy dobrem i złem. Moralnie dwuznaczny powojenny świat.
Autor oferuje swoim czytelnikom najbardziej wciągającą, często wzruszającą i bardzo błyskotliwą opowieść. Jest znany ze swoich historycznych odysei literackich i z ożywiania przeszłości. W swojej najnowszej powieści "Szepty lasu" Charles Frazier wraca do tej samej ponurego, spokojnego krajobrazu Appalachów, w który wprowadził czytelnika w "Zimna Góra". Żywa, liryczna proza. Ta książka to bez wątpienia jedno z najlepszych i najbardziej interesujących dzieł opublikowane w tym roku. Ponadczasowe dzieło.
Charles Frazier (rocznik 1950) amerykański pisarz. Urodził się u podnóża Appalachów. Absolwent University of North Carolina. Debiutował książką “Zimna Góra” w 1997 roku. Laureat nagrody National Book Award for Fiction. Jego pierwszy utwór doczekał się adaptacji w 2003 roku. Obecnie hoduje konie na farmie w pobliżu miejscowości Raleigh. Tam też mieszka z żoną i córką.
Akcja książki toczy się w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, gdzieś w Apallachach. Główna bohaterka imieniem Luce opiekuje się bliźniętami osieroconymi przez jej siostrę Lily. Dzieciaki są, delikatnie mówiąc, dziwne. Być może takie się urodziły, choć możliwe też, że to morderstwo matki odcisnęło na nich piętno. Frank i Dolores wybierają oszczędną komunikację na swój własny sposób, a zabawa musi być niebezpieczna lub brutalna, żeby je zainteresowała.
W pewnym momencie na scenę wkracza niejaki Stubblefield, który postanawia zawalczyć o uczucia osamotnionej Luce i otoczyć ją opieką, której nigdy nie miała. Jednocześnie w miasteczku zjawia się sadystyczny mąż Lily, ojczym bliźniąt oraz osoba, z której rąk zginęła naiwna młodsza siostra protagonistki. Kobieta musi walczyć zarówno o zaufanie siostrzeńców, jak i nauczyć się akceptować obecność zalotnika. Nie spodziewa się nawet, że Bud zechce wtrącić swoje pięć groszy do tej historii i wyrównać rachunki z dziećmi żony.
Trudno w tej książce doszukać się zalet. Właściwie od samego początku wiedziałam, że ta opowieść mnie nie zachwyci, nie porwie i nie wyróżni się w żaden sposób na tle innych podobnych książek. Pierwszym problemem jest nierównomiernie rozłożona akcja. Sto początkowych stron nie wnosi zbyt wiele do historii (a jest to cała I część). Poza tym "Szeptom lasu" bardzo zaszkodziły dłużące się rozdziały o niczym, ze zbyt dużą ilością średnio ciekawych wspomnień i dygresji bohaterów. Tu należy wspomnieć o narracji - świat przedstawiony w książce opisany jest z perspektywy Luce, Buda i Stubblefielda. Dzięki temu zabiegowi czytelnik lepiej poznaje postaci i łatwiej mu zrozumieć ich postępowanie, ale właściwie niewiele to zmienia.
Największą wadą jest dla mnie zakończenie. Choć faktycznie było trudne do przewidzenia, to niestety bardzo rozczarowujące. Brakowało w nim dynamicznej akcji i niezbędnego w przypadku tego rodzaju opowieści dreszczyku emocji, co czyni książki bardzo średni thriller. Co więcej, tytuł wskazywał na to, że przeważająca część akcji będzie rozgrywała się właśnie w lesie, co jeszcze mocniej pobudziło moją ciekawość. Bardzo żałuję, że jest odwrotnie, a jedynie ostatnie sześćdziesiąt stron do niego nawiązuje.
Podsumowując, "Szepty lasu" to dla mnie wielkie rozczarowanie. Akcja rozwija się zbyt wolno, a dodatkowo, mimo wszelkich starań autora, niezwykle ciężko było mi wczuć się w tą opowieść i utożsamić z bohaterami.
Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com
Sławę literacką przyniosło Frazierowi Wzgórze Nadziei, które zdobyło National Book Award i zostało zekranizowane z Nicole Kidman i Renee Zellweger (film...
Wojna secesyjna. Ranny żołnierz armii południa, Inman, ucieka ze szpitala. Derteruje. Rozpoczyna wędrówkę do swej ukochanej. Ada, po śmierci ojca...
Przeczytane:2019-03-10,
Czasem w książkach poszukuję delikatności, a jednocześnie bogatej treści. Lubię być poruszana historią, wciągana w wir wydarzeń i zmartwień bohaterów. Nie lubię natomiast nudy i oklepanych schematów. Szepty lasu to powieść pełna magii, uczuć, a także ran postaci w nich występujących. Mnie opowieść wciągnęła i w żadnym wypadku nie znalazłam w niej wspomnianej nudy.
Lucy mieszka sama w chacie, którą opiekuje się po śmierci starego Stubblefielda. Pewnego dnia, jej życie się odmienia, gdyż po masakrycznej śmierci siostry, dostaje pod swoje skrzydła dwójkę jej dzieci. Dolores i Frank nie są ugodowymi osobami, robią wiele problemów, a ponadto nie odzywają się prawie w ogóle. Do miasteczka przyjeżdża Stubblefield, wnuk starca, którego domem zajmuje się Lucy i w nim mieszka. I między tą dwójką zaczyna kiełkować uczucie. Dogadują się dobrze, chociaż ich droga do porozumienia nie była prosta, gdyż kobieta nie chce nikomu zaufać. Również, w tym samym czasie, do miasteczka w Appalachach przybywa Bud, który zamordował Lily, matkę dzieci. Chce on utrudnić im życie ale czy mu się to uda?
Charles Frazier stworzył naprawdę przejmujący obraz, w którym łatwo się odnalazłam. Bohaterowie są konkretni i wyraziści. Narracja jest trzecioosobowa i nie ogranicza się tylko do jednej postaci, a zatem, czytelnik ma szeroki zarys tego, co się dzieje w całej historii, z różnych punktów widzenia. Uwielbiam właśnie ten typ narracji, bo nie jest dla mnie suchy i jednostronny. Ponadto, muszę przyznać, że autor ma bardzo dobry sposób pisania, styl, przez co właśnie nie ma czasu na znużenie. Każdy jeden rozdział nawiązuje idealnie do następnego i wręcz nie da się oderwać od książki. Historia pełna jest prostych prawd życiowych, o których w pewnym sensie ludzie zapominają. Jest to, jak dla mnie, miłe przypomnienie pewnych wartości, które warto pielęgnować.
Książka opowiada o kłodach jakie są stawiane na drodze bohaterów, o naprawdę ciężkich doświadczeniach życiowych oraz celach i marzeniach. Szepty lasu bardzo wiele mówią o miłości, różnych jej obliczach, o potrzebach ludzkich, o pragnieniach i ranach. Całość naprawdę mnie urzekła i cieszę się, że miałam możliwość przeczytania tej lektury, bo uważam to za świetne przeżycie, które będę pamiętała bardzo długi czas. Osobiście polecam.