NOWA SERIA PRZYGÓD NORY KELLY
DWIE ZDETERMINOWANE KOBIETY ŁĄCZĄ SIŁY, BY ODKRYĆ JEDNĄ Z NAJBARDZIEJ PRZERAŻAJĄCYCH ZAGADEK W HISTORII USA!
Archeolożka Nora Kelly ma już kilka większych sukcesów zawodowych na koncie, kiedy zgłasza się do niej tajemniczy historyk Clive Benton. Ma dla niej propozycję nie do odrzucenia -- podróż śladami tragicznej wyprawy Donnera, jednego z najbardziej zagadkowych i przerażających przedsięwzięć w historii USA.
W połowie XIX wieku grupa kilkudziesięciu pionierów razem z rodzinami wyruszyła ze Środkowego Zachodu do Kalifornii w poszukiwaniu lepszego życia. Źle pokierowani osadnicy utknęli zimą w górach Sierra Nevada, a nieliczni ocaleni opowiadali potem przerażające historie o konfliktach, rozpaczy, głodzie, powolnej śmierci, a nawet aktach kanibalizmu... Zaintrygowana Nora zgadza się, gdy Clive wspomina o skarbie zakopanym przez uczestników feralnej wyprawy.
Tymczasem niedoświadczona agentka FBI Corrie Swanson wpada na trop powiązanych ze sobą morderstw w różnych miejscach świata i dostaje swoją pierwszą dużą sprawę. Co ma wspólnego historia dawnej wyprawy pionierów ze współczesnymi zbrodniami? Jakie jeszcze tajemnice skrywają nieprzyjazne góry Sierra Nevada? I czy każdy jest tym, za kogo się podaje?
DOUGLAS JEROME PRESTON (ur. 1965 r.) i LINCOLN CHILD (ur. 1957r.) to amerykańscy pisarze, którzy najbardziej znani są ze współpracy przy bestsellerowej serii o agencie Pendergaście. W 2019 roku ukazała się ich powieść ,,Stare kości" -- pierwszy tom cyklu o archeolożce Norze Kelly, znanej też czytelnikom z niektórych przygód Pendergasta. Obaj specjalizują się w powieściach nawiązujących do gatunku technothriller, przy czym Preston doskonale odnajduje się w literaturze faktu, a Child także w horrorze. Powieści napisane wspólnie przez Prestona i Childa charakteryzują się wiarygodnym i naukowym uzasadnieniem rozgrywających się wydarzeń. Obaj pisarze przed rozpoczęciem prac nad książką robią solidny research naukowy. To właśnie dzięki temu czytelnik ma poczucie, że choć przygody bohaterów początkowo wydają się niewiarygodne, to dzięki drobiazgowym wyjaśnieniom zyskują na autentyczności.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2022-03-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: The old bones
Tłumaczenie: Jan Kraśko
Przyznam się szczerze, że to moje pierwsze spotkanie z tymi autorami i nie do końca wiedziałam czego mogę spodziewać się sięgając po tę powieść. Fakt, zaciekawiła mnie już sama jej okładka no i opis z tyłu książki, ale wiadomo, że nie zawsze jest to jakimś odbiciem tego co znajdziemy w środku powieści. Więc jak to w końcu z tą było? Czy przypadła do gustu i będę kontynuować serię? Czy może jednak totalny gniot?
DWIE ZDETERMINOWANE KOBIETY ŁĄCZĄ SIŁY, BY ODKRYĆ JEDNĄ Z NAJBARDZIEJ PRZERAŻAJĄCYCH ZAGADEK W HISTORII USA!
Archeolożka Nora Kelly ma już kilka większych sukcesów zawodowych na koncie, kiedy zgłasza się do niej tajemniczy historyk Clive Benton. Ma dla niej propozycję nie do odrzucenia — podróż śladami tragicznej wyprawy Donnera, jednego z najbardziej zagadkowych i przerażających przedsięwzięć w historii USA.
W połowie XIX wieku grupa kilkudziesięciu pionierów razem z rodzinami wyruszyła ze Środkowego Zachodu do Kalifornii w poszukiwaniu lepszego życia. Źle pokierowani osadnicy utknęli zimą w górach Sierra Nevada, a nieliczni ocaleni opowiadali potem przerażające historie o konfliktach, rozpaczy, głodzie, powolnej śmierci, a nawet aktach kanibalizmu... Zaintrygowana Nora zgadza się, gdy Clive wspomina o skarbie zakopanym przez uczestników feralnej wyprawy.
Tymczasem niedoświadczona agentka FBI Corrie Swanson wpada na trop powiązanych ze sobą morderstw w różnych miejscach świata i dostaje swoją pierwszą dużą sprawę. Co ma wspólnego historia dawnej wyprawy pionierów ze współczesnymi zbrodniami? Jakie jeszcze tajemnice skrywają nieprzyjazne góry Sierra Nevada? I czy każdy jest tym, za kogo się podaje?
Fabuła powieści jest intrygująca, mroczna oraz ciekawa, a świadomość tego, ze wszystko owiane jest autentycznymi wydarzeniami sprawia, że tym usilniej chcemy w tę historię się zagłębiać. To, co stworzyli tu w duecie nasi autorzy świetnie oddziałuje na naszą wyobraźnię i dość łatwo dopowiedzieć sobie własne historie i fakty. A wiadomość tego, że przedstawiona historia dotyka tematu kanibalizmy tylko potęguje odczucia względem tej książki. Momenty powracające do bardziej historycznych wątków połączone z elementami kryminalnymi powodują, że dostajemy coś naprawdę dobrego, wartego uwagi oraz godnego polecenia.
Akcja w powieści jest dość dynamiczna, wartka oraz przebiegająca dwutorowo więc też dość dużo możemy dowiedzieć się faktów oraz intryg tu zawartych, które są całkowicie nieprzewidywalne. Czytelnik tak naprawdę nie do końca wie czego może się spodziewać w kolejnych rozdziałach, pełno tu intryg, tajemnic i grozy, a końcowego scenariusza nie poznamy dopóty dopóki nie dobrniemy do zakończenia powieści. Nie ma czasu nawet na chwilę nudy, co daje duży plus w powieści za to z pewnością niesamowicie oddziaływuje na naszą wyobraźnię.
Bohaterki jakie zostały tu nam stworzone to postacie dość charakterystyczne, które z biegu można polubić i im kibicować. Język jaki mamy w powieści, mimo że stworzona została ona przez dwie różne osoby, jest dość lekki i przyjemny w odbiorze. Czyta ją się szybko, lekko, z wielkim zaciekawieniem i wielkim smakiem, którego czasami brak w innych tego typu powieściach. Dosłownie widać tu, że autorzy w dużej mierze przyłożyli się do pracy nad tą powieścią oraz poświęcili jej wiele cennego czasu, co sprawia, że jest ona właściwie można by powiedzieć doskonała. A biorąc pod uwagę, ze autorzy postarali się o to, żeby nie łączyć tych historii z innymi swoimi powieściami, wcale nie musicie niczego nadrabiać.
Ogólnie rzecz biorąc polecam samemu zagłębić się w tę nieprzewidywalną historię z którą z pewnością nie będziecie się nudzić, a która całkowicie was nie tylko zaskoczy ale też i rozbije. Na drobne kawałki. Tak właśnie dobra ona jest.
„Powiadam wam: na tym bezbożnym odludziu diabeł się bawi”
W nowym cyklu pisarski duet Preston & Child oddaje głos kobietom „bo takich trzech jak one dwie, nie ma ani jednej”.
Archeolog Nora Kelly i młoda agentka specjalna Corinne Swanson podążają tropem sensacyjnej zagadki sięgającej czasów sprzed amerykańskiej wojny secesyjnej. W roku 1846, zmierzając w kierunku Kalifornii w poszukiwaniu lepszego życia, wyprawa pod wodzą Georga Donnera utknęła w pasmie górskim Sierra Nevada. Widmo rychłej śmierci i brak nadziei na ratunek doprowadził do brutalnych aktów kanibalizmu. 170 lat później Nora, wraz historykiem Clivem Bentonem, spokrewnionym z jednym z uczestników wyprawy, wyrusza z archeologiczną ekspedycją w celu zbadania tzw. Zaginionego Obozu, który był nie tylko źródłem największych aktów ludożerstwa, ale także prawdopodobnie ukryto tam skarb wart dwadzieścia miliony dolarów. Równolegle agentka Swanson bada sprawę tajemniczych aktów bezczeszczenia grobów, a także zaginięcia młodej prawniczki. Mianownikiem wspólnym dla tych czynów jest nazwisko ofiar. Swanson odkrywa, że wszyscy w jakiś sposób są powiązani z jednym z uczestników dawnej wyprawy Donnera. I to jest moment kiedy przecinają się ścieżki Nory i Corrie, a z pozoru niewinne wykopaliska staną się areną wstrząsających wydarzeń. Co z tego wyniknie i jaki ostatecznie będzie finał brawurowej i kosztownej ekspedycji badawczej? Kto jest odpowiedzialny za niepowodzenie wykopalisk i jakie są prawdziwe motywy podjęcia całego przedsięwzięcia? Odpowiedzi znajdują się na kartach „Starych kości”. Będziecie zaskoczeni.
Swego czasu zaczytywałam się w cyklu o Pendergaście, który barwnością stylu i opowiadanych w nim historii nie miał sobie równych. Cykl o Norze Kelly prawdopodobnie nie będzie gorszy i ma szansę powtórzyć sukces serii o ekscentrycznym agencie.
Preston i Child są niekwestionowanymi mistrzami stylu i snucia opowieści. Barwny, plastyczny język, przemawiające do wyobraźni opisy i niesamowicie gawędziarski styl sprawiają, że po ich książki sięga się z chęcią, a na końcu pozostaje żal, że to już koniec.
Fabuła jest bardzo spójna, wszystko trzyma się kupy i ma logiczne uzasadnienie. Powoli budowane napięcie wzrasta wraz z kolejnymi rozdziałami by na końcu wybuchnąć najmniej spodziewanym akordem. Nie znam się na archeologii, ale sposób w jaki opowiedziano tę historię powoduje, że z łatwością można sobie wszystko wyobrazić. Dla mnie, z całej fabuły, najbardziej poruszająca była historia małej Samanthy Carville. Cieszę się, że autorzy przewidzieli dla niej tak wzruszające zakończenie.
Fani serii o Pendergaście mogą liczyć również na małą niespodziankę.
Za piękny polski język tej historii, ukłony należą się mistrzowi drugiego planu. Tłumacz Jan Kraśko nadał fabule niemal baśniowego klimatu.
Za możliwość poznania tej niesamowitej historii dziękuję Wydawnictwu Agora i Agencji PRart Media.
Początek nowego cyklu autorów znanych już z serii o agencie FBI Pendergaście. Tym razem autorzy zapewniają czytelnikowi zupełnie nowe odczucia, ponieważ pokusili się o oparcie fabuły książki na autentycznych wydarzeniach. Słynna w USA wyprawa Donnera miała miejsce w XIX wieku i wstrząsnęła tamtejszą społecznością. Po latach jej troperm wyrusza archeolog Nora Kelly oraz agentka FBI Corrie Swanson, która wierzy, iż prowadzona przez nią sprawa morderstw w jakiś sposób wiąże się z dawną wyprawą. Rozwiązanie tej zagadki będzie dla wszystkich ogromnym zaskoczeniem.
Wciągający thriller, który wyróżnia się na tle innych przedstawicieli swojego gatunku. Autorzy bardzo zgrabnie połączyli fikcję literacką na prawdziwych wydarzeniach i wyszedł z tego dobry thriller.
Pierwsze 80 stron przeczytałam w ciągu zabieganego dnia. Kolejny miałam wolny, więc usiadłam po południu z zamiarem zabrania się za lekturę na poważnie. Przerwałam dosyć późno i dokończyłam rankiem zaraz po przebudzeniu. Mówię wam, to było dobre! Nawet mimo koszmarów o kanibalach.
Clive Benton, z wykształcenia historyk i specjalista w sprawie historycznej wyprawy Donnera, zgłasza się do Nory Kelly, uznanej archeolożki. Twierdzi, że wie, gdzie szukać Zaginionego Obozu, lokacji dotąd nieodkrytej, w której niegdyś uwięzieni członkowie karawany z desperacji dopuszczali się kanibalizmu. W tym samym czasie swoją pierwszą sprawę otwiera Corrie Swanson, bada przypadek morderstwa i ograbienia grobu. Jak to się ze sobą połączy?
Przyznaję, że na początku trochę przebierałam w wyobraźni nóżkami. Myślałam sobie "no kopcie już, znajdźcie coś, niech coś się stanie". Jak powiedziała Nora, archeologia wymaga cierpliwości, a nawet gdy odkopiesz już coś ekscytującego, musisz powściągnąć emocje i dalej postępować powoli i metodycznie. Także uzbroiłam się w cierpliwość, by na końcu przekonać się, że było warto czekać.
Na fascynującą zagadkę z przeszłości nakłada się zagadka współczesnych morderstw. Jest niepokojąco, bohaterowie są odizolowani w górach, nie wiadomo, komu ufać, a wreszcie zaczynają się dziać podejrzane rzeczy, jakby nad tym miejscem ciążyła klątwa. Bardzo podobało mi się, że mogłam z bliska podpatrzeć pracę zarówno archeologów jak i agentki FBI.
A propos Corrie Swanson, to bardzo sympatyczna postać, ale jak widziałam, że zaczyna się z nią rozdział, to myślałam "o nie". Jest młodą niedoświadczoną kobietą na męskim stanowisku, w którym pewność siebie jest wręcz niezbędna. Ogromnie mnie irytowało, kiedy ktoś próbował coś na niej wymusić, podważyć jej racje, tak wyraźnie było czuć stres, który musi znosić. To oczywiście dowodzi, że autorzy świetnie sobie poradzili z rozpisaniem tych sytuacji.
Mroczna historia i współczesne śledztwo - wyszła z tego świetna mieszanka, polecam!
"Każdy jest potencjalnym przestępcą. Wystarczy tylko odpowiednia motywacja".
Jeśli nie słyszeliście dotychczas o wyprawie Donnera, będącej jedną z najbardziej tajemniczych i jednocześnie upiornych ekspedycji w historii USA to gwarantuję wam, że po lekturze "Starych kości", zapragniecie poznać wstrząsające szczegóły tejże sprawy. Taki efekt wywołuje jedynie beletrystyka oparta na faktach w najlepszym wydaniu. Jest nią z pewnością ta, wychodząca spod pióra tak uznanego duetu pisarskiego.
Douglas Preston to urodzony w 1965 r. absolwent Cambridge School of Weston i Pomona College w Claremont. Lincoln Child urodził się w 1957 r., a po skończeniu studiów, pracował jako redaktor w wydawnictwie. Obaj amerykańscy autorzy rozpoczęli swoją współpracę w 1988 r., a jej efektem jest bestsellerowa seria o agencie Pendergaście. "Stare kości" to pierwszy tom nowego cyklu, zapoczątkowany w 2019 r.
Do Nory Kelly, uznanej w świecie naukowym archeolożki, przybywa historyk Clive Benton z intrygującą propozycją zawodową. Mężczyzna namawia bohaterkę na podróż śladem tragicznej wyprawy Donnera, która nieodłącznie związana jest ze śmiercią i kanibalizmem. W tym samym czasie agentka FBI Corrie Swanson otrzymuje swoją pierwszą sprawę, związaną z dziwnymi morderstwami. Losy obydwu kobiet splatają się ze sobą w nieprzyjaznych górach Sierra Nevada.
Jak stworzyć wciągający thriller oparty na prawdziwych wydarzeniach? Należy wybrać taką historię, która przeraża i jednocześnie po trosze, fascynuje. Wiedzą o tym Douglas Preston i Lincoln Child, którzy postanowili wziąć na tapet tak zagadkową sprawę, jaką jest wyprawa Donnera z połowy XIX wieku. To prozatorski strzał w dziesiątkę, gdyż stworzenie fabuły dreszczowca w oparciu o tajemnicę osnutą wokół śmierci i kanibalizmu, od samego początku intryguje, nie pozwalając oderwać się od lektury "Starych kości" nawet na chwilę. Ważne jest również to, że po przeczytaniu tej książki, zgłębienie detali dotyczących opisanej ekspedycji staje się naturalnych odruchem, bo ciekawość nie daje o sobie zapomnieć.
Jest wywołująca dreszcze na całym ciele wyprawa sprzed wielu, wielu lat i jest powiązana z nią archeologia. Słowo, które już samym swoim brzemieniem kojarzone jest z zagadką, skarbem i tajemnicą. Autorzy zabierają więc czytelnika w mało dostępne góry Sierra Nevada, by tam razem z Norą Kelly i jej ekipą pokazywać, czym jest współczesna archeologia. Myślę, że dzięki tej książce obraz tego zawodu może zostać nieco odczarowany, gdyż to, co w swojej powieści ukazali Preston i Child, wywołuje zdumienie i podziw dotyczący rozwoju współczesnej techniki. Cała warstwa przedstawiająca pracę wykopaliskową pod względem naukowym została umiejętnie wpleciona w kryminalną płaszczyznę i dobrze równoważy się z pozostałymi warstwami fabularnymi powieści.
Duet Preston i Child swoją nową książką zapraszają do wzięcia udziału w śledztwie, które początkowo wydaje się zlepkiem przypadkowych zbiegów okoliczności. Już jednak na samym początku lektury, u czytelnika pojawia się zaintrygowanie formą dziwnych morderstw i rabunków grobów, a gdy dołącza do tego wątek wykopalisk, akcja nabiera rozpędu. Sporo dzieje się w fabule, autorzy umiejętnie podsycają napięcie, odsłaniając kolejne elementy stworzonej przez siebie układanki, by w finale po raz kolejny udowodnić, że posiadają niczym nieograniczoną wyobraźnię. W trakcie lektury można bowiem obstawiać różne scenariusze dotyczące tego, co łączy ze sobą wszystkie przypadki, do jakich dokopała się Corrie Swanson, ale z pewnością nie taki, jaki wymyślili amerykańscy pisarze.
"Stare kości" to wielka gratka dla wszystkich miłośników uznanej serii autorów o agencie Pendergaście. Jednak przede wszystkim do doskonale skrojony thriller z morderstwami, szeroko zakrojonym śledztwem zwieńczonym zaskakującym finałem, fascynującym historycznym wątkiem oraz warstwą psychologiczną dotyczącą obydwu protagonistek. Lektura tej książki zapewnia świetną rozrywkę, ale pozostawia także pewną obawę. Jeśli jesteście ciekawi jaką, przeczytajcie koniecznie nowe dzieło duetu Preston i Child.
Preston&Child stworzyli nową serię przygód młodej archeolożki Nory Kelly. „Stare kości” to pierwszy tom, a ja już wiem, że będę pierwsza w kolejce, by przeczytać kolejną część.
Jestem tą książką zachwycona. Dla mnie to idealne połączenie thrillera z przygodówką.
Świetnie się bawiłam, a czas nad lekturą zleciał nie wiadomo kiedy. To najlepsza oznaka tego, że ta książka jest dobra.
Cała fabuła opierała się na dwóch wątkach: pierwszy to wyprawa archeologiczna Nory i Cliva, odnalezienie Zaginionego Obozu i poszukiwanie skarbu sprzed ponad stu lat. Drugi wątek to dochodzenie agentki specjalnej Swanson, której szósty zmysł podpowiadał, że wszystkie odpowiedzi potrzebne do zamknięcia dochodzenia, znajdzie właśnie tam, gdzie zaginęła karawana Donnera.
Oba wątki łączą się, przeplatają i tworzą spójną, ciekawą historię, gdzie nie ma miejsca na nudę.
Początek książki rozpoczął się mrocznie, można było wręcz poczuć mglistą atmosferę Paryża i szczerze mówiąc, wtedy nie byłam przekonana, czy ta książka jest dla mnie. Przez myśl mi przeszło, że trochę nudno...za ciężko, za duszno.
Oczywiście za dosłownie dwie strony wszystko nabrało rozpędu i od tej pory nie przerwałam czytania aż do ostatniej strony. Teraz doceniam ten „duszny” wstęp. On jednak nadał klimatu i odpowiednio naprowadził mnie na późniejsze potencjalne rozwiązania zagadek, które równocześnie z bohaterami starałam się rozwikłać.
Autorzy z wielką dokładnością przedstawili całą historię pionierskiej wyprawy Donnera. Ja nigdy o niej nie słyszałam, ale (za radą autorów) sięgnęłam do niektórych źródeł. To fascynująca i jednocześnie porażająca historia. To, do czego człowiek jest w stanie się posunąć w obliczu głodu i pierwotnej chęci przeżycia. Wstrząsnęło to mną bardzo.
Fabuła bazuje na prawdziwych wydarzeniach, pojawiły się oczywiście postaci fikcyjne, które uatrakcyjniły i rozbudowały akcję o ciekawe wątki.
Samo zakończenie było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Mogłabym sto lat myśleć o motywach, dlaczego akurat czaszki linii genealogicznej Parkina stanowiły centrum zainteresowania. Nie zgadłabym w życiu, że chodzi o „to”.
Bezsprzecznym atutem „Starych kości”, poza oczywiście przedstawioną historią, jest styl pisarski autorów. Taki trochę gawędziarski, lekki i barwny. Obecne są nienachalne i niezbyt rozwlekłe opisy, które jednak potrafią bardzo obrazowo przedstawić zarówno wydarzenia jak i otoczenie.
Nigdy nie miałam okazji zaznajomić się z twórczością duetu pisarskiego Preston& Child. Pewnie dlatego, że przez większość mojej czytelniczej przygody, unikałam czytania kryminałów i thrillerów. Powód może i błahy: nie lubię się bać.
W przypadku „Starych kości” strachu nie odczuwałam w ogóle. Może dlatego, że cała fabuła skupiona była na wykopaliskach archeologicznych, opisywano wydarzenia sprzed ponad wieku, a trup nie ścielił się gęsto i nie pływał w morzu zakrzepłej krwi.
Nie było w tym thrillerze również takiego niepokojącego, psychologicznego zaglądania do umysłu i żerowania na pierwotnym strachu. Doceniam to, bo przyznam, że obawiałam się odrobinkę, jak będzie mi się czytało tę książkę.
Naprawdę nie zawiodłam się, jestem zadowolona w pełni.
Dla mnie ta książka zasługuje na ocenę 9/10. Warto po nią sięgnąć.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Agora.
Na podstawie ,,Starych kości" mógłby powstać świetny film przygodowy z elementami grozy.
Duet Preston& Child świetnie opowiedział historię wyprawy archeologicznej, która miała za zadanie znaleźć ukryte wśród skał szczątki ludzi, którzy zginęli w trakcie skazanej na niepowodzenie wyprawy Donnera w 1846 roku, co ważne - ta historia wydarzyła się naprawdę.
Jednak odnalezienie szczątków ludzkich to tylko część prawdy o wyprawie organizowanej przez archeolożkę Norę Kelly i historyka Clive Bentona. Czego naprawdę szuka ta dwójka i czy aby w ślad za wyprawą nie wyruszył jeszcze ktoś, kim nie kierują historyczne pobudki?
Kiedy na wykopaliskach nagle pojawia się młoda agentka FBI Corrie Swanson zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a na domiar złego ginie kilku członków wyprawy, czy była to śmierć w wyniku nieszczęśliwego wypadku, czy może ktoś jednak stoi za nagłymi zgonami uczestników wykopalisk?
Bardzo dobrze przemyślana intryga, uknuta skrzętnie historia, która wciąga czytelnika w całości, ciężko się oderwać od tej atmosfery grozy, ani na moment nie tracą autorzy rezonu, w żadnym momencie nie da się nudzić, choć w pewnym momencie wszystko zaczyna układać się w całość i nie ukrywam, że byłam blisko odkrycia zagadki... byłam blisko, ale jednak na końcu był efekt zaskoczenia.
Naprawdę to było miło spędzone kilka wieczorów z dwójką ambitnych kobiet, z których każda ma coś do udowodnienia, jak się takie dwie spotkają to będzie wybuchowo - tu tez było.
Polecam młodszym i starszym czytelnikom, bo historia warta przeczytania ? i choć dla mnie jak na thriller, to trochę dreszczy zabrakło, to i tak czyta się ją wyśmienicie. To niesamowite jak wydarzenia autentyczne wpleciono w fikcję literacką, bardzo dobra książka.
Na bezludnej wyspie u południowych wybrzeży Chile dochodzi do niewiarygodnego odkrycia. Znaleziony zostaje gigantyczny meteoryt, największy, na jaki kiedykolwiek...
Przeczytane:2023-05-13, Ocena: 6, Przeczytałam,
Autorzy znakomitego cyklu z ekscentrycznym agentem FBI Pendergastem powieścią „Stare kości” rozpoczęli nową i świetnie się zapowiadającą serię z poznanymi już we wspomnianym cyklu archeolożką Norą Kelly i drugą równie mocną bohaterką, młodą agentką Corrine Swanson. Cieszę się, że zyskały swoją własną serię, bo zdążyłam już je polubić.
Dwie kobiety, które dość często działają sobie na nerwy oraz historyk Clive Benson wyruszają śladem tragicznej wyprawy Donnera z okresu ruchów migracyjnych Ameryki. I nie chodzi jedynie o odkrycie zaginionego obozu, w którym dochodziło do okropieństw gorszych od kanibalizmu, ale również o skarb ogromnej wartości, który może spoczywać gdzieś w górach Sierra Nevada.
Pierwsza sprawa nowicjuszki Corrie związana z bezczeszczeniem grobów i zabójstwem zdaje się wiązać z jednym z uczestników feralnej wyprawy. Dlaczego jednak ktoś poluje na szczątki jego potomków? Czy sięgnie również po kości zmarłego wówczas Parkina?
To, co zaczęło się jako doskonale zorganizowana ekspedycja archeologiczna szybko zmienia się w koszmar i nie każdy okazuje się tym, za kogo się podaje.
Preston i Child przenoszą czytelnika w zdradliwe góry Sierra Nevada racząc go wyborną ucztą złożoną z fikcji i faktów. Przyznam, że wyprawa Donnera zafascynowała mnie już wcześniej, gdy zagłębiłam się w przerażającej powieści „Głód” Almy Katsu, ale tym razem spojrzałam na nią z innej strony. Tym razem to kości tak skrupulatnie badane przez archeologów opowiadają swoją historię, zdradzając również motywy tych, którzy współcześnie posuną się do wszystkiego, by zyskać skrywaną w nich tajemnicę.
Bez względu na upływ czasu człowiekiem zawsze kieruje głód, który skłania go do bestialskich czynów, szczególnie jeśli jest to głód bogactwa lub władzy. Mną niewątpliwie powodowała niezaspokojona ciekawość, która przy dynamicznej akcji i nagłych jej zwrotach podsycanych klimatem grozy pchała mnie do jak najszybszego odkrycia zakończenia. Pierwsza część zawładnęła mną do tego stopnia, że od razu zaczęłam czytać drugi tom „Ogon skorpiona”, w którym ponownie przemówią kości.