Piotr Kościelny - autor bestsellerowych thrillerów - powraca z nową książką!
Komisarz Sikora po zranieniu przez Cieślaka dochodzi do siebie. Michał Bielecki opiekuje się partnerem i jego synem. Wydział zabójstw nadal prowadzi śledztwo w sprawie napadów na emerytów. Zabójca kolejny raz atakuje. Aneta zastanawia się nad odejściem z policji. Zaczyna się bać o swoje życie i zdrowie. Za namową członków wydziału postanawia jednak zostać. Powoli z Łukaszem zaczynają przygotowania do ślubu. Sikora rozpoczyna batalię z rodzicami Moniki o Piotrusia. Zdaje sobie sprawę, że nie może dopuścić by trafił w ich ręce. W mieście pojawia się kolejny zabójca. Cały wydział wie, że z czymś takim nie mieli jeszcze do czynienia. Jest brutalny i wyjątkowo inteligentny...
Czy uda się złapać zabójcę emerytów? Czy nowy morderca rzeczywiście jest tak bardzo niebezpieczny? Pełen nagłych zwrotów akcji thriller, w którym zło czyha na każdym kroku...
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-11-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 512
Zaczynam ten rok od naprawdę dobrej książki. Książki Piotra Kościelnego, którego cenię za autentyzm jakim cechują się jego książki. Książki, która jest kontynuacją losów mojego ulubionego duetu śledczych spośród literatury kryminalnej – Sikory i Bieleckiego.
Przechodząc do fabuły, w „Potrzasku” wracamy do sytuacji, którą pamiętamy z „Nagonki”. Sikora przeżywa atak nożownika, wraca do siebie, pomimo tego że prawie zginął. Jego synem zajmuje się niezastąpiony partner – Bielecki.
W mieście pojawia się kolejna fala zbrodni. Ktoś zabija starsze kobiety, atakuje za pomocą młotka. Jest brutalny, a jego poczynania nie są skoordynowane. Jedyne co łączy ataki to osiedle gdzie do nich dochodzi.
Mocno przerzedzony wydział robi co może aby zajmować się narastającymi sprawami kryminalnymi. Nie jest łatwo. Zbrodnia goni zbrodnię, a efektów pracy śledczych póki co nie widać.
Ale jak to bywa u Piotra Kościelnego – nie może być za lekko.
Czy policjanci z Wydziału Zabójstw staną na wysokości zadania i dorwą sprawcę brutalnych mordów?
„Potrzask” to piąty tom serii o Sikorze i Bieleckim. Nie wchodząc mocno w szczegóły fabularne powiem tylko, że autor nie oszczędzał do tej pory tego duetu. Ta książka jest dowodem na to, że ci dwaj długo nie zaznają spokoju.
Pomimo dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce w poprzednim tomie, Piotr Kościelny postanowił zafundować swoim bohaterom kolejną przejażdżkę kolejką górską.
Od samego początku śledzimy losy tej dwójki i ich kolegów z wydziału oraz równolegle poczynania młodego, ale zdesperowanego „młotkarza”, który ma swój cel i nie cofnie się nawet na krok zanim go nie zrealizuje.
Każdy kto zna autora wie czego można się spodziewać po jego książkach. Tych nieuświadomionych ostrzegam, będzie krew, będą łzy i ogromne poczucie braku sprawiedliwości – takiej zwykłej – życiowej.
Podsumowując „Potrzask” to naprawdę świetna książka. Polecam każdemu szukającemu pełnokrwistego kryminału z ciekawie rozbudowanym wątkiem fabularnym.
Która z książek Piotra Kościelnego jest Waszą ulubioną?
Komisarz Sikora prawie traci życie w wyniku ataku przestępcy. Miasto gnębione jest przez mordercę emerytów. Aneta myśli o zrezygnowaniu z pracy w policji. W mieście pojawia się kolejny niebezpieczny i przemyślny morderca. Dziadkowie syna Sikory chcą odebrać mu dziecko.
W tej książce tyle się dzieje, że nie wiadomo w którą stronę patrzeć. Brutalność miesza się tutaj z niezwykłą wrażliwością. Niektóre sceny przerażają, odstręczają inne ściskają serce i powodują otarcie z policzka samoistnie płynących łez.
Główny bohater – Sikora – denerwuje i … wzrusza. To twardy facet o miękkim sercu. Jeśli masz na kimś polegać to właśnie na nim. Duet śledczych Sikora – Bielecki to literackie mistrzostwo świata. Czytelnik bardzo szybko wiąże się z ekipą Sikory (ja wpadłam jak śliwka w kompot w to towarzystwo).
Czy ktoś policzył ile trupów padło w tej książce? Nie czytałam jeszcze kryminału gdzie śmierć przelewa się prawie przez każdą stronę.
Kolejny fenomen to morderca emerytów. Nienawidzimy go, chcemy, żeby go natychmiast ujęto, albo żeby mu się coś stało a jednocześnie jest nam go … żal.
Kolejne zaskoczenie to ilość prowadzonych śledztw. Jeśli myślicie, że chodzi tylko o jednego zbrodniarza, to się grubo mylicie. Tutaj mamy wysyp morderstw, bo mamy prawdziwy wydział zabójstw, który nie tylko jedną sprawą żyje.
Autor o mało mnie nie zabił 😊 serwując mi tyle wrażeń. Jest tutaj drastycznie, krwawo, brutalnie, ale są też momenty, które odbierają oddech z nadmiaru emocji, również tych pozytywnych. W tej książce nie ma chwili na wytchnienie, jest bardzo dynamicznie, a zwroty akcji przyprawiają o czytelniczą zadyszkę.
Zabrzmi dziwnie, ale tego mi było trzeba. Autor nie rozczarowuje. „Potrzask” to kwintesencja mocnego, wwiercającego się w nasze emocje kryminału.
Współpraca @skarpawarzawska
Piotr Kościelny to autor, którego miłośnikom dobrego kryminału nie trzeba przedstawiać. W swoich powieściach w sposób bezkompromisowy oddaje rzeczywistość, nie bojąc się poruszać trudnych i często kontrowersyjnych tematów. Posiada niezwykły talent pisarski, potrafi stworzyć powieść brutalną, a jednocześnie pełną emocji. To właśnie za to cenię jego twórczość i po każdą z jego książek sięgam z nieukrywaną ekscytacją. Najnowsza powieść Piotra Kościelnego, „Potrzask”, to już piąta część przygód jednego z moich ulubionych bohaterów literackich, komisarza Sikory. Poprzednia część pozostawiła mnie z bijącym sercem i mnóstwem pytań, na które pragnęłam jak najszybciej poznać odpowiedzi.
Po dramatycznych wydarzeniach, które miały miejsce w poprzedniej części, komisarz Sikora powoli wraca do zdrowia. Braki kadrowe w jednostce oraz rosnąca liczba spraw do rozwiązania zmuszają go do szybkiego powrotu do pracy. W tej sytuacji opiekę nad dzieckiem powierza Anecie, która, obawiając się o swoje życie i zdrowie, decyduje się na zwolnienie lekarskie. Przed Sikorą i Bieleckim staje trudne śledztwo dotyczące zabójstw emerytek, których sprawca wydaje się być nieuchwytny. W międzyczasie w jednym z domów odkryte zostają dziecięce czaszki. To jednak nie koniec, na terenie Wrocławia pojawia się kolejny bezwzględny, brutalny i niezwykle inteligentny morderca.
„Potrzask” to kolejne, piąte już spotkanie z policjantami z wydziału zabójstw we Wrocławiu, a co za tym idzie, kolejna mocna, wstrząsająca i przede wszystkim emocjonująca historia.
Piotr Kościelny ponownie serwuje nam powieść kryminalną, obfitującą w krwawe i brutalne zbrodnie, w której stajemy się świadkami przerażających i mrożących krew w żyłach wydarzeń. To także opowieść o sile bezwarunkowej przyjaźni, jaka łączy Sikorę z jego partnerami z wydziału.
Sięgając po „Potrzask”, miałam wrażenie, jakbym spotkała dawno niewidzianych przyjaciół. Sikora i Bielecki, dwaj nieugięci policjanci, zmagający się z własnymi problemami, wyruszają w pościg za bezwzględnym mordercą, którego ofiarami są starsze kobiety. Brak jakichkolwiek poszlak i punktów zaczepienia sprawia, że śledczy czują się bezradni. A jakby tego było mało, Piotr Kościelny ponownie nie oszczędza naszych bohaterów, dodając im trosk i zmartwień, które wywołują w czytelniku lawinę emocji. Od pierwszych stron wciągnęłam się w tę historię, z zapartym tchem przewracając kolejne kartki; moja ciekawość, jak potoczą się losy bohaterów, była ogromna. Piotr Kościelny jest mistrzem w budowaniu napięcia; potrafi zaintrygować czytelnika i wzbudzić ogromne emocje. Wiele razy podczas lektury wstrzymywałam oddech w obawie o to, co może się wydarzyć na kartach powieści. A dzieje się naprawdę dużo, zarówno w życiu zawodowym bohaterów, jak i prywatnym. Odniosłam wrażenie, że w tej części autor oddaje głos głównie bohaterom. Choć wątek kryminalny jest mocno rozwinięty i spraw do rozwiązania jest kilka, to w głównej mierze poświęca czas na odsłonięcie ich życia prywatnego, trosk i dramatów, ukazując przy tym relacje, które ich łączą.
„Potrzask” to znakomita powieść kryminalna, w której sprawnie poprowadzona fabuła, pełna zaskakujących zwrotów akcji, trzyma czytelnika w napięciu do ostatniej strony. Finał tej historii szokuje i pozostawia z pytaniami, na które, mam nadzieję, szybko otrzymamy odpowiedzi. Gorąco polecam!
Książka jest kolejną częścią cyklu o komisarzu Sikorze. Bezpośrednio nawiązuje do poprzedniej części "Nagonka", w której ginie w wypadku ciężarna partnerka Sikory, a dziecko zostaje cudem uratowane. Sikora zostaje samotnym ojcem. Jak u Hitchcocka, książka zaczyna się od trzęsienia ziemi. Komisarz zostaje ugodzony nożem, przechodzi trudną operację i walczy o życie. Wygrywa tę walkę i już po kilku dniach (dla mnie to wyraźny zgrzyt w książce) wraca do pracy. Tym razem, grupa Sikory zajmuje się kilkoma bardzo poważnymi morderstwami. W samym zespole sporo się dzieje, dostaje również wsparcie w postaci młodej, atrakcyjnej policjantki. Część spraw zostaje rozwiązana, część rozwiązuje się sama, jest jednak gość - kanibal, który zapewne pojawi się w następnej części. Jeśli będzie, książka kończy się przerażająco.
Moja opinia: Czytam wszystkie książki Kościelnego, są bardzo wciągające, a cykl z Sikorą wyjątkowo lubię. Ta pozycja również jest bardzo ciekawa i trudno się od niej oderwać. Jest jednak kilka zgrzytów, które nieco mnie drażnią, tak jakby autor nie przemyślał dobrze pewnych wątków.
Znasz już serię o komisarzu Sikorze autorstwa Piotra Kościelnego? ?
Jeśli nie, to najlepszy moment, aby nadrobić zaległości! Autor, mimo że napisał już piąty tom ,,przygód" uwielbianego przeze mnie komisarza, wcale nie zwalnia tempa i serwuje nam rasowy kryminał, od którego nie można się oderwać.
Od razu zaznaczam, że ,,Potrzask" rozpoczyna się dokładnie w momencie zakończenia ,,Nagonki", więc bez znajomości poprzedniego tomu nie warto zaczynać lektury - aby wszystko dobrze zrozumieć i z łatwością wczuć się w akcję, warto przeczytać całą serię po kolei.
Fabuła jest zaskakująca i naprawdę wciągająca. Historia płynie gładko, a jej wielowątkowość sprawia, że czytelnik angażuje się w nią bez reszty. Autor bardzo umiejętnie buduje napięcie, serwując nam całą paletę emocji.
Sprawa zabójcy kobiet bardzo mnie zaintrygowała, a im bardziej zagłębiałam się w książkę, tym lepiej rozumiałam motywy mordercy. Jego portret psychologiczny szczególnie zwraca uwagę na temat opieki nad dziećmi i wpływu wychowania na dorosłego człowieka. Ktoś, kto w dzieciństwie był krzywdzony, w dorosłym życiu często sam krzywdzi innych - dla niego jest to coś zupełnie naturalnego. Powielanie doświadczeń z dzieciństwa bywa automatyczne, a my nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dlatego bardzo podoba mi się, jak autor uświadamia czytelnikom te mechanizmy i sygnalizuje ich konsekwencje.
A jak wypadła kreacja Sikory? Jak zawsze świetnie! To bohater, który nie jest pozbawiony wad. Z jednej strony człowiek o wielkim sercu i ogromnej wrażliwości, z drugiej - skuteczny w pracy, silny, bezwzględny, stanowczy i waleczny.
Co mnie zaskoczyło? Postępowanie Anety i jej decyzje - zupełnie ich nie rozumiałam! Choć przyznaję, że jej relacja z Łukaszem została bardzo dobrze przedstawiona. Ich historia to świetny wątek poboczny, który dodaje książce jeszcze więcej emocji.
Samo zakończenie? No cóż - nie mogłam uwierzyć, że autor zafundował nam coś takiego!
,,Potrzask" to naprawdę świetny kryminał z elementami thrillera psychologicznego. Intryga jest interesująca, pełna zwrotów akcji, a bohaterowie - doskonale wykreowani.
Serdecznie polecam!
K.
,,Potrzask" to już 5 tom z tego cyklu. Książka od samego początku trzyma w napięciu. Posiada również zaskakujące zwroty akcji, które tak bardzo lubię w tym gatunku.
Komisarz Sikora dochodzi do siebie po postrzale. Nadal trwa śledztwo w sprawie napadów emerytów. Pojawią się kolejne trupy. Oprócz tego Pan komisarz walczy o własnego syna, którego chcą mu odebrać rodzice Moniki.
Bardzo lubię kryminały z dość dobrze rozwiniętym wątkiem obyczajowym. I tak właśnie jest tutaj. Autor świetnie w problemy z kolejnymi morderstwami wplótł prywatne zawirowania Sikory, jak również Anety i Łukasza. Kobieta boi się o swoje życie i chce odejść z policji. Jaką podejmie decyzje?
Autor świetnie wykreował bohaterów. Sikora chociaż dobiega do emerytury nadal jest w formie. Każda z postaci jest inna i dostarcza wielu emocji. Jednych można polubić bardziej a innych mniej.
Książka jest z gatunku tych, które wciągają od pierwszej stron i nie pozwala odłożyć się nawet na chwilę. Posiada zaskakujące zwroty akcji i zakończenie, które wciska w fotel. Sama akcja jest dość dynamiczna. Taka jaką lubię. W książce nie znajdziemy chaosu. Każdy wątek jest dokładnie opisany.
,,Potrzask" chociaż jest kolejnym tomem z serii, to dla mnie był pierwszym. Muszę przyznać, że czasami odczuwałam brak znajomości poprzednich części i po skończeniu tego tomu, wiem, że muszę przeczytać poprzednie 4 części.
,,Potrzask" to lektura obowiązkowa dla fanów komisarza Sikory. A jeśli jeszcze jak ja nie znaliście tej serii to bardzo polecam ją.
"W chłopaku tkwiło zło. Zresztą swój pozna swego. Potwór pozna potwora."
Po dramatycznych wydarzeniach Komisarz Sikora wraca powoli do zdrowia, starając się jednocześnie pogodzić obowiązki zawodowe z opieką nad synkiem. W tej sytuacji wsparcie Michała Bieleckiego oraz kolegów z wydziału okazuje się nieocenione. Braki kadrowe, rosnąca liczba spraw oraz problemy osobiste nie dają chwili wytchnienia. Tym bardziej że oprócz śledztwa dotyczącego napadów na emerytów pojawia się nowy bezwzględny zabójca...
Poprzedni tom zakończył się w tak mocnym momencie, że mimo upływu czasu wciąż pamiętałam wszystko dość dokładnie. Nie miałam więc problemu z szybkim odnalezieniem się w fabule. Wstrząsające wydarzenia poprzedniej części mają tutaj swoją bezpośrednią kontynuację, dając wyczekiwane odpowiedzi. Na głowy bohaterów spada grad nieszczęść, nie dziwi więc, że niektórzy z nich zaczynają wątpić w sens swojej pracy w policji. Tytuł ,,Potrzask" jest bardzo wymowny i trafny w kontekście przedstawionej fabuły. Dzieje się wiele, zarówno w strefie obyczajowej, jak i kryminalnej. Mnogość wątków nie przytłacza, ale mocno angażuje. Śledzimy nie tylko życiowe dramaty i skomplikowane śledztwo, a także perspektywę sprawcy. Oprócz młotkarza czającego się na emerytów, natrafiamy na makabryczne odkrycie w jednej z piwnic oraz nowego, groźnego przestępcę. Sugestywne opisy pobudzają wyobraźnię i ukazują mroczne oblicza zła. Końcówka ponownie zostawia nas z mnóstwem pytań, chociaż będę zaskoczona, jeśli rzeczywiście dojdzie do zdarzenia, które sugeruje autor. Cóż, pozostaje uzbroić się w cierpliwość i wyczekiwać kolejnego tomu.
Mroczny thriller od autora takich hitów jak Łowca, Zwierz czy Kuśnierz. Na wrocławski komisariat policji zgłasza się młoda kobieta informująca o zaginięciu...
Gra wywiadów, wojska specjalne i terroryzm szalejący w całej Europie. Do Europy zmierzają tysiące uchodźców. Ludzie uciekają przed wojną, która toczy...
Przeczytane:2025-01-20, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Czy zbrodniarzy można zrozumieć ? Czy ich czyny, jeśli są efektem przebytych traum, zasługują na wybaczenie ?
“Wiedział, że to, co teraz robi, to jej wina. To ona go ukształtowała. Zdawał sobie sprawę, że jest zarówno ofiarą przemocy, jak i katem.”
Znacie serię z Komisarzem Sikorą ? “Potrzask” to już 5 tom, a “Nagonka” skończyła się w takim momencie, że bałam się co tu mnie czeka. No i oczywiście bohaterów. Chwytając za jak sądzę, każdy tom tej serii, przygotujcie się na jazdę bez trzymanki, już od pierwszej strony i to, że tempo nie zwalnia ani na chwilę.
Sikora po ataku Cieślaka, ledwo uszedł z życiem. I uparte stworzenie nie potrafi w spokoju dojść do siebie leżąc w szpitalu. On wciąż musi działać, wciąż musi być ze wszystkim na bieżąco i trzymając się wersji, że goi się na nim jak na psie, szybko wraca do akcji. W końcu zabójcy bez niego nie osiągają takich statystyk jakich sobie życzy wiecznie niezadowolony naczelny. I roboty nie brakuje zdecydowanie.
To na swój sposób specyficzna seria, choć niesamowicie wciągająca. Pierwsza taka charakterystyczna wg mnie cecha to język jakim posługuje się tu autor. Czasami musiałam się mocno skupić żeby zrozumieć sens zdania, nie brakuje tu takiego policyjnego slangu - można to tak nazwać ? Kolejna to szczegół jaki odróżnia tę serię od innych kryminałów - zwykle w książce skupiamy się na jednej sprawie, jednym śledztwie, jakby inni przestępcy nagle zrobili sobie wolne i nic więcej w okolicy się nie działo. Tu złole wyrastają jak grzyby po deszczu, kilka spraw w toku, setka kolejnych czai się za rogiem, nasz wydział ma ręce pełne roboty.
I skupiamy się nie tylko na śledztwach, bo prywatne życie bohaterów to też istny rollercoaster. Czuć wątpliwości targające członkami wydziału, którzy na każdym kroku muszą wykazać się ogromną wytrwałością stawiając czoła bestiom, nie ludziom, będąc świadkami ich makabrycznych czynów. Co w efekcie pozostawia notorycznie rysy na psychice i naraża ich życie, bezpieczeństwo. Nie tylko ich, bo jak widać po Piotrusiu chociażby, także ich bliskich. W efekcie dostajemy wciąż wręcz lawiny emocji. Jest ich tyle, że momentami ze stresu co będzie dalej, dosłownie mnie trzęsło. Panicznie bałam się każdej kolejnej strony. I zarazem chłonęłam dalsze wydarzenia z zapałem i ciekawością.
Wyraziste jest tu poczucie humoru autora - czarnego, specyficznego, kontrowersyjnego wręcz. To jak Sikora notorycznie jedzie po Bieleckim, dogryzając mu za jego orientację, nie każdy będzie w stanie uznać za zabawne. Jednak takie relacje są możliwe tylko w przypadku prawdziwych przyjaciół, takich do grobowej deski, bo nie da się zaprzeczyć, że Grzesiek i Michał są gotowi pójść za sobą w ogień. I choć może się wydawać, że Sikora nie ma do niego za grosz szacunku, to tylko pozory. Cała ekipa jest wyjątkowo zgrana i aż przykro patrzeć jak uwziął się na nich los. Wspierają się ale notorycznie też tego wsparcia potrzebują, bo kłody pod nogi walą się jedna za drugą. Czy nowa dopasuje się do zespołu i też będzie dla nich opoką ?
Sikora i jego syn - Piotruś, powinni już mieć jakąś taryfę ulgową, a jednak tu nadal mają pod górkę i przyznam, że jakbym dopadła tych - pożal się Boże - dziadków malucha, to sama chętnie bym im z przyjemnością kilka kości połamała.
Idąc tym tokiem myślenia - nie czytałam Łowcy ale są tu liczne nawiązania do tego tomu, plus opisy tutejszych wydarzeń, sugerują, że autor jest w stanie zrozumieć samosądy jakich niejednokrotnie dopuszczają się ludzie wobec istot na to określenie nie zasługujących. Są niedozwolone, niezgodne z prawem ale…niektórzy aż się proszą o to by uniemożliwić im dalsze działania i choć trochę za nie odpłacić. Kto tu akurat prosi się by go dopaść zanim uda się to policji ?
Kandydatów nie brakuje. Sceny opisywane przez Kościelnego, psychika zbrodniarzy, wstrząsają czytelnikiem niejednokrotnie. I co by nie było “przyczyną” takich zachowań, ja jestem zdania, że nie można tego usprawiedliwić, nie można zrzucić winy na osoby, które wcześniej, obecnemu sprawcy, wyrządziły krzywdę. Jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii ?
I zakończenie… No ręce mi opadły. Chyba miałam takie ogromne “WTF” nad głową jak w tych memach. Nie mogłam uwierzyć, że autor ZNÓW zrobił coś takiego. Jestem świadoma, że użyję właśnie gróźb karalnych aczkolwiek, trudno się mówi, jedynie mnie zgłosi ale… Piotrze, jeżeli zrobisz TO co sądzę, że zamierzasz z bohaterami, których bardzo polubiłam, to Cię znajdę. Nie potraktuję Cię może jak ten zwyrol kobietę w piwnicy ale coś wymyślę i miło nie będzie…
Książka ma moc, autor ma talent i nie ma co w tej kwestii dyskutować. Kościelny trafił już za zeszłoroczne książki na moją listę najlepszych z najlepszych i choć ewidentnie podpadł tym zakończeniem, to wierzę, że to wynagrodzi, kolejną książką, z której emocje będą wypływać dosłownie. Taki jego urok. I z całego pogruchotanego tą książką serducha, polecam zarówno tę książkę jak i ogólnie jego twórczość.
Dziękuję za egzemplarz do recenzji.