Pewnego dnia

Ocena: 4.93 (29 głosów)
Gdyby pewnego dnia Twój największy sekret wyszedł na jaw? Gdyby pewnego dnia przeszłość wróciła i zmieniła wszystko? Gdybyś pewnego dnia dostała szansę, by odbudować najważniejszą więź w swoim życiu? Pewnego dnia w drzwiach Marianne staje osiemnastoletnia Kirby. Jedno spojrzenie wystarczy i Marianne wie, że odnalazła ją córka. Jej idealny świat rozpada się, a wspomnienia o młodzieńczej namiętności ożywają. Czy Marianne i Kirby zbliżą się do siebie? Czy zrozumieją, czego chcą? Czy wreszcie odważą się pójść za głosem serca?

Informacje dodatkowe o Pewnego dnia:

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2012 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7515-225-8
Liczba stron: 480

więcej

Kup książkę Pewnego dnia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pewnego dnia - opinie o książce

Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2016-07-29, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
"Potrzeba czasu, żeby wypracować zaufanie i prawdziwą więź, nieważne, czy chodzi o przyjaźń, czy bardziej rodzinne stosunki". Przeszłość i jej wpływ na ludzkie życie w teraźniejszości to motyw wykorzystywany przez Emily Giffin niemal każdej jej książce. Motyw widoczny także w powieści zatytułowanej "Pewnego dnia", która wydaje mi się nieco słabsza fabularnie od pozostałych, a jednak poruszająca ważny dla czytelników temat. Po raz kolejny, pod wpływem prozy autorki, ścierały się we mnie dwa zupełnie przeciwstawne stanowiska. I jak tu nie wielbić książek Emily Giffin? Emily Giffin to amerykańska autorka, która ukończyła Uniwersytet Virginia i rozpoczęła pracę w kancelarii adwokackiej na Manhattanie. Po jakimś czasie, gdy wyjechała do Londynu rzuciła jednak karierę i poświęciła się pisaniu. Autorka mieszka obecnie w Atlancie z mężem i trójką dzieci. Marianne to trzydziestosześciolatka posiadająca w zasadzie ustabilizowane życie, czyli wymarzoną i nieźle opłacaną pracę producentki telewizyjnej oraz dobrze zapowiadający się związek z idealnym partnerem. Pewnego dnia jednak, otwierając drzwi swojego domu, poznaje Kirby - swoją osiemnastoletnią córkę, którą oddała do adopcji, będąc młodą dziewczyną. Przeszłość powraca do Marianne ze zdwojoną siłą. Nie wiedziałam, że w Stanach Zjednoczonych kobiety oddające swoje dzieci do adopcji mają możliwość zastrzeżenia sobie, że ich dziecko w wieku osiemnastu lat będzie mogło dokonać wyboru w temacie poznania danych biologicznych rodziców. Po skończonej lekturze "Pewnego dnia" zastanawiam się cały czas, czy taka procedura jest dobra oraz czy w ogóle potrzebna? Wielokrotnie bowiem podczas czytania tej powieści, było mi szkoda rodziców Kirby, którzy w zasadzie stanęli przed faktem dokonanym, czyli szybkim odszukaniem przez bohaterkę swojej prawdziwej matki. Miałam także wrażenie, że Emily Giffin trochę umniejszyła ich rolę w fabule, nie pokazując w pełni dramatu, jaki na pewno rozgrywał się w ich sercach i duszach, a skupiła się jedynie na przeżyciach wewnętrznych córki i matki, które poznały się po osiemnastu latach rozłąki. Muszę przyznać, że bardzo mocno współodczuwałam z matką oraz ojcem osiemnastolatki jej w pełni suwerenne decyzje i naprawdę nie wiem, jak przeżyłabym to wszystko, gdybym była na ich miejscu. Konstrukcja fabularna powieści została zbudowana ciekawie, gdyż autorka zastosowała w tym przypadku dwutorową narrację w postaci przeplatania się ze sobą rozdziałów z narracją Marianne oraz Kirby. Niezwykle fascynujące w tym przypadku było obserwowanie pewnych wydarzeń poprzez dwa spojrzenia zupełnie odmiennych osób. Na uwagę zasługuje tutaj z pewnością kreacja Kirby, która stała się zupełnie odmienną od dotychczas poznanych w książkach Emily Giffin, bohaterką. Osiemnastolatka ta to bowiem kobieta nie zwracająca uwagi na modę i zjawiska właściwe dla jej kategorii wiekowej, ale za to kochająca muzykę i sama grająca na perkusji. Muszę przyznać, że autorce ta właśnie kreacja postaci udała się nadzwyczajnie - jest prawdziwa i niewątpliwie zapada w pamięć. Nie sposób przy zgłębianiu losów adoptowanej córki oraz jej biologicznej matki, nie oceniać zachowania jednej, jak i drugiej bohaterki. Przy tak trudnym temacie, jakim jest adopcja pojawiają się bowiem liczne refleksje, wzruszenie oraz dylematy, jakie udało się autorce we mnie wywołać. I jak to często bywa, nie da się jednoznacznie ocenić, czy Marianne zasługuje na wieczne potępienie, czy może jednak należy jej się druga szansa. Cieszę się także, że Emily Giffin pozostawiła zakończenie losów bohaterów w zasadzie otwarte i nie pokusiła się o jakiś cukierkowy happy end, gdyż w tym przypadku okazałoby się to mało realistyczne i z pewnością przynoszące rozczarowanie. Swoiste niedopowiedzenie to najlepsze, co autorka mogła na koniec zrobić, rozpalając tym samym wyobraźnię czytelnika. Jak pokazuje Emily Giffin, wszystko ma swoje konsekwencje, a przed błędami przeszłości nie sposób całe życie uciekać, gdyż i tak, prędzej czy później nas dopadną. "Pewnego dnia" to powieść skłaniająca do szerokiej refleksji, gdyż dotyka dość trudnego tematu. Historia Kirby i jej matki nie wywołała we mnie wielkich pokładów wzruszeń, ale z pewnością przy jej lekturze, nuda była mi obcą.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2016-07-10, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Prawda ma tyle odcieni i można ją interpretować na tak wiele sposobów, że właściwie nie istnieje." Delikatnie i z wyczuciem prowadzi nas autorka przez temat adopcji, towarzyszących jej silnych emocji, świadomie podarowanej miłości, konsekwencji życiowych decyzji, bezpowrotnie straconych szans. Interesujące tło dla rozgrywanych w powieści wydarzeń, mocno znaczące i ciekawie rozbudowane. Scenariusze losów głównych bohaterów często spotykane w życiu rzeczywistym, bardzo bliskie wielu parom, rodzicom i dzieciom. Pięknie oddane różnorodne uczucia, aspekty zawiedzionej miłości, poszukiwania biologicznych korzeni, własnej tożsamości i miejsca na świecie. Niezwykle trudne i skomplikowane życiowe wybory przedstawione z dużą wrażliwością, pełnym zrozumieniem ludzkich namiętności, oczekiwań, nadziei, pragnień i marzeń. Wspaniale przenosimy się w świat bliski naszym sercom, wywołujący ciepłe myśli i skojarzenia, zachęcający do przemyśleń i refleksji. Interesująca powieść, łatwo angażujemy się w opowiadaną historię, zagłębiamy w intrygujące ludzkie losy. Starannie przemyślana i atrakcyjnie przedstawiona fabuła, ciekawie i przekonująco wykreowane postaci, zaskakujące obroty spraw, tajemnice, sekrety, oraz lekki, naturalny i niewymuszony styl narracji, powodują, że czerpiemy z lektury dużą satysfakcję czytelniczą. Życie trzydziestosześcioletniej Marianne tylko z pozoru wydaje się bardzo udane i szczęśliwe, ukochany partner u boku, wyśmienita kariera zawodowa, świetne zarobki, spora popularność, wiele możliwości realizowania własnych ambicji. Jednak pod tym obrazem kryje się niezwykle bolesne doświadczenie z przeszłości, niezagojona rana duszy, zawiedziona nadzieja i utrata poczucia własnej wartości. Pewnego dnia, w drzwiach mieszkania Marianne staje córka Kirby, oddana przez nią osiemnaście lat temu do adopcji. W jednej chwili świat kobiet diametralnie zmienia się. Jak pojawienie się młodej dziewczyny w poukładanym życiu producentki seriali telewizyjnych odmieni przyszłość? Czy można miłością próbować cofnąć czas i naprawić krzywdy wyrządzone najbliższym? Jak uleczyć poczucie winy z powodu zatajenia prawdy i bezpowrotnie utraconych lat? Czy kiedykolwiek można zrzucić z siebie taki ciężar i ugasić wstyd? Dlaczego tak trudno nabrać rozsądnego dystansu do tego co było, skupić się na bieżących możliwościach i okolicznościach, wykorzystać chwile podarowane przez los? Niezwykle interesująco przedstawia się postać Kirby, nastoletniej dziewczyny, rozdartej między dwoma światami. Pragnie ona połączyć z teraźniejszością brakujące dotąd ogniwa przeszłości, uzyskać pełne spełnienie znajdując odpowiedzi na pytania związane z własną tożsamością i przynależnością. bookendorfina.blogspot.com
Link do opinii
Zastanawialiście się kiedyś jak to jest, kiedy Twoja mama i tata nie są twoimi biologicznymi rodzicami? Jak by to było móc spotkać tych prawdziwych? A może jak to jest urodzić dziecko i oddać je do adopcji, gdyż wydaje Ci się, że nie poradzisz sobie z rodzicielstwem? Jakie trzeba mieć serce, by oddać własne dziecko do adopcji? Marianne, to 36 letnia producentka filmowa, która prowadzi spokojne i ustabilizowane życie. Co się stanie, kiedy w jej drzwiach stanie jej córka, którą kiedyś oddała? Kirby zawsze była świadoma, że jej rodzice nie są tymi biologicznymi. Dlatego też, kiedyś ukończyła osiemnaście lat, postanowiła odnaleźć swoją biologiczną matkę. Kiedy już ją odnajduje mówi: "Zdaje się, że jesteś moją matką." Emily Giffin przedstawia nam historię z punktu widzenia zarówno matki jak i córki, dzięki czemu możemy poznać emocje, które im towarzyszyły w zaistniałej sytuacji. I choć treść książki momentami bywa banalna, to jest w niej coś, co sprawia, że czyta się ją na jednym wdechu. Pewnego dnia to powieść, która porusza trudny i dość kontrowersyjny temat jakim jest adopcja. Niestety nie wszyscy mają tyle szczęścia co Kirby, nie mają możliwości posiadania dwójki matek oraz dwójki ojców. Zdarza się, że wiele dzieci latami przebywa w domu dziecka, marząc o własnym ciepłym kącie i kochającej rodzinie, której nie zawsze dane jest im zaznać. Adopcja jest tematem o którym powinno się otwarcie mówić. W końcu dziecko niczemu nie jest winne, to nie jego wina, że rodzice postanowili je oddać. Czasem ma na to wpływ wiele czynników. Niektórzy nie czują się na siłach, by dźwigać te ciężkie barki jakimi są wychowywanie pociech, inni nie czują instynktu macierzyńskiego, a jeszcze inni wolą sławę i karierę zamiast dzieci. Autorka wzrusza i porusza każdą strunę emocji w czytelniku. Książkę czyta się niezwykle przyjemnie, tym bardziej, że porusza rzekomo zwykły temat, ale w nietypowy sposób. "Możesz uciekać, ale się nie ukryjesz." Książka uświadamia nam, że nie wszystkie nasze wybory są prawidłowe, że każdy człowiek popełnia błędy. Ale nigdy nie jest za późno na to, by móc spróbować je naprawić.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ania87
ania87
Przeczytane:2015-08-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książęk w 2015r.,
Książka świetna i w sam raz na lato. Opowieść wciąga i zaskakuje. Marianne wiedzie w miarę stabilne życie i skrycie czeka na oświadczyny swojego chłopaka Grega. Nagle jej świat wywraca się do góry nogami, gdy w drzwiach staje Kirby- młoda 18 letnia dziewczyna." - Nazywam się Kirby Rose. (...) - Czy Ty jesteś...Krew przyśpiesza mi w żyłach. Kiwam głową, starając się nie zemdleć. A potem wypowiadam zdanie, które ćwiczyłam w głowie tysiąc razy.- Zdaje się,że jesteś moją matką" Mile zaskoczyła mnie ta książka i okazała się na prawdę dobra i czytałam ją z zapartym tchem żeby dowiedzieć się jaki będzie finał.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kingaz86
kingaz86
Przeczytane:2015-05-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 w 2015 :),
Uwielbiam jej książki :) Gdyby pewnego dnia Twój największy sekret wyszedł na jaw? Gdyby pewnego dnia przeszłość wróciła i zmieniła wszystko? Gdybyś pewnego dnia dostała szansę, by odbudować najważniejszą więź w swoim życiu? Pewnego dnia w drzwiach Marianne staje osiemnastoletnia Kirby. Jedno spojrzenie wystarcza i Marianne wie, że odnalazła ją córka. Jej idealny świat rozpada się, a wspomnienia o młodzieńczej namiętności ożywają. Czy Marianne i Kirby zbliżą się do siebie? Czy zrozumieją, czego chcą? Czy wreszcie odważą się pójść za głosem serca? Nikt nie zrozumie Cię lepiej niż Emily Giffin!
Link do opinii
Avatar użytkownika - dayna15
dayna15
Przeczytane:2014-03-24, Ocena: 6, Przeczytałam, z_52 książki 2014 (100), Mam,
W moim odczuciu jest to najlepsza książka Emily Giffin. Ma w sobie wdzięk i naturalność, porusza czułą nutę w sercu, a jednocześnie momentami bawi. Sprawia, że niemożliwe staje się możliwe. Tak mnie wciągnęła, że pochłonęłam w kilka godzin. Nie sposób się od niej oderwać i na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci. Polecam:)
Link do opinii
Avatar użytkownika - barbara211
barbara211
Przeczytane:2014-09-23, Ocena: 6, Przeczytałam,
Historia matki i córki, które poznają się po osiemnastu latach. Powieść wzrusza i wciąga. Fajna lektura na jesienne wieczory.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2014-06-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Książka super.Decyzja podjęta osiemnaście lat wcześniej wraca pewnego dnia do dorosłej już Marinne.W drzwiach pojawia się córka którą oddała do adopcji.=Bliższe poznanie jej sprawia że bizneswomen zaczyna rozważać swoje życie.Związek ze starszym Peterem poddany jest gruntownemu rozważeniu i niestety Marinne dochodzi do wniosków że to jednak nie była miłość,a poznanie rodziny w której wychowywała się jej córka utwierdza ją w przekonaniu że mając osiemnaście lat postąpiła może nie do końca słusznie ale nie była to całkiem zła decyzja.Polecam!!!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ManicPixieDreamG
ManicPixieDreamG
Przeczytane:2014-05-23, Ocena: 1, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014,
Wyraźnie nie podzielam zdania "pół miliona kobiet w Polsce" które zachwyciły się Emily Giffin. Według mnie powieść wyjątkowo słaba, i mimo warsztatu a la Jodi Picoult, wszystko sypało się przez irytujące pierwszoosobowe wstawki dotyczące quasikontrolowanych czynności, jak np.: "po drodze do domu oddycham płytko ze zdenerwowania" czy ""stwierdzam nagle tonem odkrycia", które sprawiają wrażenie jakby wszystko co się dzieje było jedną wielką farsą wykonywaną pod publikę, w dodatku z całkowitą premedytacją. Bohaterki są pretensjonalnymi pozerkami, irytujące i nie do strawienia. Jak sama autorka napisała w jego charakterystyce, jedyną prawdziwą postacią jest tam Conrad, jedyny dobry moment to ten gdy tworząc spontaniczny dwuosobowy zespół w "Zeldzie" śpiewa z córką która wali w perkusję- a umie rapować do rytmu- zaś jedyną szalupą dla rusztowania powieści była historia młodocianej letniej ale dojrzałej miłości osiemnastoletnich Conrada i Marianne- cała książka mogłaby się na tym opierać, a mielibyśmy młodszą Elin Hildenbrand. A tak to do niczego, fabuła przewidywalna i nudna, stereotypowa i oklepana.
Link do opinii
Powieści Emilly Giffin pomagają czytelnikowi dostrzec to, na co sam prawdopodobnie nie zwróciłby uwagi. Skłaniają do spojrzenia na świat oczami drugiego człowieka i pokazują problemy z różnych perspektyw. "Pewnego dnia" jest historią o dwóch młodych kobietach: jedna z nich - tuż po urodzeniu została oddana do adopcji, druga - jest jej biologiczną matką. Zaskakujące jest jednak to, że nie jest to ckliwa opowieść o wielkich żalach i nieszczęśliwym dzieciństwie. Jest to nie tylko próba zrozumienia zbuntowanej nastolatki, która w wieku osiemnastu lat postanawia odnaleźć swoją biologiczną matkę, aby lepiej zrozumieć samą siebie, ale również nawiązanie do uczuć i wątpliwości kobiety, która osiemnaście lat temu zdecydowała się oddać swoją córkę. Autorka używa przystępnego, nieskomplikowanego języka, dzięki czemu opisywane przez nią historię są pochłaniane przez czytelnika w expresowym tempie. Prawdopodobnie właśnie dlatego jest uwielbiana przez polskich czytelników. Polecam jej książki jako niemęczącą lekturę i miły sposób na spędzenie wolnego czasu.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-12-09, 26 książek 2013,
Zasłużona szóstka dla bardzo zdolnej pisarki. Książka ta przyjemnie umiliła mi podróż pociągiem, była dla mnie oderwaniem się od codzienności. Historia o przeszłości pełnej tajemnic, która nagle wróciła z hukiem, by przestawić życie bohaterki do góry nogami. Chętnie wrócę do niej jeszcze kiedyś.
Link do opinii
Avatar użytkownika - sylwia91zdw
sylwia91zdw
Przeczytane:2013-10-26, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Uwielbiam tą autorkę, tym razem historia dotyczy kobiety sukcesu, która kiedyś oddała swe dziecko do adopcji. Pełno niespodzianek spotka ją w życiu z tego powodu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kawusiaaa
kawusiaaa
Przeczytane:2013-10-07, Ocena: 5, Przeczytałam,
Książka trochę obyczajowa, podchodząca już pod literaturę typowo kobiecą. Historia zakompleksionej dziewczyny, która odważnie zmierza się z nieznaną przeszłością, zmieniając w ten sposób nie tylko siebie, ale i ludzi znajdujących się wokół. Lekkie pióro i niezmiernie ciekawie opowiedziana prosta historia z radosnym zakończeniem sprawia, że mogę z czystym sumieniem ocenić ją, jako najlepszą książkę, która ostatnio trafiła w moje ręce. Duży plus za postać przystojnego Conrada, który sprawił, że czułam motyle podczas czytania opowieści!
Link do opinii
Avatar użytkownika - aggi
aggi
Przeczytane:2013-08-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Książka łatwa, prosta i przyjemna czyli mająca wszystkie atuty aby stać się idealną rozrywką na nudny dzień. Opowiada ona historię młodej dziewczyny Kirby która mimo tego, że dorastała w szcześliwej rodzinie po ukończeniu 18 roku życia postanawia odszukać swoją biologiczną matkę i znaleźć odpowiedzi na pytania które towarzyszyły jej jako adoptowanemu dziecku.
Link do opinii
Avatar użytkownika - emu
emu
Przeczytane:2013-08-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2013,
Książka lekka, dająca się "pożreć" jednym tchem. Historia adoptowanej dziewczyny, która postanowiła znaleźć swą biologiczną matkę. Historia niby banalna i oklepana, jednak barwny styl i dający się lubić, bezpretensjonalni, bohaterowie potrafią czynić cuda, tak, że książka pozostawia po sobie miłe wspomnienia relaksu. Idealna na wakacje.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2018-06-25, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Raz za razem przekonuję się że literatura tak zwana '' kobieca '' nie przypada mi do gustu i jakoś za każdym z tych razów komuś udaje się namówić mnie na jakąś kolejną babską pisaninę , lub inny mierny wyciskacz łez . Tak było i w przypadku książki Emily Giffin '' Pewnego dnia '' Kiedy ją skończyłam zaczęłam się zastanawiać , po co czytałam ją aż do końca i wymyśliłam że chyba tylko po to by przekonać się że sztampie stanie się zadość , że autorka jak po sznureczku poprowadzi akcję dokładnie tak jak ja ją przewidziałam . Wcale nie czuję się dumna z tego przewidywania , książka jest tak bardzo '' amerykańska '' , że zdziwiłabym się gdyby pani Giffin czymkolwiek mnie zaskoczyła . Oto snobka Marianne , w wieku nastoletnim rodzi córkę , wynik jednej upojnej imprezowej nocy . Natychmiast oddaje dziecko do adopcji , za co jest bez przerwy chwalona przez swoją matkę , jaka to była wspaniała i jaką cudną rzecz zrobiła że nie usunęła , tylko oddało rodzinie która bardzo chciała mieć dziecko (ciekawe skąd wiedziała że ta rodzina to nie żadna patologia hę ? ). Dorosła już Marianne , wielka producentka serialu i wciąż wielka snobka , pierwsze co robi to cudem odnalezioną córkę zabiera gdzie ? NA ZAKUPY !! Oczywiście do markowych sklepów w których ciuchy kosztują krocie . Nagle jednak jej biologiczna córka Kirby , przejawiająca nastoletni bunt wobec swoich rodziców adopcyjnych , wobec kobiety która ją bez pardonu oddała zmienia się w kochaną córeczkę , zwierzającą się z problemów z najlepszą przyjaciółką . Rety !! Już kiedyś przy okazji innej książki pisałam że nie znoszę jak robi się ze mnie '' mądrą inaczej '' A czytając '' Pewnego dnia '' tak się właśnie czułam . Jednak nie będę spojlerować , sami przeczytajcie i oceńcie , jako że autorka ma sporo fanów , a raczej chyba fanek .Jedno przyznać jej muszę , ma lekkie pióro . Nie czyta się jej jak po przysłowiowym gruzie . Więc i ja może jeszcze kiedyś , coś przeczytam kontrolnie , jednak nie sądzę by pani Emily Giffin stała się moją ulubioną pisarką 

Link do opinii
Avatar użytkownika - teresacalinska
teresacalinska
Przeczytane:2022-02-05, Ocena: 3, Przeczytałem, 26 książek 2022,
Avatar użytkownika - angel92
angel92
Przeczytane:2020-10-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2020,
Avatar użytkownika - darr2
darr2
Przeczytane:2015-09-11, Ocena: 5, Przeczytałam, moje 52 motywacje,
Inne książki autora
Siedem lat później. Audiobook
Emily Giffin0
Okładka ksiązki - Siedem lat później. Audiobook

Tessa i Nick Russo zakochali się od pierwszego wejrzenia. Teraz są już siedem lat i dwoje dzieci później. Kiedy w rocznicę ich ślubu romantyczną kolację...

Ten jedyny
Emily Giffin0
Okładka ksiązki - Ten jedyny

Czasem wymarzony książę z bajki okazuje się wielką pomyłką. Czasem ktoś, kto miał kochać, głęboko rani. Czasem miłość rodzi się tam, gdzie nikt się jej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy