Wydawnictwo: Dębogóra
Data wydania: 2010-04-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 314
"Vladimir Volokff to autor w Polsce ciągle mało znany, co może o tyle budzić zdziwienie, że jest to pisarz nie tylko doskonały, ale i niezwykle czytelniczo...
Prawdziwy thriller metafizyczny: szpiegowski, kryminalny i religijny. Trzydzieści trzy dni po wyborze Jana Pawła I na Stolicę Piotrową zdumiony świat dowiaduje...
Przeczytane:2019-03-10,
Torturować czy nie? Obywatelski obowiązek czy okrucieństwo? Od wieków trwa dyskusja na temat torturowania podczas przesłuchań. Przeciwnicy uważają, że to barbarzyństwo, zwolennicy, że liczy się dobro ogółu nie jednostki. Vladimir Volkoff w thrillerze “Oprawca” postanowił zmierzyć się z tym pytaniem.
Akcja rozgrywa się we francuskiej Algierii. Głównym bohaterem jest żołnierz Robert. Podczas wojny trafia do służb specjalnych, jego zadaniem jest przesłuchiwanie jeńców. Wbrew ogólnej zasadzie sprzeciwia się karom cielesnym podczas przesłuchań.
Jest on gorliwym katolikiem i kłóci się to z jego wartościami. Jego opór przeciwko przyjętym zasadom i przełożonym kończy się dla niego tragicznie...
Pierwsze co rzuca się w oczy, to ogromna wiedza autora o wywiadach i służbach specjalnych. Volkoff już nie raz pokazywał to w swoich poprzednich książkach ale mimo to, przy każdej kolejnej pozycji budzi to we mnie podziw. Książka jest bardzo przemyślana. Widać w niej dbałość o każdy szczegół - od ciekawych wątków, po fantastyczne przedstawienie postaci od strony psychologicznej. Autor w tej pozycji serwuje nam wielowątkowość, poza tajnikami wywiadów porusza kwestię religijności. Jest to bardzo ciekawe, ponieważ pokazuje plusy i minusy panujących w tamtym czasie nastrojów wśród duchowieństwa, nie oceniając i nie wyrażając głośno swojej opinii. Wiara, nadzieja, miłość, wybaczenie, nawrócenie czy Boża Opatrzność, ale także nastroje marksistowskie wśród księży. Mimo iż akcja książki jak na thriller jest wolna, to “Oprawcę” czyta się płynnie i przyjemnie. Wpływa na to przede wszystkim prosty język, interesująca fabuła a także fakt, że autor w opisywanym czasie przebywał w Algierii. Takie wiadomości historyczne z pierwszej ręki.
Książka jest bardzo uniwersalna, a jej akcja równie dobrze mogłaby się rozgrywać w dzisiejszym Afganistanie. Uniwersalne pytanie i brak odpowiedzi sprawia, że książka będzie zawsze aktualna. Przede wszystkim Volkoff niczego nie narzuca, a pobudza do refleksji.