Odruch serca
Toni Morrison

Pierwsze i najbardziej trafne sformułowanie, które przychodzi mi na myśl, aby opisać tę książkę to - ,,jest to bardzo trudna, ale niezwykle ważna książka" Rozpisana na kilka postaci historia, która podczas lektury wymaga naszego całkowitego oddania i ogromnego skupienia. Autorka pięknie operuje językiem, ale narracja przez podział na kilka osób jest tak zawiła, tak niesłychanie skomplikowana, że bardzo łatwo jest się zgubić. Jest to powieść o niewolnictwie osadzona w czasach końca XVII wieku obfitująca w wiele opisów przyrody i życia na gospodarstwie. Nie chcę za wiele zdradzać z fabuły, gdyż nie na tym to polega. Ale wiem na pewno- powinniscie przeczytać tę książkę. Autorka nie bez kozery jest laureatką Literackiej Nagrody Nobla- operowanie taką formą wymaga niezwykłej zręczności. Mimo chwilami męczącej lektury, cały mój wysiłek został wynagrodzony na ostatniej stronie, gdy przeczytałam ten cytat: ,,(...) otrzymanie władzy nad drugim człowiekiem jest ciężką rzeczą ; zagarnięcie władzy nad drugim człowiekiem jest złą rzeczą; oddanie władzy nad sobą drugiemu człowiekowi jest niegodziwą rzeczą . (...)" . Autorka zakończyła powieść w mistrzowskim stylu, jest ona niedoścignionym wzorem dla wielu, bardzo wielu pisarzy. Mimo oceny ,,3" - polecam gorąco.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Siedemnasty wiek w Ameryce to czas kolonizacji i ciężkiej pracy na dziewiczej ziemi, czas wyborów, które nie są właściwie wyborami, tylko rozpaczliwą walką o przetrwanie, o kolejny dzień. Szesnastoletnia Florence zostaje w dzieciństwie oddana farmerowi i kupcowi, Jacobowi Vaarkowi, człowiekowi uczciwemu i prostolinijnemu - ma to uratować ją przed lubieżnymi zakusami poprzedniego właściciela. Jednocześnie poznajemy losy żony Jacoba, Rebeki, przybyłej z Anglii, by poślubić nieznanego sobie mężczyznę i dzielić z nim życie. Strata kilku kolejnych dzieci wystawiła jej hart na próbę, której nie każdy mógłby sprostać. W prowadzeniu gospodarstwa pomagają jej Lina i Żałość. Cztery kobiety połączone przypadkami losu i trzymające się razem dzięki osobie Vaarka - to on jest właścicielem i mężem, on zapewnia im rację bytu, materialną i prawną. Kobiety tworzą ciekawą mozaikę, każda inna, z odmiennymi doświadczeniami, z bagażem życia, którego trudy nie skończyły się wcale w chwili, gdy trafiły na nową farmę. Murzynka Florence, Indianka Lina, niewiadomego pochodzenia Żałość i Rebeka, Angielka, uciekająca od biedy i wyzysku rodziców. Skąpa narracja uwypukla to, co istotne w ich historii, pokazuje tylko rzeczy ważne, mający wpływ na decyzje, jakie podejmują. Zaskakująca powieść, zmuszająca do rozmyślań o wielu aspektach życia, o problemach rasy, płci, koloru skóry i religii, niepozostawiająca czytelnika obojętnym.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)