Tamara Jones przypadkowo staje się świadkiem zdarzenia, o którym nie powinna mieć pojęcia. Od tej chwili jej życie już nie będzie takie samo.
Masculino to tajemniczy, nieokazujący emocji mężczyzna, który nie cofnie się przed niczym. Bezwzględny szef mafijnej rodziny ma jednak słabość, która może zagrozić bezpieczeństwu jego najbliższych. Zmuszony przez okoliczności, na jakiś czas oddaje dowodzenie rodziną w ręce kobiety, która szczerze go nienawidzi. Konsekwencje mogą być poważniejsze, niż zakładał.
Mężczyzna, który uważa, że może wszystko, i kobieta, która przypadkiem wpada w jego sidła. Czy okrutny przywódca mafijny może okazać się człowiekiem o wielkim sercu?
Czy Tamarze uda się zawrócić w głowie władczemu Włochowi, czy stanie się tylko kolejnym pionkiem w jego grze?
JULIA CZERNECKA (@Julshi_xx)
zadebiutowała na Wattpadzie w 2020 roku. Introwertyczka dająca ujście emocjom w pisaniu. Stawia sobie cele, do których potem zawzięcie dąży i nie daje łatwo za wygraną. Nie wie, co to znaczy ,,poddać się" i znajduje wyjście z każdej sytuacji. Jeśli akurat nie pisze, to czyta, zdobywając wiedzę, którą potem przelewa na papier. W wolnej chwili tworzy projekty graficzne. Jest otwarta na to, co przyniesie jej przyszłość.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 384
Wydaje mi się, że książka jest ciekawa, tylko jakby więcej czasu potrzeba tutaj, by nam coś się rozwinęło. Autorka lubi pisać szczegółowo, choć dobrała do tego bardzo fajny luzacki ton. Niekiedy opisuje coś dłużej przez co zastanawiamy się do czego zmierza. To jakby przygotowanie nas na wydarzenia, których faktycznie się nie spodziewamy. W momencie, kiedy główna postać wraz z przyjaciółką wybierają się do klubu, miałam pewne de ja vi, bo to wątek z wielu książek. Później zauważa swojego ex i zaczynają się pewne spekulacje. Faktycznie nawet według mnie był wielkim draniem, a do tego przyprowadził tą z którą ją kiedyś zdradził. Miał niezły tupet. Później nieco nastrój w książce się zmienia i domyślamy się, że coś się wydarzy. Z pewnością nie zanosiło się na nic dobrego, ale element zabójstwa mnie tu nieco zaskoczył. To opowieść z perspektywy postaci, choć większość tekstu zajmują cząstki życia Tamary. Niekiedy wtrącona zostaje męska postać, by ukazać w jaki sposób wszystko się zaczęło. Kolejną zmianą, jaką tu zauważyłam była postać samej Tamary. Kiedy bowiem zostaje porwana prze pewnego mafiozę, jej charakter nagle ulega zmianie. Wcześniej ukazywała się jako delikatna, choć nieco stanowcza kobieta. Autorka pokazała ją jako słabszą i taką zwyczajną. Jednak później jakby coś w nią wstąpiło. Została przerobiona na twardą sztukę z językiem rzucającym ciętymi ripostami. Osoba, której się przeciwstawiała miała duży orzech do zgryzienia i niekiedy nie wiedziałam co było tu zrobione specjalnie, a co nie. Atmosfera się zaostrzyła, ale jakoś czegoś mi tu było za dużo, a czegoś za mało, tylko sama nie potrafię sprecyzować czego. Niektóre wątki były tu jakby opisane pod podkreślenie, a mi się wydawało, że już o tym czytałam. Sprawiało to, że nieco byłam rozkojarzona i wręcz chciałam się spytać postaci, o co jej chodzi? To było nieprzewidywalne, więc długo się gdybałam, czy dwie górujące postacie zostaną złączone, czy poznam tutaj element zaskoczenia. Dobrze się ją czyta, ale ja widzę ją jako wirujące tornado, gdzie wszystko jest możliwe i jednocześnie coś się powtarza. Ale chętnie przeczytam inne książki autorki:-)
RECENZJA
"MASCULINO"
AUTOR: Julia Czernecka
Wydawnictwo: AKURAT
Wydawnictwo MUZA SA
Grzeszne książki
"Nigdy więcej nie chcę się zakochać -postanowiłam.
To był błąd, że oddałam swoje świeże i kruche serce komuś, kto tak perfidnie je roztrzaskał, śmiejąc się przy tym w głos. Wolałam zastąpić miłość nienawiścią, bo ta była ze mną od samego początku."
"Masculino" to debiutancka książka Julii Czerneckiej, w sieci znanej jako @julshi_xx.
Historia z motywem mafijnym, dla czytelników, którzy wolą mniej brutalne opowieści.
Ciekawie wykreowana fabuła ze sporą ilością wydarzeń, które wciągnęły mnie.
Może wątek był dosyć oklepany i występuje w wielu mafijnych romansach, ale ma sporo innych plusów. Całość została dobrze poprowadzona.
Co w niej znajdziesz:
-kilka wątków
-tajemnice
-porwanie
-troszkę mafii
-zwroty akcji
-trudną relację głównych postaci
- zadziorną główną bohaterkę z ciętym językiem.
-przystojnego Włocha
-ciekawe dialogi
Styl autorki bardzo przyjemny.
Z książką spędziłam wyjątkowo miło czas i odprężyłam się.
Jeśli chodzi, o debiut uważam, za udany, a autorce życzę samych sukcesów.
Bohaterowie wykreowani są w dosyć ciekawy sposób, są charakterne i zróżnicowane.
Tamara postać, która była silna, zadziorna, ma cięty język i szybciej robiła, niż myślała, ale w tym był jej urok.
Masculino był jak dla mnie za mało wyrazisty jak na włoskiego bossa. Wielki plus za końcówkę, która pokazała jego uczucia i skrywane emocje. Tutaj wielki plus.
Ich relacja rozwijała się bardzo powoli i stopniowo.
Jednak zabrakło mi głębszej relacji, głównych bohaterów, niby coś zaczęło się dziać pomiędzy nimi, krążyli wokół siebie, ale brak rozmowy i niedopowiedzenia wszystko przekreślają. Brakuje chemii i tych latających iskier wokół nich.
"Przez moje ciało przeszedł dreszcz na dźwięk jego głosu. Był zimny, bez emocji. Zupełnie jakby dusza tego człowieka znajdowała się gdzie indziej."
„Masculino” to opowieść o mężczyźnie, który może mieć wszystko i kobiecie, która przypadkiem wpada w jego sidła.
Tamara wyjeżdża w sprawach służbowych na Sycylię. Niestety wyjazd zakończy się dla niej dosyć niespodziewanie i wywrócić jej świat do góry nogami. Wpada w ręce niebezpiecznego bossa Sycylijskiej mafii.
Masculino miał plan co do dziewczyny, jednak nie spodziewał się, że ta niepozorna dziewczyna, okaże się ciężkim przypadkiem nie do okiełznania.
Tamara zgadza się na pewien układ, który niestety może zakończyć się dla niej złamanym sercem.
-Czy Tamara wpadnie w sidła Masculino?
-Jak rozwinie się relacja głównych bohaterów?
-Czy Tamarze zacznie zależeć na bossie?
-Czy dojdzie do ślubu Tamary i Jamesa?
-Czy kobieta zawładnie wielkim mafiozem?
„Gdy weszłam, spojrzały na mnie dwie pary oczu. Panowała cisza. Głucha cisza. Wczoraj była jak zbawienie, a teraz doprowadzała mnie do szału.”
Tamara Jones podczas służbowego wyjazdu staje się przypadkowo świadkiem morderstwa. Nie powinna tego widzieć, a tym bardziej znać osoby, która pociągnęła za spust. Kobieta nie wie, że wszystko jest grubymi nićmi szyte. Od jakiegoś czasu jest obserwowana. Podstępem zostaje uprowadzona przez pewnego Włocha. Na miejscu okazuje się, że została porwana w konkretnym celu. Jak się dobrze spisze, może uzyskać wolność.
Do jakiego zadania została wyznaczona Tamara? Czy uda jej się odzyskać wolność? A może już nie będzie chciała? 🤔
Główna bohaterka nie jest potulną i posłuszną osobą. Od samego początku sprawia problemy, nie potrafi utrzymać języka za zębami, często, zanim pomyśli to, już coś powie i same z nią kłopoty. Powodowało to powstawanie wielu sytuacji, czasami zabawnych nawet. Na dłuższą metę może się to jednak okazać jej zgubą. 😬
Masculino sprawiał wrażenie człowieka, którego nic nie rusza. Za maską pozbawioną emocji skrywa słabość, o której nikt nie może się dowiedzieć. Jaką? Cóż musicie sprawdzić. 😜
Wydawać by się mogło, że pierwsze skrzypce będzie grał bezwzględny Masculino. A tu niespodzianka. Tamara okazała się bardziej charakterną postacią.
Skusiłam się oczywiście, gdy w opisie zauważyłam szef mafijnej rodziny. Mam słabość do mafii. 🙈 Fabuła książki nie do końca do mnie przemawia. Momentami miałam wrażenie, że akcję książki opanował chaos. Nie współgrało mi to jako spójna całość.
Książkę przeczytałam na dwa razy. Nie zrobiła na mnie dużego wrażenia, więc raczej szybko o niej zapomnę. Debiut zawsze jest trudny, jednak nie ma co się poddawać. Potencjał jest, teraz trzeba dużo pracy, a na pewno będzie lepiej. 😊
Życzę dalszych sukcesów autorce.
Tamara Jones przypadkowo staje się świadkiem zdarzenia, o którym nie powinna mieć pojęcia. Od tej chwili jej życie już nie będzie takie samo.
Masculino to tajemniczy, nieokazujący emocji mężczyzna, który nie cofnie się przed niczym. Bezwzględny szef mafijnej rodziny ma jednak słabość, która może zagrozić bezpieczeństwu jego najbliższych. Zmuszony przez okoliczności, na jakiś czas oddaje dowodzenie rodziną w ręce kobiety, która szczerze go nienawidzi. Konsekwencje mogą być poważniejsze, niż zakładał.
Mężczyzna, który uważa, że może wszystko, i kobieta, która przypadkiem wpada w jego sidła. Czy okrutny przywódca mafijny może okazać się człowiekiem o wielkim sercu?
Czy Tamarze uda się zawrócić w głowie władczemu Włochowi, czy stanie się tylko kolejnym pionkiem w jego grze?
Mój 'mafijny' maraton powoli dobiega końca. Można by pomyśleć, że już nic mnie nie zaskoczy. A jednak !
Czytając początek powieści nie ukrywam, że miałam mieszane uczucia. Znowu porwanie kobiety, związek na niby... Jednak im dalej toczyły się losy Tamary, tym bardziej nie mogłam pozbyć się tej książki z głowy. Nie mogłam odłożyć jej na bok. Zaskoczyła i zaimponowała mi swoją inteligencją, odwagą i umiejętnością 'zimnego' myślenia. Chociaż... czasem mam wrażenie, że najzwyczajniejszy w świecie - miała szczęście.
Na jej drodze pojawił się mężczyzna, i to nie byle jaki - Masculino. Tajemniczy, bezwzględny, nie znoszący sprzeciwu przystojny szef mafijnej rodziny. Nie dało się ukryć łączącego ich pożądania ani budzącego się uczucia. Podoba mi się, że autorka była w stanie przekazać czytelnikowi emocje i namiętność bez konieczności wstawiania mocnych intymnych scen. Wielki plus za pomysł i poprowadzenie fabuły. Po skończeniu lektury czuję przyjemność i satysfakcję. Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie. Postać Tamary to mistrzostwo. Jest jedną z moich ulubionych bohaterek. Czułam, jakbym ją znała od dłuższego czasu.
Książkę polecam. Chociaż... nie ukrywam, że chętnie zobaczyłabym Tamarę jeszcze raz w akcji.
Zlosnica_czyta
Lubicie czytać debiuty?
Ja ostatnio miałam okazję przeczytać książkę pt. "Masculino" i muszę przyznać, że jestem rozczarowana.
Tamara Jones reprezentuje firmę na wyjeździe służbowym. Tam staje się świadkiem morderstwa. Wkrótce trafia w ręce bezwzględnego i niebezpiecznego Włocha. Tamara nie wie, że mężczyzna jest szefem mafii i ma dla niej określone zadanie. Porywa Tamarę i więzi w swoim domu.
Czy Tamara zgodzi się pomóc mężczyźnie zrealizować jego plan?
"Masculino" to debiut. Niby romans z wątkiem mafijnym, ale mi zabrakło tego romansu i mafii. Zaliczyłabym tę książkę do obyczajówki. Jest dużo tajemnic, kłamstw, są morderstwa, ale brakuje mafijnych porachunków, adrenaliny i dreszczyku emocji. Ona zadziorna i pyskata. On przystojny, ale czy niebezpieczny? Nie czułam tego, ani pożądania i namiętności między bohaterami. Nie znajdziecie tutaj też pikantnych scen. Podczas czytania zastanawiałam się, czy mam do czynienia z dziećmi. Taka prawdziwa zabawa w kotka i myszkę. Bohaterowie są mocno irytujacy. On niby taki niebezpieczny szef mafii, a dla mnie był jakiś taki bezbarwny. Sytuację ratowała Tamara. Zadziorna, pyskata i charakterna. Tylko dla niej skończyłam czytać tę książkę, bo miałam ochotę walnąć nią w kąt.
Przekonajcie się sami, czy ta historia wpadnie w Wasze gusta czytelnicze.
"Będę cię chronić.
Nawet przed samym sobą."
"Masculino" to debiut autorki, którym oczarowała mnie od pierwszych stron. Taka bardzo przyjemna historia na miłe spędzenie wieczoru. Autorka świat mafijny przedstawiła w sposób delikatniejszy, niż miałam okazję czytać.
Coś bliżej...
Historię Tamary Jones poznajemy, gdy na wyjeździe służbowym znajduje się w niewłaściwym miejscu i czasie. Jest świadkiem czegoś, co zmienia jej życie diametralnie.
W wyniku czego trafia w ręce szefa włoskiej mafii, który ma dla niej określone zadanie.
Szuka kobiety, która będzie udawała jego partnerkę.
Masculino jest bezwzględny i nie liczy się z uczuciami innych. Tamara namiesza w jego życiu. Kobieta ma ona swój charakterek z czego wyniknie wiele ciekawych sytuacji...
Co się wydarzy gdy kobieta pozna lepiej Jossie?
Jest to córka Masculino i między nimi rodzi się więź jak matki z córką...
Czy ta relacja odkryje prawdziwe uczucia Masculino?
Jeśli lubicie delikatne historie z wątkiem mafijnym to polecam na miłe spędzenie czasu.
Gratuluję debiutu❤️
Książka "Masculino" jest debiutancką powieścią autorki, a jak już wiecie bardzo lubię poznawać nowych autorów, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Książkę tą można zaliczyć do romansów mafijnych, po które w ostatnim czasie naprawdę rzadko sięgam. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się naprawdę ekspresowo, ja przeczytałam ją w jeden wieczór. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, całkiem dobrze poprowadzona, jednak jest bardzo przewidywalna. Jeśli chodzi o głównych bohaterów - Tamarę i tytułowego Masculino to zostali oni ciekawie wykreowani. Myślałam, że to postać męska będzie tutaj wiodła prym, jednak to właśnie Tamara moim zdaniem okazała się bardziej charakterną postacią w tym duecie. Muszę przyznać też, że oboje dosyć często działali mi na nerwy swoim zachowaniem i wzbudzali we mnie naprawdę wiele skrajnych emocji. Nie zabraknie tajemnic, bardziej mrocznych, brutalnych i krwawych momentów, które zostały ciekawie zaprezentowane. Nie jest to zła książka, ale z pewnością nie zostanie na dłużej w mojej pamięci. Uważam jednak, że autorka ma potencjał i liczę, że w przyszłości mnie jeszcze pozytywnie zaskoczy.
Zacznę od tego, że nie polubiłam głównej bohaterki. Tamara jest młodą, pewną siebie kobietą. Niezależną i znającą swoją wartość. Ale jej zachowanie niestety nie jest rozsądne. Skojarzyła mi się z takim małym pieskiem, który dużo szczeka, ale nikt się jego nie boi. Tak właśnie jest w tym przypadku. Dziewczyna jest pyskata i chyba nie myśli co mówi. Oprócz wyzwisk i wulgaryzmów zachowuje się głupio. Jest świadkiem zdarzenia, popełnienia przestępstwa przez mafię. Normalny człowiek udałby, że nic nie widzi, żeby się nie narażać i zgłosiłby zdarzenia na policji. Ale nie Tamara. Ona od razu wykrzykuje do mafiosów, że doniesie na nich na policję i wsadzi ich wszystkich do pierdla. To taki jeden przykład, a jest ich więcej.
Książka jest pokaźnych rozmiarów, ponad 380 stron. Historię czyta się lekko i szybko, ale też z przymrużeniem oka. Jest oczywiście przewidywalna. Czytając ją da się odczuć, że napisała ją bardzo młoda osoba.
Mnie książka nie zachwyciła, a bohaterów nie polubiłam. Mimo wszystko uważam, że autorka ma talent i kolejne jej książki będą tylko lepsze.
Czy warto przeczytać "Masculina"? O tym musicie przekonać się sami i sami wyrobić swoją opinię.
Tamara jest „wizytówką” firmy. Jeździ w różne części świata, gdzie uczestniczy w spotkaniach firmowych. To właśnie podczas jednego z takich spotkań poznaje Masculino, mężczyznę, z którym jej szef zamierza podpisać współpracę. W pewnym momencie kobieta widzi coś, czego zdecydowanie nie powinna. Wtedy jeszcze nie wie, jak bardzo jej życie za chwilę się zmieni.
Dochodzi do tego, że traci pracę (w sumie sama tego chciała i do tego doprowadziła) i zamierza wrócić do kraju. Niestety do tego nie dochodzi, a taksówka, która miała ją zawieźć na lotnisko, zawozi ją to pewnej willi. Jak się okazuje to dom Masculino, a ona została porwana. Mężczyzna ma pewien plan wobec niej i nic sobie nie robi z tego, co ona na ten temat myśli. Tamara jednak nie zamierza być grzeczna i posłuszna, a wręcz przeciwnie, zamierza sprawić, że pożałuje każdej swojej decyzji z nią związanej. Czy jej się uda? Do czego jest potrzebna Masculino? Co takiego widziała Tamara? Co połączy Masculino i Tamarę?
Lubię sięgać po debiuty, czasem można odkryć perełkę i dla mnie właśnie taką perełką okazała się książka „Masculino”. Historia ciekawa, wciągająca, a momentami zaskakująca. Akcja dość szybka, z ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się bardzo szybko, a to dzięki lekkości pióra pisarki. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.
Pełna tajemnic, sekretów, duchów przeszłości, a jednocześnie namiętności, przyjaźni, miłości. Poza głównym wątkiem znajdziemy w niej kilka innych, które moim zdaniem były również ciekawe. Zdecydowanie plusem były dialogi, szczególnie te między głównymi bohaterami.
Mnie książka dosłownie wciągnęła w swój świat i nie pozwoliła się od siebie oderwać, aż nie dotarłam do ostatnich stron.
Bohaterowie ciekawi, świetnie wykreowani. Oboje mają silne charaktery, co zdecydowanie przypadło mi do gustu.
Tamara to kobieta znająca swoją wartość, spełniająca się w życiu, mająca pracę, z której jest zadowolona. Jedna chwila, jedno zdarzenie, którego nie powinna widzieć i wszystko się zmienia. To kobieta silna, odważna, mająca własne zdanie, a jednocześnie o wielkim sercu.
Masculino to mężczyzna, któremu lepiej nie wchodzić w drogę. Jest niebezpieczny, bezwzględny, nieuznający kompromisów, zawsze biorący to, co chce. Jednak to jedna z jego twarzy, a tą drugą możemy poznać, kiedy jest w towarzystwie córki.
Bardzo rzadko oceniam debiuty na 10, jednak ten moim zdaniem zdecydowanie na to zasługuje. Książka pt.: „Masculino” według mnie jest świetna i nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować autorce i czekać na jej kolejne książki i to z dużą niecierpliwością.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Mogę śmiało napisać,że jest to świetny debiut autorki.Sama okładka,która jest mroczna a zarazem przyciąga uwagę.Sprawiła,że z przyjemnością sięgnęłam po tą książkę.Chciałam poznać jej szczegóły i przekonać się,że warto sięgać po debiuty!
Postać Masculino jest owiana mroczna aurą sprawiająca strach przed osobami z którym ma on do czynienia.Dla mnie mężczyzna od samego początku wzbudził moje zainteresowanie.Pomimo brutalnego zachowania i pewności siebie oraz niewytłumaczalnych decyzji,które podejmował polubiłam jego postać.Dlaczego?Sama do końca nie wiem..🤷
Tamara to energiczna i pewna siebie bohaterka,która nie pozwoliła sobą pomiatać.Reprezentowała kobiety,które nie lubią kłamstwa.Są pewne siebie,chcąc osiągąć wiele w życiu.
Podobało mi się w książce dynamiczność i nieprzewidywalność akcji.Autorka kilkukrotnie wzbudziła moje zaskoczenie przebiegiem wydarzeń o sto osiemdziesiąt stopni.Byłam wtedy bardzo zdziwiona,że fabuła podążyła w tym kierunku.Był to dobry ruch z jej strony,ponieważ nie dało się ani na moment nudzić.
Polecam siegnąć po debiut autorki.Spędzicie przyjemnie czas z barwnymi i pewnymi siebie bohaterami.Wielokrotnie szybciej zabije serce podczas czytania przez fabule,która jest ciekawa.
Moc emocji gwarantowany!!!
"Wolałam zastąpić miłość nienawiścią, bo ta była ze mną od samego początku.''
Tamara znalazła się w złym miejscu o złym czasie. Zostaje świadkiem morderstwa które całkowicie odmienia jej życie.
Dziewczyna zostaje porwana przez Masculino. Mężczyzna jest bezwzględnym i nieznoszącym sprzeciwu szefem włoskiej mafii. Gdy trafia do niego Tamara na pewno nie spodziewał się tego co w niej znalazł. Harda, pyskata z cięta riposta kobieta na pewno pozostawi w nim ślad.
"...Panowała cisza. Głucha cisza. Wczoraj była jak zbawienie, a teraz doprowadzała mnie do szału."
Czy Tamarze uda się zawrócić w głowie władczemu Włochowi, czy stanie się tylko kolejnym pionkiem w jego grze?
Zacznę od tego kochani że jest to książka dla mniej wymagających czytelników, lub dla takich którzy chcą przeczytać coś lekkiego pod kocykiem z kubkiem kakao.
Świetnie wykreowani bohaterowie nie pozwalają się nudzić i chodź fabuła chwilami się powtarza to mi to wogole nie przeszkadzało, jednak wprowadza to małe zamieszanie i niektórym może to przeszkadzać. Lekkie i przyjemne pióro autorki pozwala nam spędzić kilka fajnych chwil z bohaterami.
Ja osobiście polecam ?
Tamara wpada w tarapaty, kiedy jej oczom ukazuje się scena, przy której nie powinno jej być. Tym samym przyciąga uwagę Masculino.
Mężczyzna okazuje się być bezwzględnym mafiozem, którego dusza nie została skalana empatią.
Ale czy na pewno?
A może wpływ upartej kobiety odmieni Włocha i sprowadzi go na prawą drogę?
???????????
Książkę tę w szczególności polecam czytelnikom, którzy szukają lżejszej lektury. Takiej, która pozwoli odprężyć się przy dobrej kawie i zapomnieć o istniejącym świecie.
W lekturze pojawia się wiele wątków, które zostają skrupulatnie domykane, nim rozpocznie się kolejny.
Niesamowitą spójność sprawia, że nie musimy nadwyrężać umysłów i możemy oddać się błogiemu czytaniu.
Akcja ma miejsce na słonecznej Sycylii, która zjednała już nie jedno czytelnicze serducho ?
Do tego piekielnie przystojny Włoch i uparta, nieustępliwa kobieta.
Na dokładkę mamy kłopoty.
Wypisz, wymaluj - przykładowy romans mafijny.
Kreacja bohaterów została zróżnicowana, choć muszę podkreślić, że tym razem nie było wychodzenia poza ramy, które z góry zostały narzucone. Zaliczam do na plus, ponieważ ogranicza to ilość przerysowanych scen.
Jedynym minusem, który może się pojawić, jest powielany schemat. Ale podkreślam MOŻE, co jie oznacza, że MUSI.
Dlaczego?
Jeśli ktoś przeczytał sporą ilość romansów mafijnych, to ta pozycja może okazać się mało zaskakująca.
Jednak osoby, na których czytelna niczym koncie nie widnieje długa lista tego typu lektur, z pewnością pokochają Pana Masculino ???
Tamara Jones, jest pracownicą firmy inwestycyjnej. Podróż służbowa sprowadza ją na Sycylię, przed oblicze mężczyzny, który zapragnął ją wykorzystać do własnych celów. Mimo, że kobieta rękami i nogami zapiera się, przed tą znajomością, jedno tragiczne wydarzenie pozbawia ją odwrotu od niej. Masculino, tajemniczy człowiek, z którego oblicza nikt nie jest w stanie nic wyczytać, ma jeden cel i aby go wykonać potrzebuje właśnie Tamary. Nie cofnie się przed niczym, aby go osiągnąć. Kobieta nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że w jej rękach spoczywa władza, a jej konsekwencje mogą mieć tragiczne skutki.
Książka mnie wciągnęła, byłam ciekawa losów bohaterów, tego jak potoczy się ich relacja. Znajdziecie tu dawkę humoru, trochę akcji. Niektóre wątki nie zostały rozwinięte przez co ubolewam, bo może dodałyby więcej napięcia. Świat mafijny i zasady, które nim rządzą zostały przedstawione inaczej niż te, które znamy z popularnych romansów mafijnych, co było ciekawym doświadczeniem. Nie braknie w nim dozy brutalności, rozlewu krwi, trafią się również prawdziwi psychopaci. Było interesująco, może nieco chaotycznie i zbyt szybko jak na mój gust.
Relacja głównych bohaterów jest pełna walki i ognia. Oboje czują niebywałe przyciąganie zmieszane z pożądaniem. Oboje również walczą, aby się temu nie poddać. Oblicze mężczyzny, które poznajemy to bezwzględny, nie liczący się z uczuciami innych gangster, dbający jedynie o własne interesy, nie znoszący sprzeciwu ale przede wszystkim zdrady. Główna bohaterka Tamara jest pewna siebie, odważna nie boi się ponieść ryzyka, aby przetrwać. Niestety podejmuje głupie decyzje co sprowadza ją do niekomfortowej sytuacji w jakiej się znalazła. Gdy poznaje Jossie odzywają się w niej zupełnie inne uczucia, zaczyna je łączyć przyjaźń, a może nawet więź bliska tej, która łączy matkę i córkę? Relacja z nią pozwala kobiecie zajrzeć pod maskę Mascuina, która tylko czasami odkrywa przed Tamarą prawdziwe uczucia mężczyzny.
Gratuluję autorce debiutu, myślę, że nieco szlifu i kolejna książka będzie prawdziwą petardą. Przyjemnie spędziłam z tą pozycją czas, myślę że Wam również umili te ponure, jeszcze zimowe wieczory. Gratuluję autorce debiutu, myślę, że nieco szlifu i kolejna książka będzie prawdziwą petardą. Przyjemnie spędziłam z tą pozycją czas, myślę że Wam również umili te ponure, jeszcze zimowe wieczory.
W uczuciach najlepiej kierować się sercem czy rozumem? Jak sądzicie?
"Pozwoliłam, by serce mnie prowadziło...i proszę. Naiwne, głupie i żądne miłości, którą tak naprawdę miałam, ale nie od tego mężczyzny, którego pragnęłam."
Życie Tamary to ciągłe wyjazdy i praca. Napięty grafik nie pozwala na dłuższy oddech i odpoczynek. Najbliższa podróż służbowa do Włoch, miała być kolejnym spotkaniem z inwestorami. Tym razem jednak znalazła się w złym miejscu i nieodpowiedniej chwili. Wydarzenie, którego jest świadkiem wywraca jej poukładane życie do góry nogami.
Masculino to bezwzględny szef mafijnej rodziny. Stanowczy, charyzmatyczny, emanuje pewnością siebie. Nie toleruje sprzeciwu, przyzwyczajony, że może wszystko.
Nawet nie przypuszcza jak wiele zmieni w jego życiu zmieni poznanie Tamary...
Masculino jest obiecującym debiutem Julii Czarneckiej. Ciekawy i przemyślany pomysł na fabułę z wieloma zwrotami akcji.
Początkowo Tamara wydawała się rozsądna i dojrzała, czym zdobyła moją sympatię. Jednak później jej niektórych zachowań nie potrafiłam zrozumieć i coraz częściej zaczynała mnie irytować. Miałam wrażenie, że nie ogarnia swoich uczuć i nie wie, czego chce. Nie można też odmówić jej talentu do ładowania się w kłopoty i ciętego języka.
Co ciekawe o wiele większe wrażenie zrobiła na mnie kreacja Masculino, typowego samca alfa, o wielkim sercu. Relacja tej dwójki to nieustanna huśtawka uczuć i emocji.
Książka napisana jest lekko i przyjemnie, więc czyta się bardzo szybko. Pokazuje nam jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla drugiej osoby i jak walczyć o to, co ważne i to, co kochamy najbardziej.
Polecam nie tylko miłośnikom romansów mafijnych, ale każdemu, który tak jak ja rozpoczyna przygodę z tym gatunkiem.
? Bałam się, że będzie to kolejna typowa książka o porwaniu i surowym mafiozo.
A tu zaskoczenie.
On jak powie tak ma być, ona pyskata, nie pozwoli sobie na takie traktowanie i tu mi się to mocno podobało. Nawet jej rozmyślania odnośnie tego, czy już ją dopadł syndrom sztokholmski ?
Kiedy dowiedziałam się, kto jeszcze mieszka z Masculino, miałam takie oooo ? zdziwiła mnie tutaj autorka.
Nie brakło tutaj porachunków mafii, jednak widziałam, że jeszcze sporo kartek przede mną i zastanawiałam się co jeszcze się tu stanie ?
Kolejnym takim momentem szoku było przeskoczenie w czasie. Musiałam odwrócić kartkę, sprawdzić czy ja dobrze czytam. Na głos mówiłam "COOO?!"
No brawo! Dawno się tak nie czułam ?
Momentami czułam, że akcja za wolno płynie, a później dostajemy przeskok ważnych, w moim odczuciu, sytuacji. Jednak jeśli to debiut to gratuluję i życzę kolejnych sukcesów ?
P.S na końcu książki znajdziecie niespodziankę ? zakładka do książki ?
Przeczytane:2023-06-23, Ocena: 3, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
Tamara Jones nawet nie przypuszcza jak wielce zmieni się jej życie w chwili, gdy na jej drodze stanie ON.
Masculino zrobi wszystko aby dopiąć swego. A musi chronić najbliższych, więc nie ma innej opcji. Szczególnie, że jako szef mafijnej rodziny obowiązują go pewne zasady i obowiązki. Dlatego też porywa Tamarę, która musi mu się podporządkować, bo do stracenia ma bardzo dużo.
Jaki przy bliższym poznaniu okaże się Masculino? Co zrobi Tamara? Czy z tego zła może wyjść coś dobrego?
Do debiutów mafijnych podchodzę z wielką ostrożnością. Ten temat jest tak obecnie popularny, że naprawdę ciężko jest się w nim wybić i pokazać coś, co będzie świetne.
Zaczynając lekturę było mi bardzo trudno się wciągnąć. Metodyczne kroki prowadzenia fabuły ogromnie mnie nudziły. Krok po kroczku ze zbytnio rozbudowanymi opisami - za dużo. Tak samo jak zachowanie głównej bohaterki w stosunku do swego porywacza - irytujące to było
Na szczęście widziłam coś co dawało nadzieję, więc czytałam dalej. I o dziwo po pokonaniu około stu dwudziestu stron zaczęło robić się coraz lepiej.
Tamara po akceptacji stanu rzeczy, jaka się jej przydarzyła okazała się być dobrze poprowadzoną postacią. Może zbyt szalona i zbyt odważna (ja bym się nie porwała na to, co postanowiła) ale widziałam dobro jej serca i waleczność.
Masculino - bohater pewny siebie i arogancki. Chłodny - wręcz oziębły. Zamknięty w sobie. Jako szef mafii także miał plusy odnośnie mroku i ryzyka.
Jeśli chodzi o samą mafię, to uważam, że śmiało można było ją rozbudować. Autorka podała czytelnikom bardzo fajny pomysł na akcję. Byłam ogromnie zaintrygowana tym, co się wydarzy przy takich silnych osobowościach, z czego jedna z nich zdecydowanie mroziła krew w żyłach. Niestety zbytnio okrojony motyw nie dostarczył mi odpowiednich wrażeń i emocji. A szkoda.
Relacja bohaterów była złożona i pełna starć. Walk i próby rządzenia. Jak wspomniałam, z początku mnie to irytowało, potem było całkiem interesująco, by kolejny raz wszystko znowu się rozsypało. I końca zdało się nie być tej huśtawki. Szczególnie finał wydarzeń, który w mojej opinii wyszedł chaotycznie jeśli chodzi o nową postać męską. Uważam, że bez niego byłoby lepiej dla bohaterki.
Zdecydowanie uprościłabym fabułę i dokładane wątki skupiając się głównie na Tamarze i Masculino i tego, co bezpośrednio ich tyczy.
To nie była satysfakcjonująca lektura. Miała potencjał, ale do mnie nie trafiła, choć autorka ma fajny styl. Można po nią sięgnąć bo nawet szybko mi się czytało. U mnie wypadła tak 6/10.
Współpraca reklamowa: Grzeszne Książki
#recenzja