Pan stworzył wszystko po dwoje…
Kim była naprawdę znana z przekazów ewangelicznych Maria Magdalena?
Czy Jezus i Barabasz byli braćmi, do tego bliźniakami?
Czym był legendarny Święty Graal?
Popularna polska aktorka – Maria Niewiadomska przyjeżdża do Prowansji, by zagrać główną rolę w filmie słynnego francuskiego reżysera. W podróży towarzyszy jej mąż, a zarazem manager, Jakub. Produkcja okryta jest tajemnicą i oboje nic nie wiedzą o zamyśle reżysera, co jest kluczową intrygą powieści. Wkrótce po dołączeniu do ekipy filmowców, małżonkowie dostają się w wir zagadkowych, zaskakujących wydarzeń, które wkrótce prowadzą do pełnych napięcia zdarzeń i szokujących odkryć. Akcja, rozgrywająca się w malowniczych prowansalskich miasteczkach, w cieniu romańskich i gotyckich katedr, starorzymskich ruin i odludnych klasztorów, wprowadza czytelników w niecodzienny świat pełen zagadek sięgających początków chrześcijaństwa, późnego średniowiecza i renesansu.
Nie brak tu również wielu hipotez na temat współczesnych sekretów Watykanu.Jedną z nich jest to, że Maryja powiła w Betlejem… bliźnięta. Wszystko oparte na wieloletnim zgłębianiu pism, podań i legend. Przedstawiona przez polskich autorów – badaczy Nowego Testamentu i tropicieli herezji teoria, która może zachwiać podstawami chrześcijaństwa.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2019-09-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 306
Język oryginału: polski
Przede wszystkim chcę zaznaczyć, że moja opinia / recenzja na temat tej książki nie ma na celu urażenia nikogo oraz niczyich poglądów!
Są takie książki, o których się nie zapomina. Są takie książki, które powalają nas na kolana. Są takie książki, które nas szokują. Jednakże co jakiś czas trafiamy na książkę, która zostaje z nami na całe życie z różnych powodów. Czasem z racji tego, że była dla nas genialna. Czasem szkoda pozbyć się ślicznej okładki. W moim przypadku TA książka była kontrowersyjna i jest to książka, która już zawsze będzie ze mną.
Nasza przygoda rozpoczyna się wraz z podróżą do Prowansji naszej głównej bohaterki Marii, aktorki, która została zaangażowana do odegrania roli Marii Magdaleny. I tu już pojawia się pierwsza zagadka! Sięgając po tę książkę warto chociaż na chwilę, zapomnieć wszystko to czego przez lata uczyli nas rodzice czy dziadkowie i tego co uczyli nas katecheci czy księża. Zdecydowanie jest to nawet wskazane. W końcu ta pozycja to istna bomba, więc mój pełen pokłon i podziw dla autorów za tak odważne dzieło.
Co spotkamy na stronicach „Lucyfery”? Przede wszystkim zagadkę. Dziwni ludzie będą przekazywać Marii informacje. Ona oczywiście będzie rozdarta między rozumem, a poniekąd sercem / duszą. Podoba mi się to, że panowie nie szczędzili sobie na tezach – pomysłów (?) – sugestii na temat wiary – na temat podważania tego, że Jezus jednak nie był jedynym dzieckiem. Poddane do naszej opinii zostanie także przedstawienie samego Zbawiciela poprzez Ewangelie i rozbieżności jakie możemy w nich spotkać.
Zdecydowanym aspektem też opowieści jest fakt, że owa historia nie jest dla każdego. Myślę, że zdecydowanie osoby, które poczują się dotknięte / urażone treścią jaką stworzyli autorzy, powinny odpuścić. Tutaj naprawdę są nagięte fakty, które znamy od najmłodszych lat. Niemniej jednak jeśli ktoś lubi wyzwania, lubi zagadki i lubi książki, w których się coś dzieje, które naginają przyjęte tradycje albo lubią po prostu porządną kontrowersje – to nie czekajcie! Nie ma nad czym się zastanawiać! Trzeba czytać!
"Widzimy tylko niewielki fragment rzeczywistości i niektóre tajemnice nigdy nie zostaną nam wyjawione."
Lubię chwytać za książki, w których tajemnice mają tendencje do mnożenia się, gdzie przyglądamy się miejscom, zdarzeniom i ludziom z innej niż oficjalnej perspektywy. A zwłaszcza jeśli dotyczą one utartych wielowiekowych szlaków ludzkiej myśli, bazującej nie tyle na dowodach i faktach, co wierze i przypuszczeniach. Autorzy wciągają w zagadki i sekrety chrześcijaństwa, ukazują w odmiennym świetle to, co powszechne i akceptowane. Rozważania o odmiennych sposobach interpretacji tych samych zjawisk mocno rozbudowano i uszczegółowiono. Dzięki temu wkraczamy w szczególny klimat połączenia kultu, filozofii, historii i mistycyzmu, szybko się w nim zadamawiamy, niecierpliwie oczekujemy kolejnych odsłon hipotez i domniemań, dobrze się przy tym bawiąc. Atrakcyjnie połączono nici zależności, nadając im cechy sakralnej sensacji i religijnego thrillera. Przyznam, że liczyłam na obszerniejszy zestaw efektownych zdarzeń, ale swoista oszczędność miała uzasadnienie w realności. Portrety postaci przekonują, różnorodne osobowości i motywy działań. Narracja przyjemna i wciągająca, sprawia, że przez kilka godzin chętnie przebywany w świecie "Lucyfery". Pewne nuty przychodzą nam do głowy w trakcie zapoznawania się z melodią powieści, a jednak finał ukazuje się w zaskakującym brzmieniu, weryfikuje nasze ustalenia i podejrzenia. Książka spodoba się zwłaszcza miłośnikom złożonych spisków, mrocznych sekt, tajnych organizacji, watykańskich sił, gęstych intryg i idących pod prąd teorii. Zagląda w daleką przeszłość, która na trwałe naznaczyła współczesność.
Maria Niewiadomska udaje się wraz z mężem do Prowansji, aby zagrać główną rolę w filmie znanego francuskiego reżysera. W miarę podróżowania po malowniczej historycznej krainie i kręcenia kolejnych scen postaci Marii Magdaleny, aktorka coraz więcej dowiaduje się o słynnej uczennicy Jezusa, jednocześnie mają miejsce osobliwe zjawiska, niepokojące incydenty i złowieszcze sygnały. Akcja zagęszcza się z odkrywaniem detali koncepcji fabularyzowanego projektu. Niewiadomska szybko przekonuje się, że nie wszystko jest takim, jak powinno być, przypadkiem kieruje konkretny zamysł, a uzyskanie prawdziwych informacji graniczy z cudem.
bookendorfina.pl
Przeczytane:2020-08-20, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Ulubione,
W obecnych czasach dość często spotykamy się z tzw. spiskowymi teoriami dziejów, przy czym jedne wydają się prawdopodobne, a inne wręcz niemożliwe. Najczęściej takie zagadnienia dotyczą kosmitów, wiary, układów państwowych i wielu innych. Mnogość ich podgrup jest jeszcze większa, ale chyba najczęściej spotykane dotyczą Jezusa Chrystusa, a dokładniej historii jego życia. Książka „Lucyfera” właśnie wprowadza nas w świat po części związany z teraźniejszością, ale także z czasami dotyczącymi początków chrześcijaństwa, jak i samego świata.
Zarys fabuły
Aktorka Maria Niewiadomska przyjeżdża wraz z mężem Jakubem do Prowansji, by zagrać w filmie sławnego reżysera dotyczącym ucieczki Marii Magdaleny po ukrzyżowaniu Jezusa. Maria początkowo nie zna szczegółów dotyczących fabuły filmu, z którymi co jakiś czas, po trochu zapoznaje ich reżyser Jean-Pierre. Nie będzie to zwykły film dokumentalny, lecz próbujący udowodnić teorie związane z św. Graalem oraz Marią Magdaleną, jednocześnie obalające aktualny porządek w wierze katolickiej. Podczas zdjęć filmowych główna bohaterka otrzymuje anonimowe SMS-y ostrzegające ją przed zbliżającym się niebezpieczeństwem. Czy rzeczywiście coś zagraża Marii? Czy ekipa filmowa jest z nią szczera? Jakie dowody oraz argumenty ma reżyser na obronę tychże teorii? Kim jest tytułowa Lucyfera? Na te pytania znajdziemy odpowiedzi w książce „Lucyfera”.
Kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw
Główna bohaterka jest ateistką, która paradoksalnie zagra Marię Magdalenę, co jest dosyć dziwne, gdyż jeżeli ktoś w coś lub kogoś nie wierzy, to na ogół każde zetknięcie z daną wiarą obraca w żart i szuka wszelkich możliwych argumentów by się nie zgodzić z daną teorią. W tym przypadku jest zgoła inaczej, gdyż aktorka gra perfekcyjnie zostawiając swoje poglądy można powiedzieć w przenośni po za pracą. Moim zdaniem ostatecznie może to być możliwe w przypadku osób idealnie odnajdujących się w danym zawodzie. Maria ma wspaniałego męża Jakuba, z którym się świetnie dogaduje i razem pracuje (jest jej menadżerem). Bohaterka poznaje nową ekipę filmową i od razu nawiązują z nimi dobry kontakt. Jak dla mnie to te zdarzenia zbyt pięknie się zaczęły układać, gdyż raczej tak nie ma w życiu by wszystko szło z górki i nie było żadnych zgrzytów. Co prawda Marię niepokoją SMS-y ostrzegające ją przed niebezpieczeństwem, ale większość z ekipy bagatelizuje tę sprawę, co to ją uspokaja. Jeden profesor nie dociera na plan, gdyż ginie w tajemniczym wypadku i akurat przypadkiem spotkany mężczyzna zajmuje jego miejsce. Dopiero po dłuższym czasie Maria dostrzega początkowo drobne kłamstwa ze strony męża, a potem reszty ekipy. W zasadzie zgubiło ją zbyt łatwe nawiązywanie kontaktu z różnymi ludźmi oraz bezgraniczna ufność w stosunku do nich. Wiadomą rzeczą jest, że trzeba być miłym, zwłaszcza w swojej pracy, ale zachowywać ostrożność i wszelkie wypowiedzi traktować z dystansem, bo później możemy się boleśnie zawieść. Jakub początkowo wydaje się być idealnym mężem, w co ja osobiście od razu nie uwierzyłem, gdyż nie ma na świecie nieskazitelnych osób. Tak jak przypuszczałem jego zachowanie było zwyczajnym kłamstwem dla osiągnięcia celów sekty, do której należał. Takich ludzi powinniśmy się wystrzegać, bo w kontaktach interpersonalnych najważniejszy jest umiar, jeżeli jest coś idealne, to na ogół jest zbyt piękne by było prawdziwe.
Apokryfy, ewangelie, a teorie spiskowe
Głównym motywem jest udowodnienie tego, że istnieje chronowizor, zwany inaczej św. Graalem, dzięki któremu można zobaczyć przeszłość. W tym przypadku szczególnym zainteresowaniem ekipy filmowej jest udowodnienie paru kwestii związanych z Biblią. Najbardziej zaskakujące dotyczą tego jak powstał świat, a dokładniej rzecz ujmując, to Demiurg miał stworzyć materię i inne planety zamieszkałe przez niedoskonałe istoty. Natomiast ludzie i inni obywatele wcześniej wspomnianych światów za życia cały czas się doskonalą by wrócić do najwyższego świata, do właściwego Boga. Takie przedstawienie sprawy jest dosyć ciekawe, jednakże bez odnalezienia chronowizora jest raczej niemożliwe do udowodnienia. Właściwie to by wyjaśniało istnienie kosmitów oraz znalezionych różnych dziwnych stworzeń podczas wykopalisk archeologicznych (dosyć często ukrywanych). Drugim z ważniejszych zagadnień jest próba udowodnienia za pomocą obrazów, rzeźb, ewangelii i apokryfów, tego iż Barabasz był złym bratem bliźniakiem Jezusa oraz to, że Mesjaszem była Maria Magdalena. Te oraz inne teorie przedstawione w tej książce są bardzo rzeczowo i szczegółowo opisane. Moim zdaniem czasem warto by się nad tym zastanowić, a nie chłonąć bezmyślnie wszystko to co powiedzą duchowni. Mało osób czyta Biblię, nie wspominając już o apokryfach, w obecnych tłumaczeniach często są zbyt zniekształcone zdarzenia w nich zawarte. Mnożą się niejasności i coraz więcej osób zaczyna wysnuwać nowe teorie bardziej lub mniej prawdopodobne. Zwykły człowiek, mało wie o otaczającym go świecie, ale też często nie próbuje poszerzyć swej wiedzy i nie ma nawyku zadawania pytań, choćby dla własnej refleksji. Ile tych teorii w rzeczywistości jest prawdziwych, a ile jest zwykłą twórczością literacką czytelnik musi się już sam domyśleć, co dodatkowo może sprawić przyjemność osobom zainteresowanym taką tematyką.
Podsumowanie
Książkę czyta się z wielkim zainteresowaniem, nie brakuje w niej dreszczyku emocji, jest napisana rzeczowo, rzetelnie, liczne zagadnienia są poparte przypisami z Biblii na dole strony. Sformułowania obcojęzyczne są przetłumaczone, także książka jest łatwa w odbiorze. Znajdziemy w niej takie uczucia jak: miłość, zdrada, zwątpienie, wiara, agresja i wiele innych. Warto zwrócić uwagę, że owa pozycja może się nie spodobać czytelnikom mocno utwierdzonym w wierze, gdyż może naruszać ich poglądy oraz uczucia. Osobiście mnie bardzo zaciekawiła i gorąco polecam ją czytelnikom dociekliwym, szukających odpowiedzi na różne nurtujące ich pytania związane z wątpliwymi zagadnieniami dotyczącymi naszej wiary.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Stowarzyszeniu Sztukater.