O miłości, zdradzie i nienawiści. Fascynująca opowieść o potomkach Tangela Złego, który zawarł pakt z Diabłem zdobyła serca czytelników na całym świecie.
Belinda była wiecznym utrapieniem rodziny. Nierozgarnięta, gapowata dziewczyna kryła się zawsze w cieniu starszej, ślicznej i utalentowanej siostry Singe. Kiedy po raz pierwszy spotkała Viljarda z Ludzi Lodu, odludka i samotnika, przeraziła się. O viljarze mówiono, że jest szalony, a jego oczy były zimne jak lód...
Wydawnictwo: Axel Springer
Data wydania: 2007 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 240
Tytuł oryginału: Is og ild
Język oryginału: Szwedzki
Tłumaczenie: Anna Marciniakówna
Cudna jak wszystkie do tej pory. Może mniej zaskakująca stąd ocena 5 a nie 6, ale tworzy całość z resztą i to jest najwazniejsze:)
Wszyscy, nawet rodzice Belindy, uważają ją za opóźnioną umysłowo. Tymczasem dziewczyna jest bardzo nieśmiała i zawsze stawia innych przed sobą. Kiedy umiera jej siostra, wszystkim wydaje się oczywiste, że to właśnie to Belinda ma zająć się jej maleńką córeczką. Niestety mąż jej zmarłej siostry dobiera się do niej, a teściowa traktuje ją jak służącą i wroga. Jedynie dziedzic okolicznego dworu zwraca na dziewczynę uwagę i zostaje jej sprzymierzeńcem. Z czasem nawet kimś więcej...
Unni, Jordi, Juana i inni zbliżają się do celu ostatniej wielkiej ekspedycji, lecz nikt z nich nie wie, że młody sympatyczny Miguel to demon Tabris w przebraniu...
Camilla wracała do Liljegarden z mieszanymi uczuciami. Minęło sześć lat od czasu, gdy była tu po raz ostatni i kiedy wydarzyła się katastrofa. Camilla...
Przeczytane:2021-01-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2021,
Kolejna część „Sagi o Ludziach Lodu” Margit Sandemo jest już za mną. Historia rodu obciążonego złym dziedzictwem gdzie w każdym pokoleniu rodziło się dziecko o przerażającym wyglądzie i mocach służących do czynienia zła. Nie każdy jednak się im poddawał, a niektórzy próbowali dokonać czegoś, by cofnąć klątwę i pokonać Tengla Złego, który to zapoczątkował.
Cała saga to wielki miszmasz gatunków. Mamy dużo romantycznych wątków, czasem pojawi się coś z historycznych faktów krajów skandynawskich, czy kryminału. Oczywiści nie brakuje również fantastyki ze względu na główną fabułę.
Ogień i Lód mnie nie zawiódł, choć z początku zapowiadało się na dość banalną historię. Niestety jeśli chodzi o miłosne opowieści, są one w tej sadze zazwyczaj bardzo proste i domyślne. Tutaj było podobnie, jednak całość fabuły oceniam bardzo pozytywnie.
Bohaterką tego tomu jest Belinda dobra, uczynna i zarazem trochę nierozgarnięta dziewczyna żyjąca w cieniu swojej doskonałej siostry. Mimo codziennych słów krytyki i porównywania przez rodziców nie żywi ona urazy do Signe. Wręcz przeciwnie wielbi ją, a także uważa za wzór do naśladowania i najlepszą przyjaciółkę. Szczerze cieszy się z małżeństwa i ciąży siostry. Wszystko jednak się zmienia gdy Signe niespodziewanie umiera przy porodzie, a jej mąż postanawia wziąć Belindę do siebie jako opiekunkę dla niemowlaka. Dziewczyna powoli poznaje mroczne sekrety idealnego życia swojej siostry, prawdziwy charakter jej męża i teściowej. Dodatkowo na jej drodze staje Viljar potomek Ludzi Lodu a wtedy już kolejne tajemnice nie mają końca.
W całej sadze występuje duża różnorodność charakterów. Postacie są ciekawe, mimo iż w każdym tomie pojawiają się nowi bohaterowie. Tutaj również bardzo podobali mi się zarówno ci pozytywni jak i negatywni. Jedyne czego mogłabym się przyczepić to zbyt częste powtarzanie charakterystycznych cech przez autorkę. Belinda nie była zbyt mądra, ale można było to ukazać tylko w jej zachowaniu, a nie ciągle powtarzać.
Podobało mi się to, że został poruszony wątek związków robotniczych w Norwegii. Takie smaczki historyczne dodają całej sadze autentyczności. Szkoda tylko, że ten motyw nie był bardziej rozwinięty.
O ile pierwsza część fabuły skupia się głównie na budowaniu charakteru głównej bohaterki i wybawianiu ją z kłopotów, tak druga część jest znacznie ciekawsza. W końcu bowiem saga ruszyła z głównym wątkiem. Oczywiście patrząc po ilości tomów, jakie jeszcze zostały, można było się domyśleć, że nie może on zostać rozwiązany. Jednak sam motyw wielkiej wyprawy był ciekawy, mroczny i tajemniczy, w niektórych momentach także wzruszający.
Sporą rolę odegrały postacie lubiane przez wielu czytelników, mianowicie Heike i Tula. Wiek, jak się okazuje, wcale nie przeszkadza im by pokazać, co potrafią. Poruszony również został wątek szarego ludku, czyli duchów straszących w Grastensholm. Także w tym tomie magii z całą pewnością nie brakuje, a całość zachęca do sięgnięcia po następne.