reklama

Kundle

Ocena: 4 (2 głosów)

Miasto między Zabrzem a Rybnikiem. Niedaleko stąd do Toszka, niemieckiego Tost, z wielkim domem wariatów. W latach wojny był tam obóz jeniecki dla Anglików. Uwieczniają go co najmniej trzy książki. Jedną z nich napisał sir P.G. Wodehouse. Potem funkcjonowało więzienie NKWD. Trzy tysiące ofiar. Tego się z Kundli nie dowiemy. Minęło ćwierć wieku. Miasto jest wysypiskiem rozbitków. Niepełne rodziny, podwójne tożsamości, poharatane dusze. Śląscy autochtoni, przesiedleńcy z Kresów, Żydzi, Romowie, Niemcy. A nad tym wszystkim – instancja narracyjna, która widzi wszystko osobno. Bo scalić się tego nie da. To miejsce, gdzie pękła więź języka i świata, gdzie króluje niekonkluzywność, a w codzienności otwiera się egzystencjalna otchłań. Proza Groniec balansuje na skraju tej przepaści - zwykłej i niezwykłej zarazem - ze sprawnością literackiego ucha i jezyka, jakiej zazdrości się nie tylko debiutantom. / Eliza Kącka

Informacje dodatkowe o Kundle:

Wydawnictwo: Nisza
Data wydania: 2023-03-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788366599598
Liczba stron: 128
Język oryginału: polski

Tagi: literaturapiękna Śląśk

więcej

Kup książkę Kundle

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kundle - opinie o książce

Avatar użytkownika - Agatonik
Agatonik
Przeczytane:2024-08-24, Ocena: 3, Przeczytałam, 2024,

To już czwarta książka z pięciu nominowanych w tym roku do nagrody Gombrowicza. A ja mam wrażenie, że czwarty raz czytam tę samą książkę. Każda z nich w poetycki (absolutnie żaden powieściowy, fabularny) sposób opowiada o ludziach w Polsce wykluczonych - takim, którym w życiu nie wyszło, o biednych, głodnych, niewykształconych, chorych (z niepełnosprawnością fizyczną lub psychiczną), bezradnych, nieszczęśliwych itp. U Groniec to o ludziach ,,skundlonych" - nie moje określenie, tylko autorki. Słowo ,,kundel" w odniesieniu do jakiejkolwiek osoby nie niesie w sobie nic, co byłoby naznaczone szacunkiem.  W naszym języku jest to określenie o mocno negatywnym zabarwieniu.  Bohaterowie Groniec to (zgodnie z jej nazewnictwem) takie sobie istoty, które żyją, bo żyją, każdy ma jakąś historię, ale nikogo to nie obchodzi (Groniec obchodzi) i, z góry z racji środowiska, z którego pochodzą skazani na niepowodzenia życiowe. Tym razem to mieszkańcy Śląska, małej miejscowości Toszek.  Ważną rolę oczywiście odgrywa tygiel kulturowy - Ślązacy, Niemcy, Żydzi, Romowie. Ich historie są fragmentaryczne, rozrzucone na kartach tej książki w porządku, który rozumie pewnie tylko autorka i trzeba je sobie poskładać. A najlepiej robić notatki i po zakończeniu książki przeczytać ją jeszcze raz.  Mnie się one jakoś ułożyły, ale nie przyczyniło się to do większego docenienia tego zbioru epizodów z życia wielu bohaterów.

 

Po tych ,,gombrowiczowskich" literackich nominacjach, gdybym nie mieszkała w Polsce miałabym obraz kraju ,,nędzy i rozpaczy", zamieszkanego przez ludzi nieszczęśliwych, bez szans, bez możliwości, gdzie bieda wyłazi z każdego kąta, a co najmniej połowa społeczeństwa to niewykształceni potencjalni kryminaliści lub pacjenci szpitali psychiatrycznych. O co tym debiutantom chodzi? Nie rozumiem! 

Link do opinii

Katarzyna Groniec kojarzy mi się z osobą subtelną i jednocześnie charakterną. I taka też wydała mi się ta książka. Mnóstwo jest w niej delikatności i poetyckości, co nie wyklucza dosłowności czy wręcz dosadności. Autorka prowadzi nas przez losy mieszkańców miasteczka na Śląsku, czym pokazuje wielokulturowość miejsca, rys charakterologiczny bohaterów i ogólną specyfikę miasteczka. Czytało mi się to szybko i z ciekawością, chociaż Śląsk jest dla mnie zupełnie nieznany, żeby nie powiedzieć, że egzotyczny. Katarzyna Groniec traktuje opisane osoby z ogromną czułością, ale również nie wybiela ich i nie upiększa. Charakter książki wydał mi się podobny do nagrodzonej Nike powieści Zyty Rudzkiej, z tym że "Kundle" są napisane w stylu zdecydowanie bardziej literackim. Dla mnie było to bardzo ciekawa lektura i sprawiła mi sporo przyjemności.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Szczerbata śmierć
Arkady Saulski
Szczerbata śmierć
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy