Kukolka

Ocena: 5.4 (5 głosów)

Ukraina, lata 90. Nastała wyczekiwana wolność. Niektórzy tańczą i jedzą do syta na stypie Związku Radzieckiego, inni próbują dostać się tam, gdzie życie wydaje się łatwiejsze, czyli wyjechać na Zachód. Siedmioletnia Samira również marzy o tym, by wyruszyć do lepszego świata w poszukiwaniu dobrobytu.

Mieszka w domu bez prądu, ciepłej wody i toalety, ale nie narzeka. Ma własną sofę do spania i prawie dorosłego przyjaciela, który wszystkiego ją uczy. Ma także pracę i świetnie sobie w niej radzi. Trudni się żebraniem. Przecież nikt nie może się oprzeć tak ładnemu dziecku, nawet Rocky, który nazywa ją Laleczką - Kukolką. Kiedy Kukolka masuje go wystarczająco długo, daje jej nawet czekoladę. Dziewczynka trzyma się swojego marzenia i nieugaszonego pragnienia życia.

Bezwzględnie realistyczna i poruszająca powieść o wyzysku, przemocy i biedzie, od której trudno się oderwać.

Informacje dodatkowe o Kukolka:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2022-10-26
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788383210414
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Kukolka

Tagi: Ukraina

więcej

Kup książkę Kukolka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Praca jako dziwka dla tych ludzi była straszniejsza niż wszystko, czego do tej pory doświadczyłam. Niemieccy mężczyźni traktowali mnie tak, jakbym była zwierzęciem, albo jeszcze gorzej, jakbym była śmieciem.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Kukolka - opinie o książce

Gdy otrzymałam tę książkę w prezencie, to od razu zaintrygowała mnie jej okładka, piękna i tak kolorowa, że aż chce się jej przyglądać i podziwiać. Lecz po lekturze myślę, że chyba celowo wybrano taką właśnie okładkę, że by zmylić czytelnika i uśpić jego czujność...
Ponownie trafiła w moje ręce mocna i smutna książka. To nie jest książka dla wrażliwych osób.

Pięcioletnia Samira przebywa w ukraińskim sierocińcu. Nie pamięta swojego wcześniejszego życia, nie wie skąd się tutaj wzięła, czy w ogóle miała kiedykolwiek rodzinę. Dziewczynka jest bardzo ładna, lecz uroda nie ułatwia jej życia, wręcz przeciwnie, dzieci dokuczają jej na każdym kroku i nazywają brudną Cyganką. Zresztą wychowawczynie nie są wcale lepsze. System zakazów, nakazów i kar nie był dobry dla dzieci.


"Odnoszę wrażenie, że przez całe moje dzieciństwo panowała wyłącznie zima. Pamiętam wielką chłodną sypialnię i metalowe łóżka."
"Wszystko, co mogliśmy robić w sierocińcu, było dokładnie określone. Spanie również."
Czas spędzony w sierocińcu nabrał nieco więcej radości, gdy zjawiła się w nim nowa dziewczynka, Marina. Dziewczynki zaprzyjaźniły się i pomagały sobie.
Nie trwało to jednak zbyt długo, gdyż Marinę adoptowała niemiecka rodzina. Gdy do sierocińca przychodzi paczka i list z Niemiec a w niej prawdziwa lalka Barbie, Samira jest zachwycona tym, że Marina ciągle o niej pamięta. Nie potrafi jednak sama przeczytać listu, bo nie chodzi jeszcze do szkoły, prosi więc jedną z wychowawczyń o przeczytanie. Z listu dowiaduje się, że Marina zachwycona jest nowym domem i chce, żeby Samira była razem z nią, nawet ma łóżko rozkładane, właśnie dla niej... Samira od tej chwili marzy tylko o wyjeździe do Niemiec, do Mariny... i wreszcie pewnego dnia ucieka z sierocińca, ma zamiar udać się na dworzec i pojechać do Niemiec, odszukać przyjaciółkę.
Mała dziewczynka została wrzucona na głęboką wodę, odarta z dzieciństwa, wkroczyła z dziecięca wiarą i naiwnością w brutalną rzeczywistość, w dorosły i nieprzyjazny świat. Poznaje "uroki" bezdomności aż trafia w łapy niezbyt uczciwych ludzi, obiecujących, że pomogą jej zebrać pieniądze potrzebne na wyjazd do Niemiec. Gdy jednak ma jakiś kąt do spania i w miarę godne warunki życia, nie marudzi, wszystko wydaje jej się lepsze niż powrót do sierocińca. Po kilku latach życia na krawędzi Samira wreszcie trafia do Niemiec, do Berlina..., lecz czy spełnią się jej marzenia, czy spotka Marinę, wydawało  jej się, że będzie to bardzo łatwe. Dziewczynka uczy się życia w dość ekstremalnych warunkach. Nie podejrzewa jeszcze z czym przyjdzie jej się zmierzyć.


"Zezłościł się. Nawrzeszczał na mnie, że nie musi mi się z tego tłumaczyć, że zasłużył sobie na odrobinę zaufania po tym wszystkim, co dla mnie zrobił. Twierdził, że mam teraz dużo lepsze życie, niż kiedykolwiek mogłabym sobie wymarzyć. Powiedział, że gdybym została w Ukrainie, już dawno zdechłabym na ulicy."
Ta historia jest dosłownie przepełniona bólem i brutalnością, nie tylko fizyczną, która potrafi zniszczyć każde dziecięce marzenia. 
Autorka w realny sposób pokazuje nam mechanizm działania handlarzy ludźmi, gwałtów i niedozwolonej aborcji.
Na długo pozostanie w mojej świadomości ta książka i smutny los tytułowej Kukolki - Laleczki.


"- Skąd wiesz, że mówią na mnie Kukolka?
- Nie miałem pojęcia. Tak tylko powiedziałem, ponieważ jesteś taka piękna. Tak się przecież mówi: piękna jak lalka."

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2023-01-27, Ocena: 5, Przeczytałem,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, do sięgnięcia po powieść "Kukolka" zachęcił mnie bardzo intrygujący opis i niezwykle barwna okładka, która z pewnością przyciąga oko. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i z dużym zainteresowaniem, byłam ogromnie ciekawa jak Lana poprowadzi losy tytułowej Kukolki i czym jeszcze tej małej dziewczynce przyjdzie się mierzyć. Fabuła została bardzo interesująco nakreślona, dopracowana, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, zaś bohaterowie wykreowani przez autorkę są niesamowite autentyczni, przez co ta książka jeszcze bardziej uderza w najczulsze struny ludzkiej duszy! Bo to nie do przyjęcia żeby takie rzeczy działy się naprawdę.. żeby dzieci musiały doświadczać takich potworności... - prostytucja, molestowanie, maltretowanie, kradzieże, głód, oszustwa... To tylko kilka przykładów. Ta historia wywołuje w Czytelniku wiele mieszanych, skrajnych emocji.. poznając losy Samiry doświadczymy bólu, niesprawiedliwości, niedowierzania, bezsilności, szoku.. Ta powieść nie należy do prostych, łatwych i przyjemnych, wręcz przeciwnie - jest poruszająca, przerażająca i na wskroś prawdziwa! Uważam, że czasami trzeba przeczytać właśnie taką książkę by docenić to co mamy. Polecam! 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2022-12-16, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

"Kukolka" to historia o Samirze, którą nazywano Kukolką, czyli Laleczką.
Samira w wieku 7 lat uciekła z ukraińskiego sierocińca. Trafiła na ulicę marząc, by dostać się do Niemiec. Niestety na miejscu okazuje się, że Berlin nie zapewni jej takiego życia jak sobie wymarzyła. Trafia do bandy Rocky'ego, mieszka w domu beż prądu, ciepłej wody i toalety. Dziewczynka razem z innymi dziećmi żebra i kradnie, a pieniądze oddaje Rocky'emu. Samira radzi sobie jak tylko może. To piękna dziewczynka, której nikt nie może oprzeć się.
"Kukolka" to przerażająco smutna historia. Autorka w książce porusza trudne tematy dotyczące prostytucji, , handlu ludźmi, wykorzystywaniu dzieci, o narkotykach, o tęsknocie za miłością, o życiu na marginesie społeczeństwa.
To historia, która Was zaboli. Długo o niej nie zapomnę. Totalnie mną wstrząsnęła.
Gwarantuję Wam, że będzie poruszeni, poczujecie smutek I obrzydzenie.
Emocje, których doznacie podczas czytania tej książki sprawią, że polecą Wam łzy.
Warto przeczytać!
Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wolinska_ilona
Wolinska_ilona
Przeczytane:2022-12-11,

Czasami w nasze ręce trafiają książki, które po przewróceniu ostatniej strony pozostawiają nas z wieloma pytaniami, na które nigdy nie otrzymamy odpowiedzi. Są takie historie, które rozrywają nasze serca na milion kawałków, ranią duszę i wyciskają z oczu ostatnie łzy. Jedną z takich książek jest debiutancka powieść Lany Lux "Kukolka".

 

Biorąc tę książkę, wiedziałam, że to będzie trudna historia, nie spodziewałam się jednak, że aż tak do boleśnie prawdziwa.

 

 

Sześcioletnia Samira mieszka w sierocińcu. Jej jedyna przyjaciółka, Marina, zostaje adoptowana i wyjeżdża do Niemiec. Od tej pory Samira marzy tylko o tym, by móc opuścić sierociniec i odnaleźć Marinę. Pod osłoną nocy ucieka z sierocińca i udaje się w drogę do Niemiec. Czy jej się uda? Co przygotował los dla sześcioletniego dziecka, które nie wie, jak wygląda prawdziwe życie?

 

 

"Kukolka" to historia, która wciąga czytelnika do świata, w którym nigdy nie chcielibyśmy się znaleźć. Do świata, w którym sześcioletnie dziecko marzy o lepszym życiu.

 

Przewracając kolejne strony powieści, towarzyszyło mi niedowierzanie, bezsilność i narastająca wściekłość. Współczułam Samirze, razem z nią chwytałam się wszystkich możliwych form ratunku, miałam nadzieję, że w końcu odnajdzie to, czego szukała od najmłodszych lat. I choć niektóre sytuacje, o których wspomina autorka, są dla mnie nie do przyjęcia, wręcz momentami odnosiłam wrażenie, że niemożliwe jest, by coś takiego miało miejsce, to jednak skłonna jestem w nie uwierzyć. 

 

Historia Samiry boli, ale jej determinacja napawa nadzieją. Śledząc jej historię, wielu z Was będzie miało łzy w oczach, będzie czuło bezsilność i niemoc. Będzie Wam towarzyszył szok i niedowierzanie, gdy na kolejnych kartach powieści zmierzycie się z okrucieństwem i bestialstwem, do jakiego jest zdolny człowiek, by zaspokoić własne potrzeby.

 

"Kukolka" to przerażająca i do bólu prawdziwa historia dziecka, które zdecydowanie za szybko musiało dorosnąć. Jeżeli nie odstraszają Was wstrząsające opisy, prostytucja wśród dzieci, przejmujący głód i ubóstwo, to z całego serca zachęcam Was do poznania historii Samiry. Przygotujcie się jednak na to, że z każdą chwilą, gdy zamknięcie oczy, będzie do Was powracał obraz okrucieństwa, jakiego doświadczyła Samira.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2022-11-10, Ocena: 5, Przeczytałam,

„Kukolka” to książka, która wstrząsa i rozrywa serce czytelnika na pół. 

 


Samira trafia do sierocińca, gdzie warunki są okropne. Jest bita, poniżana, głodzona… Jednak dziewczynka na nic nie narzeka, bo ma dach nad głową i pozwala sobie marzyć o lepszym życiu. To wtedy dostrzega ją mężczyzna, który jej pomaga. Dziewczynka trafia jak początkowo myśli do raju - ma własny pokój. Ale jeszcze nie wie, że będzie musiała żebrać, okradać ludzi i patrzeć na śmierć swoich przyjaciółek. 

 


„Kukolka” to brutalna historia małej dziewczynki, która nigdy nie miała łatwego życia. Uwierzcie, że dawno nie czytałam tak przerażającej i bestialskiej historii. Podczas jej czytania niejednokrotnie się złamałam i płakałam jak małe dziecko. Nawet teraz pisząc o tym i przypominając sobie niektóre sceny łzy same cisną mi się do oczu. Choćbym chciała oddawać Wam wszystkie emocje jakie mi towarzyszyły podczas tej lektury to po prostu nie jestem w stanie tego zrobić. „Kukolka” jest realistycznym i bolesnym obrazem Ukrainy lat 90-tych, gdzie jedni się bawią, a drudzy walczą o każdy kęs chleba i marzą o lepszym życiu na Zachodzie. 

Żadne dziecko nie powinno przechodzić przez to co nasza tytułowa Kukolka - laleczka. Jednak najgorsze jest to, że momentami czytając książkę odnosiłam wrażenie, że nie jest to historia małej dziewczynki, a dorosłej kobiety która żyła na marginesie społeczeństwa. Kobiety, która musiała się prostytuować, bo chciała ratować chłopaka który ją sprzedał. Ale nie to była tylko trzynastoletnia dziewczynka, która tak mocno miała wyprany mózg i nie widziała w tym niczego dziwnego. Jednak skąd dziecko, które nie pamięta normalnego domu ma wiedzieć jak powinno wyglądać jego życie? Skąd ma wiedzieć jak i przed czym się bronić skoro ranią je osoby, które uważa za swoich wybawicieli?

 


Uwierzcie, że chciałabym Wam napisać więcej, ale nie jestem w stanie. Przeczytajcie „Kukolkę” i sami przeżyjcie to co ja podczas jej lektury. Sama trzymałam mocno kciuki za Samirę i niejednokrotnie chciałam ją przytulić, ochronić przed złem świata. Nigdy nie zapomnę tej pozycji i „Kukolka” pozostanie w moim sercu. Poznajcie tą dramatyczna, ale wartą poznania historię laleczki. 

Link do opinii

Znasz powieści, które chwytają cię za gardło i nie odpuszczają, dopóki nie przeczytasz ich do końca? Chcesz je czytać i czytać, ale jednocześnie strasznie cię denerwują i frustrują? Historie, które cię chwytają i nie puszczają nawet po przeczytaniu ostatniego zdania? Powieści, które ranią i odpychają, ale także urzekają i dotykają swoją autentycznością?

Jeśli nie, to przeczytaj ,,Kukolkę".

Samira mieszka w sierocińcu. Nie pamięta już życia poza nim. Ma tylko sześć lat. Zaprzyjaźnią się z Mariną, która zostaje adoptowana i zabrana do Niemiec. Dziewczynka postanawia ją odnaleźć i ucieka z sierocińca. Czy uda jej się spełnić marzenie i odnaleźć przyjaciółkę? Sprawdźcie sami.
To boleśnie poruszająca powieść, która wiele wymaga od czytelnika, ale wiele też oferuje, jeśli się na nią otworzysz. Musisz umieć znieść wstręt, przemoc i nieludzkość. Nie możesz zamknąć oczu na rzeczywistość, która czeka na ciebie na stronach tej powieści. Lana Lux bardzo przejrzyście i obrazowo pokazuje życie naszej bohaterki. Nie osładza jej rzeczywistości. Mówi głosem Samiry, która poznała ciemną stronę życia w bardzo młodym wieku, została skonfrontowana ze śmiercią, morderstwem i znęcaniem się. Żyje ona życiem, którego wielu z nas nie może sobie wyobrazić i którego wielu z nas nie mogłoby znieść. Jednak nadal ma nadzieję, ponieważ nic innego już jej nie zostało. To bezwarunkowa wiara, że wszystko musi się dobrze ułożyć, a jeśli nie dobrze, to przynajmniej lepiej.

Historia ta wywarła na mnie ogromne wrażenie i głęboko mnie poruszyła. Cierpiałam razem z Samirą, razem z nią odczuwałam nadzieję na lepsze dni. Szłam razem z nią tą kamienistą ścieżką, potykałam się i podnosiłam, patrząc przed siebie, nawet jeśli widok zasłaniały łzy.
Prostytucja dziecięca, handel ludźmi, maltretowanie to tylko niektóre problemy poruszane w ,,Kukolce". Opowiedziane zostały nam mocnym głosem Samiry z jasnym i prostym przekazem celującym prosto w brzuch. Ta powieść boli i pozostawia blizny. A te blizny nie pozwalają nam zapomnieć.

Nasza rzeczywistość zdaje się ukrywać przed nami tą swoją brutalną i zezwierzęconą stronę. Ile razy możemy mieć pewność, że osoba, którą mijamy na ulicy, nie jest ofiarą, że dziecko, które przechodzi obok nas, ma takie dzieciństwo, jakie sobie wyobrażamy na co dzień. Świat bardzo rzadko pokazuje nam swoje drugie oblicze, a jeżeli już to robi, to pożerając swoje ofiary, nie pozostawiając po nich śladu.

Link do opinii
Reklamy