Pierwszy tom magicznej sagi.
Jedna dziewczyna i trzech chłopaków.
Blue pochodzi z rodziny wróżek, jest medium do kontaktów ze światem zmarłych.
Gansey, Adam i Ronan, trzej przyjaciele w elitarnej szkoły dla chłopców, obsesyjnie poszukują tajemniczych linii mocy legendarnego Króla Kruków - Glendowera.
Z ich powodu pozornie ciche i spokojne miasteczko staje się scenerią niezwykłych wydazeń.
Gdy razem z Blue trafią do magicznego lasu, gdzie czas płata figle, nic już nie będzie takie samo...
Przerażające tajemnice, mroczne rytuały, stare przepowiednie, wizje, duchy, ofiary, a to dopiero początek tej historii...
Wkrótce następne tomy tej fascynującej sagi.
New Line Cinema już wykupiło prawa do ekranizacji serii.
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2013-06-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 496
Tytuł oryginału: The Raven Boys
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel
Szesnastoletnia Blue pochodzi z małego miasteczka w południowej Wirginii, gdzie wraz z mamą mieszka w domu pełnym magii oraz wróżek. I choć jako jedyna mieszkanka jaskrawoniebieskiego domu przy Fox Way 300 nie odziedziczyła daru jasnowidzenia to jednak potrafi wzmacniać zdolności parapsychologiczne innych. Niestety z niewiadomych powodów na Blue ciąży tajemnicza klątwa, według której jeśli pocałuję mężczyznę, którego kocha – zabije go. Przekonana, że nigdy nie zazna prawdziwej miłości postanawia trzymać się z dala od chłopców, a zwłaszcza tych bogatych i rozpieszczonych z Aglionby.
Wszystko jednak zmienia się diametralnie, kiedy podczas swojej zmiany u Nina poznaje czterech chłopców poszukujących legendarnego Króla Kruków – Glendowera…
„Niektóre sekrety odsłaniają się tylko przed tymi, którzy są ich warci.”
„Król Kruków” to lekka i przyjemna powieść opowiadająca o nastoletniej przyjaźni, ciągle wystawianej przez los na próbę, oraz o poszukiwaniach legendarnego Glendowera. Nie brakuje w niej barwnych oraz świetnie wykreowanych bohaterów. I choć przez pierwsze kilka (może kilkanaście) stron mogą wydawać się oni przytłaczający z powodu swej mnogości oraz różnorodności charakterów, to z upływem stron uczucie to zanika. Zagłębiając się bardziej odkryjemy, że nie są oni banalnymi i niczym niewyróżniającymi się postaciami. Wręcz przeciwnie! To wyjątkowi ludzi, skrywający w sobie liczne demony oraz tajemnice, przez które stają się jeszcze bardziej intrygujący. Natomiast same poszukiwania od początku były dla mnie interesujące. Zwłaszcza, że autorka świadomie już od pierwszych stron wodziła czytelnika za nos dając mu poczucie, że już jest blisko rozwiązania zagadki, by w następnym rozdziale zaskoczyć czymś zupełnie niewiarygodnym. Wszystkie te wydarzenia usytuowano w tajemniczej i ociekającej magią akcji, która toczy się w spokojny aczkolwiek bardzo absorbujący sposób, nadając książce niepowtarzalnego klimatu.
Gdyby tego było mało, przepiękna oprawa graficzna w postaci cudownej okładki, aż krzyczy by sięgnąć po nią. Zwłaszcza piękny kruk, którego niesamowite kontury możemy poczuć. Wszystko dzięki ich uwypukleniu.
Niestety nie obyło się bez minusów, a dokładnie jednego małego minusa. Mianowicie mówiąc chodzi mi tutaj o styl pisania autorki na początkowych stronach. Momentami nie wiedziałam kto jest kim oraz kto do kogo aktualnie mówi. Było to dość chaotyczne, a skakanie przez autorkę z wątku na wątek niestety nie pomagało. Na szczęście wraz z upływem stron uległo to dużej poprawie.
„Krzyczą tylko ci ludzie, którzy mają zbyt ubogie słownictwo, żeby szeptać.”
Pierwszy tom „The Raven Cycle” to naprawdę dobrze napisana książka i zaliczenie jej do grona książek młodzieżowych to wielka niesprawiedliwość. Ponieważ w tej książce każdy znajdzie coś magicznego dla siebie. Bez względu na wiek.
„Król Kruków” jest doskonałym rozpoczęciem najnowszej serii Maggie Stiefvater. Gorąco wszystkim polecam!
Aleksandra
/
"- Moje słowa to broń masowego rażenia, a ja nie mam pojęcia, jak ją rozbroić"
Henrietta to miasteczko przepełnione magią, które przyciąga do siebie różne osobistości. Blue pochodzi z rodziny wróżek. Jest medium, które ma kontakt ze zmarłymi. Gdy dziewczyna dowiaduje się, że w przyszłości nieznajomy chłopak może umrzeć z jej powodu, postanawia unikać płeć przeciwną jak ognia. Nie jest jej to jednak dane w momencie, gdy jej droga krzyżuje się ze ścieżkami czterech intrygujących chłopców z elitarnej szkoły. Jak się okazuje Gansey, Adam, Ronan oraz Noah znajdują się w miasteczku właśnie z powodu wyczuwalnej magii. Poszukują tajemnicze linii mocy oraz legendarnego Króla Kruków. Gdy ich siły się łączą i poszukiwania posuwają się do przodu w Henrieccie zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Co się stanie, gdy paczka znajomych trafi po śladach do magicznego lasu?
"Niektóre sekrety odsłaniają się tylko przed tymi, którzy są ich warci."
Przyznaje się, że zanim sięgnęłam po tę książkę, przeleżała ona na mojej półce ponad rok czasu. Nie wiem dlaczego tak wyszło, po prostu zawsze coś innego wpadało w moje ręce, ale ostatnio stwierdziłam, że już czas przekonać się o co w tym wszystkim chodzi. No i cóż zostałam kupiona.
Bohaterowie tej książki są różnie niemalże, na każdej płaszczyźnie. Blue to medium, która nie do końca zdaje sobie sprawę ze swoich zdolności, żyje w domu pełnym kobiet i nie wie kim jest jej ojciec. Jest skromna i przyjacielska, ale i bardzo uparta. Gansey to typ przywódcy, pochodzący z zamożnej rodziny. Podąża za swoim odkryciem uparcie, nie poddając się. Momentami ma się wrażenie, że jest to już obsesja na punkcie legendarnego Glendowera. Adam, wychowywany jest twardą ręką ojca. Na wszystko musi zapracować sam, jest podobnie jak dziewczyna skromny i mniej śmiały niż jego koledzy. Jeśli chodzi o Ronana, to na samą myśl o nim mam ciarki. Mroczny, tajemniczy, dziwny i momentami agresywny. Nie rozgryzłam jeszcze jego osoby, ale poznając go ma się wrażenie, że jego postać ma drugie dno. A jeśli chodzi o Noaha, to to jest po prostu nieszkodliwy Noah. Musicie go poznać sami.
Jeśli chodzi o fabułę to w sumie jest ona dość zagmatwana. Mamy zbiór różnych bohaterów, jakiegoś legendarnego króla owianego peleryną tajemnicy i dziwne, nierealne zdarzenia. Całość skupia się głównie na postaciach, powoli odkrywając karty mrocznych zagadek. Ale mogłoby być w tej historii troszkę więcej akcji. Podobały mi się momenty przedstawione w domu Blue, ponieważ w tym miejscu było czuć magię, oraz elementy z raz wspomnianego przeze mnie lasu. To było takie intrygujące, ale i jednocześnie niepokojące. Uwielbiam, gdy historia owiana jest taką nutką niepewności, czytelnik nie wie co jest dobrze, a co źle czy magia idzie w dobrą stronę czy nie. No i książka urywa się w tajemniczych okolicznościach, przez co jak najszybciej chce się sięgnąć po kolejną część.
Język autorki jest młodzieżowy. Łatwy w odbiorze i zrozumiały. Wszystko jest czytelne, a treść nie zawiera żadnych błędów. Dodatkowym plusem jest wydanie tej książki i tu ukłon dla wydawnictwa. Okładka, która od razu przyciąga nasz wzrok i powtórzona grafika na pierwszych stronach, no cudo!
"W świetle księżyca Ronan przypominał dziwną rzeźbę, surowy posąg nie do końca ukształtowany przez rzeźbiarza, który zapomniał tchnąć w niego uczucie."
Podsumowując w kilku słowach. Spodobało mi się to, że autorka tchnęła życie w każdego z bohaterów. Nie mamy tu papierowych postaci, ale osoby, które poznajemy i o których z czasem możemy powiedzieć wiele ciekawych rzeczy. Co do fabuły to wiem tylko tyle, że całość dąży do poszukiwań Króla Kruków, ale według mnie mogłoby to być troszkę bardziej rozbudowane i nie obraziłabym się, gdyby działo się tu więcej. Uwielbiam wyczuwalne momenty magii w tej historii i kocham sposób wydania tej serii. Polecam ją fanom fantastyki łamanej na książkę młodzieżową z nutką romansu.
"Recenzja" pochodzi z bloga http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
O królu kruków swego czasu było bardzo głośno. Jedni tą książkę kochają, inni za nią nie przepadają. Uznałam, że chcę wyrobić sobie zdanie na jej temat, zwłaszcza, że powieść ta utrzymana jest w moich klimatach. Magia i tajemnice są tym co kocham w książkach.
Muszę przyznać, że zakochałam się w niezwykle oryginalnej powieści Stiefvater. Mroczny, tajemniczy i magiczny świat wykreowany przez autorkę całkowicie mnie pochłoną. Wróżby i pradawne rytuały sprawiają, że z ogromnym zaciekawieniem przerzuca się kolejne strony. Mimo, że książka nie ocieka akcją, to ani przez chwilę się nie nudziłam. Działo się tak głównie przez to, że autorka pisze treściwie i nie rozwleka akcji w nieskończoność. Jej styl jest prosty, ale zarazem bardzo barwny.
Największym plusem tej powieści są bohaterowie. Autorka mimo, że miała trudne zadanie świetnie się z niego wywiązała. Jeśli mamy do czynienia z czwórką głównych postaci, łatwo jest sprawić, że będą one do siebie bardzo podobne. Stiefvater udało się tego uniknąć. Każdy z protagonistów jest inny, posiada różny pogląd na świat, skrywa odmienną tajemnicę. Ich relacje są nieoczywiste, przez co książkę czyta się z jeszcze większym zainteresowaniem. Dodatkowo autorka skupiła się na wszystkich aspektach życia postaci. Nie pominęła ich relacji rodzinnych przez co czytelnik mógł poznać ich w całej okazałości i dowiedzieć się co ukształtowało bohaterów.
Ja najbardziej polubiłam Adama, ale Gansey depcze mu po piętach. Parrish uwiódł mnie swoją delikatnością i oddaniem. Po tym co przeżył ciężko jest zaufać innym ludziom, a jemu się to udaje.
W Ganseyu najbardziej polubiłam to, że mimo swojej nonszalancji, jest niezwykle opiekuńczy. Nie jest dla niego problemem, aby w środku nocy jechać na ratunek swojemu przyjacielowi. Przegrywa on z Adamem głownie dlatego, że boi się on pokazać swoją drugą twarz. Boi się być tym wrażliwym Ganseyem, czego ja całkowicie nie rozumiem.
Król kruków jest książką magiczną, przepełnioną tajemnicami. Zdaję sobie sprawę, że może się ona nie spodobać niektórym osobom, ze względu na małą ilość akcji. Mi to zupełnie nie przeszkadzało, ponieważ autorka wynagrodziła to genialnym klimatem oraz bohaterami. Ja jestem w tej książce zakochana do tego stopnia, że znalazła się ona na liście moich ulubionych powieści. Będę ją polecać wszystkim, bo zdecydowanie pozycja ta zasługuje na to, aby przeczytało ją jak najwięcej osób. Jeśli jeszcze nie zapoznaliście się z tą pozycją musicie to jak najszybciej nadrobić.
Dawno, dawno temu... - właśnie w ten sposób zaczyna się większość baśni. Historie szeptane w ciemności. Słodkie dzieciątka, które zw zniecierpliwieniem czekają, aż mamusia zawoła je do łóżka i otworzy książeczkę pełną niesamowitych opowieści. Legendy to przekazywane sobie z pokolenia na pokolenie historie, które pełne są fantastycznych stworzeń, ale również zawierają szczyptę prawdy. Każda kultura słynie z magicznych opowieści, które fascynują. Nie chcemy wierzyć, że są prawdziwe. Uważamy, że to tylko bajki, które mają zapewnić rozrywkę dzieciom, a jeśli zajdzie taka potrzeba nastraszyć. Wydawałoby się, że to stek bzdur. Przecież czary nie istnieją, duchy nie chadzają drogami żywych, a tzw. wróżki to osoby szukające łatwego zarobku, które korzystają z naiwności ludzi. Co, jeśli jednak są prawdziwe? Jeśli dawne legendy okażą się prawdą w każdym calu, magia krąży po naszym świecie, zmarli są wśród nas, a czarownice kryją swoją moc? Zapraszam do zapoznania się z recenzją powieści, która skradła moje serce i zachwyciła wykreowanym światem. ,,Król Kruków" to tajemnicza, magiczna, intrygująca książka rozpoczynająca niesamowitą serię, gdzie pradawne moce pragną zawładnąć światem, a prastare legendy okazują się prawdą. Maggie Stiefvater to autorka, która nie boi się wyzwań, a jej historie pełne są czarów, które sprawiają, że czytelnik nie może się oderwać od czytanej pozycji. Co takiego jeszcze znajdziecie w tej książce? Dowiecie się, zapoznając z całą recenzją!
,,Czy to w taki sposób idziemy na spotkanie śmierci? Bledniemy z każdym chwiejnym krokiem, zamiast świadomie zbliżać się do końca?"
Jedna dziewczyna i trzech chłopaków.
Blue pochodzi z rodziny wróżek, jest medium do kontaktów ze światem zmarłych.
Gansey, Adam i Ronan, trzej przyjaciele w elitarnej szkoły dla chłopców, obsesyjnie poszukują tajemniczych linii mocy legendarnego Króla Kruków - Glendowera.
Z ich powodu pozornie ciche i spokojne miasteczko staje się scenerią niezwykłych wydarzeń.
Gdy razem z Blue trafią do magicznego lasu, gdzie czas płata figle, nic już nie będzie takie samo...
Przerażające tajemnice, mroczne rytuały, stare przepowiednie, wizje, duchy, ofiary, a to dopiero początek tej historii...
,,Moje słowa to broń masowego rażenia, a ja nie mam pojęcia jak ją rozbroić."
Rodzina Blue pełna jest tajemnic. Matka, ciotki, przyjaciółki rodziny są wróżkami, czyli osobami posiadającymi nadprzyrodzone moce. Wróżenie z kart, przepowiadanie przyszłości, odprawianie dawnych rytuałów - normalność to pojęcie nieznane dziewczynie. Kiedy wszyscy wokół ciebie czarują, a ty jako jedyna nie masz żadnych mocy, oprócz bycia wzmacniaczem energii, to chwytasz się każdej okazji, by przeżyć coś więcej! Blue nie potrafi wróżyć, przepowiadanie przyszłości to nie jej bajka. Od dziecka pomaga swoje rodzinie, sprawiając, że ich zdolności są coraz silniejsze, gdy jest obok. W dniu jej narodzin otrzymała przepowiednię, której nie można zmienić. Pewnego dnia zabije swym pocałunkiem swoją prawdziwą miłość. Od tego czasu dziewczyna unika jak ognia chłopaków, a zawieranie nowych znajomości uważa za zbędne. Kiedy pewnego dnia, na starym cmentarzu, w dniu św. Marka, pomagając ciotce przeprowadzać duszę zmarłych, pierwszy raz w swoim życiu widzi widmo chłopaka, zaczyna przeczuwać, że jej życie ulegnie dużej zmianie...
Gansey, Adam i Ronan to trzej przyjaciele, którzy poznali się w elitarnej szkole dla chłopców. Pragną odnaleźć Glendowera, czyli legendarnego Króla Kruków oraz odkryć, gdzie przebiegają linie energetyczne. Te zadania stają się ich obsesją, a kiedy pewnego dnia odtwarzając nagranie z nocy św. Marka, słyszą tajemniczy głos, czują, że natrafili na coś, co pomoże im w dalszych poszukiwaniach...
Drogi Blue i chłopców przecinają się, a wtedy łączą siły i wyruszają w podróż, która pomoże im odkryć pradawne moce i odnaleźć tajemniczego Króla Kruków. Tylko że nie tylko oni tego pragną. Zło nadciąga, a ich światło może okazać się niewystarczające, by je zatrzymać!
,,Ja tylko chcę cię ostrzec. Miej się na baczności. Tam, gdzie jest bóstwo, zwykle są i rzesze diabłów."
,,Król kruków" to porywająca, zachwycająca, fascynująca powieść, w której pradawne moce ożywają, legendy okazują się prawdą, a umarli pojawiają się w świecie żywych. Ostatnio nie miałam okazji zagłębić się w historii stworzonej przede wszystkim dla młodzieży (starsi czytelnicy również będą zadowoleni) i kiedy otrzymałam do recenzji, tak bardzo pożądano książkę Maggie Stiefvater, nie spodziewałam się, że tak szybko zdobędzie moje względy. Pierwsze cztery rozdziały nie zapowiadały tak elektryzującej, zabawnej, a zarazem tajemniczej historii, ale później akcja nabrała tempa i nim zdążyłam się obejrzeć, nadszedł koniec. Autorka wykreowała fantastyczne postacie, które od razu zdobyły moje serce. Pradawne legendy, ożywiające starożytne moce, magia - nie potrafiłam się im oprzeć. ,,Król kruków" opowiada o poszukiwaniu własnej tożsamości, wspomnieniach z przeszłości, które definiują dalsze życie, odkrywaniu swoich słabych i mocnych stron, próbie zrozumienia własnej wyjątkowości, która wcale nie jest zła oraz cudach, które zdarzają się na świecie. Nie mogę doczekać się, aż poznam kontynuację, która już na mnie czeka, więc niebawem możecie spodziewać się recenzji drugiego tomu!
,,Krzyczą tylko ci ludzie, którzy mają zbyt ubogie słownictwo, żeby szeptać."
Blue to wycofana, unikająca towarzystwa swoich rówieśników młoda kobieta, która zarazem jest pewna siebie. Nie chce się angażować w żadne dłuższe znajomości, ponieważ od dziecka ciąży nad nią przepowiednia. Wychowana w rodzinie wróżek ze swym niezbyt przydatnym talentem, czuje się odmieńcem. Nie potrafi przepowiadać przyszłości, wróżenie z kart jej nie wychodzi, a jedyną jej nadnaturalną zdolnością jest wzmacnianie mocy innych. Blue nie boi się wyzwań. Pragnie odkrywać nowe miejsca i w skrytości ducha marzy o pozbyciu się samotności, która towarzyszy jej od bardzo dawna. Kiedy w jej życiu pojawiają się chłopcy z elitarnej szkoły, wszystko się zmienia, a Blue zaczyna otwierać się na otaczający ją świat. Czy przepowiednia się spełni? Czy dziewczyna zabije pocałunkiem miłość swojego życia? Gansey to marzyciel, który obsesyjnie poszukuje Glendowera. Naukowiec, który kocha wiedzę oraz podróżnik pragnący odnaleźć to, co ukryte. Adam jest niezwykle honorowym, sprawiedliwym chłopakiem, który nie ma w życiu łatwo. Wie, na czym polega ciężka praca i od dziecka uczy się sztuki przetrwania. Własnymi rękami doszedł do miejsca, w którym się znajduje, a jakakolwiek litość napawa go obrzydzeniem. Ronan po śmierci ojca nie jest tą samą osobą. Wesoły, rodzinny nastolatek stał się zgorzkniałym, tajemniczym mężczyzną, który nie potrafi dogadać się z bratem, a każdy powód, jaki odnajdzie, jest wart wszczęcia kłótni. Agresywny, mroczny, a zarazem opiekuńczy chłopak skrywa pewną tajemnicę, która niebawem może wyjść na jaw. Czy tej grupie uda się odnaleźć pradawnego Króla Kruków? A może odnajdą coś o wiele cenniejszego?
,,- Mam do was prośbę. Umówmy się, że od teraz jesteśmy ze sobą szczerzy. Koniec z gierkami. To dotyczy nie tylko Blue. Wszystkich.- Ja zawsze jestem szczery - prychnął Ronan.- Człowieku, to największe kłamstwo w twoim życiu - odparł Adam."
,,Król Kruków" zabierze was do świata, w którym magia kryje się wśród ludzi, legendy nie są kłamstwem, a wróżki mają nadprzyrodzone zdolności. Świat pełen tajemnic, ukrytych symboli, pięknej dzikości natury zachwyci was od pierwszej strony tak jak mnie. Maggie Stiefvater stworzyła powieść, o której nie można tak łatwo zapomnieć, a wieczór spędzony w jej towarzystwie zmieni się w bezsenną noc i choć będziecie zmęczeni, to nie pożałujecie. Polecam!
Okej, przyznaję, że książka jest dobra. Ale nie na tyle, bym wydała na nią cztery dychy.
Co prawda z początku (może i nadal) nie widzę sensu w szukaniu Króla Kruków, a powód chłopaków i naszej Blue by Walijczyka znaleźć uważam za powierzchowny, płytki. Ale to nic nie szkodzi, wydarzenia wypychają z umysłu aberrację pod tytułem 'po kiego go szukają?'. Póki przytrafiają im się fantazyjne przygody, niech se szukają Króla.
Plusem i zarazem minusem są opisy uczuć czy - jak to nazwałam - chwilowe zapychacze. Jak ta scena z martwą osą, gdzie Gansey chyba dwie kartki wpatruje się, jak trupek owada powoli stacza się w czeluść kosza i nie reaguje na słowa Ronana i... Nie wiem po co to, totalny zapchajdziura tekstu.
Postacie faktycznie są interesujące - przynajmniej chłopaki. Blue jest jakby zaprzeczeniem samej siebie i raz zdaje się być wyniosłą kwoką, a za drugim razem czytam o uniżonym kurczaku. O dziwo trochę czasu zajęło mi rozszyfrowanie i zapamiętanie, które to jej ciotki, która jej matka i do tej pory nie pamiętam, czy ma siostrę, czy nie ma, ale chyba nie ma. Whelka początkowo polubiłam, później znienawidziłam, a pod koniec jak zaczął tęsknić za Czernym... Ha ;)
Nie podoba mi się wybiórcze tłumaczenie nazw własnych, jak już to tłumaczcie wszystko, a nie raz to, raz tamto. to samo z dialogami, naćpane myślników jak liści na wietrze i chwilami nie wiem, czy to słowa wypowiedziane, domyślne czy co. I jeszcze kolejny zarzut jest taki, że chwilami tłumaczenie nie jest w stanie wykazać mi, do kogo zwraca się/o czym mówi dana postać. Blue 'odpowiada pewnie' - tylko komu? Bo z tego, co przeczytałam to ma aż trzech potencjalnych adresatów.
Hm, kontynuacja tak? Przeczytam (bo za bardzo interesuje mnie "wyśniony świat" pana R.), tyle że albo wypożyczoną, albo od koleżanki. Nie dla mnie zakup, choć nie powiem, że odradzam wydania na tom pieniędzy. Po prostu to tylko w moim przypadku nie zadziałało.
Książka jest bardzo nierówna - miejscami jest nudna, miejscami porywa, raz wydarzenia toczą się z szybkością burz majowych a raz jest to wleczący się niemiłosiernie listopad. Niemniej jednak książka jest napisana z pomysłem i pobudza wyobraźnię. Jest to naprawdę dobra pozycja dla młodzieży.
Lekka lektura, typowo młodzierzowa. Ciekawe postaci, ciekawa fabuła. Nic ponadprzeciętnego.
Nie wiedziałam czego się spodziewać po tej lekturze. Okazało się, że to fantasy bardzo odbiega od tego, co zwykle czytam z gatunku. Wiało grozą. Magia poszukiwana przez grupkę przyjaciół z elitarnej szkoły to nie były klimaty z Harrego Pottera (łącznie z karykaturalnym Voldemortem), to były złowrogie moce, z którymi raczej nie należy zadzierać. Duch zamordowanego przed laty ucznia i zapowiedź śmierci przyszłego ukochanego Blue dopełniały atmosfery. Warto przeczytać dla odmiany.
Współczesna powieść o wilkołakach? Tak! A w niej nie tylko wielka miłość, ale także pożegnania i śmierć, ból niezrozumienia i niemożność...
Autorka uwielbianej tetralogii Król kruków powraca z kolejną powieścią dla młodzieży! Niektórych życzeń nie należy wypowiadać na głos...
Przeczytane:2019-09-04, Ocena: 3, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, 52 książki 2019, 26 książek 2019, 12 książek 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Jedna dziewczyna i trzech chłopaków, których połączył ze sobą los i jedna przepowiednia.
Gansey, Adam i Ronan są przyjaciółmi, którzy uczęszczają do elitarnej szkoły. Gansey, najbogatszy z nich wszystkich i ten, na którego czyha śmierć,o której nie ma pojęcia, ma obsesję na szukaniu linii mocy.
Blue, wywodząca się z rodziny wróżek jest medium i chociaż nie widzi dusz tych, którzy niedługo umrą, pomaga w ich odnajdowaniu. Ale w Noc Marka po raz pierwszy dostrzega duszę chłopaka, który niedługo umrze, i który jest związany z nią przepowiednią. Gansey nie wie, co się święci.
Blue musi się hamować, aby nigdy w życiu nie pocałować żadnego mężczyzny, bo wówczas uruchomi klątwę.
I nagle cała czwórka trafia do magicznego lasu i tam wszystko się zaczyna.
Czy przepowiednia się spełni? Czy Gansey przeżyje? Co wydarzy się w magicznym lesie?
Bardzo długo czekałam, aż Król Kruków trafi w moje ręce. Przez pewien czas była to książka nazywana białym krukiem, bo ciężko było o jej dostępność. I w końcu doczekałam się upragnionej książki i mogłam poznać niesamowicie zapowiadającą się historię.
Z Maggie Stiefvater spotkałam się podczas lektury Wyścigu śmierci, który spodobał mi się. Dałam więc szansę autorce po raz kolejny, chociaż z jej serią "Wilkołaki z Mercy Falls" moje spotkanie nie było owocne... No ale Król Kruków nawoływał mnie piękną okładką, a że jestem straszną sroką, to uległam jej urokowi.
I nie żałuję.
W piórze Stiefvater jest coś takiego, co mi przeszkadza. Brakuje mi za każdym razem polotu, kopa napędowego, który by wciągnął mnie w wir wydarzeń z pełną mocą. Za każdym razem czytam jej książki, bo są ciekawe, ale ewidentnie brakuje tej jednej iskry. I chociaż tego brakuje, to jednak mimo wszystko fabuła i pędząca akcja wciągają mnie w całość, a ja zapominam o ubytkach oraz brakach i zaczynam przeżywać losy bohaterów, chociaż w jakimś lekkim stopniu, jednak nie tak, żeby wbiło mnie w fotel. To jest takie dziwne i trudne do wytłumaczenia. Niby coś mi nie pasuje, a jednak podoba się.
Taki urok Stiefvater.
Na początku bardzo zirytowało mnie wrzucenie czytelnika na głęboką wodę nowego świata oraz nagromadzenie bohaterów. Miałam ogromny problem w połapaniu się "co z czym się je". Było tak wielu bohaterów i tak wiele imion do zapamiętania, że aż stanowiło to problem. Nie lubię, gdy autorzy decydują się na takie wprowadzenie czytelnika. To jest takie strasznie wkurzające i meczące, przez takie zabiegi często gubię się i muszę wracać, żeby ogarnąć jak to wszystko się łączy.
Niemniej jednak kiedy przyzwyczaiłam się już do tych wszystkich postaci i przyswoiłam ich imiona, zaczęła się o wiele lepsza część książki, a ja czerpałam przyjemność z czytania.
Magiczny klimat jaki stworzyła autorka wpłynął na mnie z ogromną siłą. Był przepiękny, niesamowity, a ja czerpałam z niego energię. Niesamowicie przyjemne było czytanie o losach bohaterów w połączeniu z tak piękną otoczką.
Przygody jakie spotykały bohaterów, były niesamowitą odskocznią od życia codziennego. Przeżywałam je z nimi i czerpałam radość z odkrywania nowego, nieznanego świata.
Świat stworzony przez autorkę jest po prostu piękny. To słowo idealnie go oddaje. Wróżki, wizje, duchy oraz przewidywanie przyszłości, było tajemnicą, którą za wszelką cenę chciałam poznać. Ten motyw spodobał mi się bardzo.
Maggie Stiefvater miała rewelacyjny pomysł, który dobrze przedstawiła. Dodają do tego trochę akcji i tajemnic, sprawiła że jej książkę czytałam z ciekawością, chociaż na początku nie mogłam połapać się kto kim jest.
Król Kruków to książka, na którą zdecydowanie warto zwrócić uwagę. Wykreowany świat spodoba się niejednemu czytelnikowi i zabierze go w podróż pełną wrażeń.
Dlatego też jeśli szukacie przyjemnej i lekkiej fantastyki, to ta pozycja jest idealna. Nie wahajcie się i zabierzcie się za lekturę.