Doktor George Wilson stawia pierwsze samodzielne kroki w zawodzie, który - jak się okazuje - stoi u progu przełomowej, rewolucyjnej zmiany: całkowitego przedefiniowania roli lekarza. Dzięki specjalnej aplikacji zwykły smartfon ma się stać osobistym lekarzem pierwszego kontaktu, który diagnozuje trafniej i leczy skuteczniej niż specjaliści z krwi i kości. Ów program nazywa się iDoc.
Pierwsze zderzenie George'a z tą niewiarygodną innowacją jest druzgocące. Pewnego ranka budzi się obok martwej narzeczonej: dziewczyna zmarła w nocy niedługo po tym, jak zadeklarowała chęć uczestnictwa w badaniach testowych iDoca. Niedługo potem umiera kilkoro pacjentów George'a. Wszyscy oni także testowali nowy program.
Czy to możliwe, że aplikację zaatakowali hakerzy, a amerykański rząd bierze udział w zbrodniczym procederze? Narażając na szwank swoje życie i karierę, George bez wytchnienia usiłuje dociec prawdy, świadom, że jeśli ma rację, rzesze ludzi znalazły się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2014-05-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Cell
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Aleksandra Górska
Komórka to książka, która jest kolejną pozycją Robin Cooka wciągająca, niesamowita i przyjemna.
Książka o aplikacji medycznej, przez którą można eliminować zabijać ludzi którzy są problemem dla niektórych branż.
Robin Cook zawsze gwarantuje mi, że otrzymam to czego oczekuję. Wiem, że opieka medyczna jest kosztowna, nie zawsze trafiona, czas oczekiwania na wizytę do specjalisty może wynosić nawet kilka tygodni czy wręcz miesięcy, lekarze są przemęczeni a pielęgniarek jest za mało ale... nie chciałabym aby leczyła mnie aplikacja w telefonie. Niestety mając na uwadze aktualny rozwój informatyki czy nanotechnologii taka przyszłość nie wydaje mi się już całkiem niemożliwa. Po prostu wolę kontakt z człowiekiem. Brrrr.
'' Nie doszło do żadnej interwencji z zewnątrz .(...) Tylko racjonalna decyzja programu podjęta na zimno , na podstawie chorób pacjentów , możliwości ich leczenia , cierpienia z tym związanego , z góry niepomyślnego wyniku terapii oraz jej kosztów . I to w zasadzie tyle . ''
Popełniłam wielki błąd czytając '' Komórkę '' Cooka niemal tuż po innym dużo wcześniej napisanym thrillerze medycznym pt. '' Szpital śmierci '' . Mimo dość sporej różnicy lat między ich powstaniem , miałam wrażenie że czytam niemal tę samą książkę . Wrażenie to mogłabym porównać do oglądania tej samej sztuki teatralnej w różnych dekoracjach . To jest niemal nie do uwierzenia , ale motywem przewodnim obydwu książek jest zarządzanie służbą zdrowia , która staje się coraz bardziej przedsiębiorstwem które ma generować jak najmniejsze koszty , a nie SŁUŻBĄ ludziom chorym i potrzebującym . A dzieje się tak wtedy kiedy do głosu w sprawie zarządzaniu placówkami zdrowia dochodzą albo politycy , albo wielcy przedsiębiorcy którzy z białym personelem medycznym niewiele mają wspólnego . Drugim problemem jaki dominuje w obydwu książkach jest powierzanie życia ludzi , pacjentów (wcale nie przsadzam) bezdusznym maszynom , czyli tak zwanemu postępowi technologicznemu i skutki takich działań . W '' Szpitalu śmierci '' pacjentom niesie śmierć komputer , w '' Komórce '' , jak widać po tytule , komórka , a ściślej mówiąc aplikacja o nazwie iDoc , która ma za zadanie zastąpić lekarza pierwszego kontaktu . Ma to być wirtualny lekarz osobisty dostępny przez 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu . '' Lekarz jutra '' jak mawia o tej aplikacji jeden z jej twórców . W poprzedniej książce główny bohater miał chorą córkę , tutaj jest chora narzeczona rezydenta Georga Wilsona i by już nie mnożyć tych podobieństw , zaznaczę tylko jeszcze , że nawet zakończenie jest podobne , niemal bez zakończenia , trzeba sobie samemu '' dośpiewać '' , co tam sobie chcemy . Na plus dla Cooka chcę powiedzieć , że jego książka jest bardziej dynamiczna , więcej w niej akcji , mniej statyczności i , co też poczytuję autorowi za plus , nauczyłam się nowych pojęć o których wcześniej nie słyszałam . Na przykład : nomofobia , neoluddyzm czy metoda heurystyczna . Niestety , ale z przykrością muszę stwierdzić iż tym razem nie mogę ocenić książki pana Cooka , autora którego lubię i cenię , na więcej niż trzy piórka
Po bezskutecznych próbach zajścia w ciążę Marissa Blumenthal, bostońska lekarka, decyduje się na zapłodnienie in vitro. Gdy długotrwała i niezmiernie...
Laurie Montgomery bada serię dziwnych zgonów w Manhattan General, szpitalu giganta medycznego AmeriCare. Wkrótce dowiaduje się, że odkryto...
Przeczytane:2014-06-24, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,