Młody dziennikarz Krzysztof Fronisz wraz z zaprzyjaźnionym poszukiwaczem skarbów wydobywają w Górach Sowich tajemniczą skrzynię z okresu II wojny światowej. Początkowo nie zdają sobie sprawy z wagi znaleziska, ale szybko okazuje się, że staje się ona przedmiotem pożądania służb specjalnych kilku krajów oraz tajemniczej organizacji - tytułowego ,,Kartelu" - która rządzi miastem i ma ambicje zaprowadzenia nowego porządku. Dziennikarz zostaje więc uwikłany w wielowątkową intrygę, w której nie obowiązują żadne zasady. Aby zdobyć skrzynię z niemieckimi dokumentami z II wojny, zwalczające się strony posuwają się do zabójstw, tortur i zdrady. Istotnym wątkiem jest sposób działania samego ,,Kartelu", do którego należą zarówno gangsterzy, jak i uznani profesorowie, biznesmeni czy przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości oraz organów ścigania. Jego członkowie uznają się za lepszą część społeczeństwa, która jest predystynowana do rządzenia. Nie obowiązują ich żadne normy. Czy to moralne, czy też wynikające z przepisów prawa. Uważają, że te przestarzałe ograniczenia są dla słabych i głupich.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2022-04-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 300
Język oryginału: polski
Nie znoszę książek, które z jednej strony mają w sobie przysłowiowe „to coś”, a z drugiej sprawiają, że ich czytanie strasznie męczy. Z przykrością jednak muszę stwierdzić, że „Kartel” Mariusza Staniszewskiego z całą pewnością zalicza się do tych książek.
Dziennikarz Fronisz wraz z przyjacielem wydobywa w Górach Sowich skrzynkę z okresu II wojny światowej, która staje się dla mężczyzn swego rodzaju źródłem nieszczęścia. Wszystko to dlatego, że skrzynką interesują się służby specjalne kilku krajów i tajemnicza organizacja, która chciałaby wprowadzić nowe porządki.
Zacznijmy od tego, że było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Sam zarys fabuły jest naprawdę ciekawy, a warsztat pisarski autora ma swoje wady oraz zalety. Same opisy są napisane ciekawie, jednak w wielu przypadkach dość mocno surrealistyczne i odbiegające od rzeczywistości. Momentami odnosiłam wrażenie, że autora troszeczkę za bardzo ponosiła wyobraźnia. No i jeszcze dialogi - bardzo sztywne, dziwne i oczywiście także nierealistyczne.
Jednak z całą pewnością można stwierdzić, że akcja tutaj pędzi jak szalona i przez bujną wyobraźnie autora nigdy nie wiemy czego możemy się spodziewać. Do tego liczna ilość wątków sprawia, że książkę czyta się dość szybko. Chociaż zdarzą się momenty, gdy człowiek zdecydowanie się męczy podczas lektury. Tak naprawdę najbardziej zaciekawił mnie sam wątek dotyczący działalności „Kartelu”. Jego hierachii i osób w szeregach, które są zbieraniną różnych osobistości od gangsterów po wysoko postawionych obywateli i profesorów. Tak naprawdę w ich działaniach można się doszukać swego rodzaju przekazu i jestem ciekawa, czy ktoś jeszcze podzieli moje zdanie.
Bohaterowie są tutaj tak naprawdę najmocniejszą stroną. Ich postacie są dość wyraziste, tajemniczość oraz mrok, które je otaczają powoduje, że nigdy do końca nie możemy być pewni intencji jakie nimi kierują. Członkowie „Kartelu” pozbawieni są wszelakich zasad. Nikt, ale to zupełnie nikt nie jest tutaj bezinteresowany.
„Kartel” to książka do której mam mieszane uczucia i ciężko jest mi ją ocenić. Z jednej strony fabuła jest interesująca, a z drugiej surrealistyczna co w moim odczuciu tak wiele jej odejmuje. Jednak sądzę, że książka z całą pewnością znajdzie zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Sami przekonajcie się do kogo Wy należycie.
Długo mi się zeszło zanim dobiłam do końca. Akcja dosyć dynamicznie się toczyła, ale jakoś mnie nie wciągneła. Pomysł genialny, wykonanie też niczego sobie, ale... może to nie był mój czas na taka lekturę. W każdym razie polecam każdemu miłośnikowi sensacyjnych książek.
,,Kartel" Mariusza Staniszewskiego to powieść trzymająca w napięciu od pierwszych do ostatnich stron. Wartka akcja, intrygujące postacie, zagadki z przeszłości i teraźniejszości oraz demaskatorskie wątki to największe atuty fabuły.
Krzysztof Fronisz jest młodym dziennikarzem mieszkającym i pracującym we Wrocławiu. Cieszy się opinią rzetelnego, bezkompromisowego reportera.
Gdy pewnego dnia trafia na przyjęcie wydane przez lokalnego biznesmena, spotyka tam znanych polityków, prawników, naukowców, ale także gangsterów, z których jeden rzekomo odsiaduje w więzieniu wyrok. Poznaje też piękną żonę gospodarza i od tej pory zaczynają się jego kłopoty.
Fronisz zostaje wciągnięty w wir niebezpiecznych przygód, o jakich nawet mu się nie śniło.
Odkrywa powiązania między światem polityki, biznesu, wymiaru sprawiedliwości i przestępczym półświatkiem, ale z pewnych względów nie może ich ujawnić.
Obawia się nie tylko o swoje życie, ale i losy przyjaciela, z którym niedawno odkrył w Górach Sowich tajemniczą skrzynkę z dokumentami z czasów drugiej wojny światowej.
Czy znalezisko ma jakiś związek z tym, że młodym dziennikarzem interesuje się coraz więcej osób?
Te i inne pytania mnożą się w książce, tym bardziej, że akcja obfituje w nagłe zwroty. Wciąż pojawiają się też nowe wątki i postacie. Część z nich oferuje pomoc i przyjaźń, ale nie wszystkim można zaufać...
Autorowi udało się połączyć w powieści świat współczesny z zagadkami z przeszłości oraz wydarzeniami z czasów drugiej wojny światowej, którą niektórzy bohaterowie przeżyli i wciąż doskonale pamiętają.
Przerażające, ale i realistyczne są problemy dotyczące powiązań między mafią, a rzekomo uczciwymi ludźmi będącymi na świeczniku.
Fabuła jest, oczywiście, literacką fikcją, ale przecież romanse władzy, mediów, wymiaru sprawiedliwości i mafii to także rzeczywistość - wystarczy przypomnieć sobie różne skandale z ostatnich dekad (i nie tylko). Te mechanizmy działają tak naprawdę od wieków, co nie znaczy, że powinny być tolerowane.
,,Kartel" to nie tylko bardzo dobrze napisana powieść sensacyjna i kryminalna. To także książka demaskatorska i stawiająca pytania o rolę prawdy i uczciwości, o granice moralności.
Polecam!
BEATA IGIELSKA
Za książkę zabrałam się z wielką przyjemnością. Ma wyraźny średniej wielkości druczek i całkiem sporo dialogów. Bohaterowie są bardzo tajemniczy i nie od razu wyznają swoje cele. Wszystkie spiski, czy też tajemnicze zaginięcia dawkują nam niczym matka krojąca nam kawałek tortu. Wiemy, że jedząc go przekazuje nam w ten sposób bardzo ważne informacje, ale nie pozwala, byśmy w całości poznali jego smaki. Zapewnia jednak, że po czasie odda nam cały tort. Tylko czy możemy jej wierzyć?
Chciałam przez to powiedzieć, że pewien dziennikarz wykonując tylko swoje obowiązki natknie się na grubszą sprawę. Ktoś będzie mu co jakiś czas poddawał informacje, jednak zawsze zrozumienie ich pozostawia dziennikarzowi. Nie trudno się domyśleć, że skoro mężczyzna takiego zawodu włoży już gdzieś swojego nosa, to nie wyciąga go dopóki nie odkryje całej zagadki.
Największą jego uwagę skupiają tajemnicze zniknięcia ludzi, którzy niby pozostawiali po sobie ślady, nawet wręcz zapewniali swoich bliskich o najlepszym zdrowiu, to jednak coś nie zawsze się zgadzało. W niedługim czasie bowiem te osoby umierały. Do tej pory nieznane są okoliczności ich śmierci, choć ktoś prawdopodobnie zadbał o to, by wyglądały na naturalne zgony. W te historie nie wierzą jednak osoby mówiące jak i pan dziennikarz. W momencie, kiedy już zaciera swoje dłonie do rozwiązań zagadek coś się dzieje. Dostaje lekkie ostrzeżenie, by nie starał się dochodzić prawdy. Moim zdaniem jest to jednak prośba dwuznaczna, aczkolwiek jeśli już odważy się w nią wkroczyć, nie odnajdzie już dnia wczorajszego.
Całą batalię wydarzeń rozpocznie tajemnicza skrzynia kryjąca skarby z okresu drugiej wojny światowej. Jak wiadomo wielu jest chętnych poznać te tajemnice, jednak jeszcze więcej osób pragnie je przechwycić w wiadomym tylko dla nich celu. Bywają w końcu takie prawdy po które lepiej nie sięgać...
Jeśli w dotychczasowym świecie Krzysztofa obowiązywały jakieś zakazy, to teraz jest świadom, że nie dotyczą one ludzi z pewnych wyżyn społecznych...
Świetna książka! Autor poprowadził ją w sposób tajemniczy, aczkolwiek bardzo interesujący. Byłam ciekawa wszystkich faktów, które próbowali ukryć ludzie z kartelu. Nie dane mi było się zastanawiać nad akcją, gdyż wciąż coś się działo. Im dalej, tym bardziej niebezpiecznie. Chwilami nie byłam pewna, czy sama chcę poznawać te informacje z wielu względów, między innymi strachu, który mi towarzyszył. Każda bowiem prawda ma tu swoje konsekwencje. Każdy robi coś po coś, nie ma tu postaci bezintetesownych.Wszystko niemal wyszeptane, dobrzy ludzie, którzy grają idealnie dla zmyłki. Naprawdę niesamowita lektura!!!
"Kartel" skusił mnie tematyką związaną z II wojną światową, a dokładniej z projektem Riese w Górach Sowich i skrzynią z tajemniczymi dokumentami z tamtych czasów. Gratka dla pasjonata wojennych klimatów. Szybko jednak zrozumiałam, że nie do końca o to chodziło... Wspomniana skrzynia okazała się jedynie malutkim puzzlem w całej fabule, ukierunkowanej na zupełnie inne tematy. Prym wiodły tu zasady funkcjonowania tytułowego Kartelu oraz perypetie dziennikarza, który wraz z przyjacielem tajemniczą skrzynię odnalazł. Nie do końca tego się spodziewałam.
Krzysztof Fronisz pracuje jako dziennikarz w czasopiśmie o zasięgu regionalnym. Jest uważany za świetnego fachowca i właśnie pracuje nad pewną sprawą, kiedy odbiera telefon od nieznajomego. Mężczyzna ostrzega go przed pakowaniem się w niebezpieczną sprawę. Radzi, by odpuścił, bo wiele osób już zapłaciło życiem za szperanie tam, gdzie nie powinni. To nie odstrasza dziennikarza, szczególnie, że dostaje zadanie przeprowadzenia wywiadu z angielskim naukowcem zajmującym się tematyką II wojny światowej. Wszystko mu się pięknie składa, więc brnie dalej, choć nie ma pojęcia, jak szybko zacznie żałować swojej decyzji.
Akcja toczy się dynamicznie, chociaż początek jest raczej spokojny. Czytałam i czekałam na ten mój ulubiony wątek wojenny. Tymczasem dostałam informację o tym, że panowie znaleźli skrzynię pełną dokumentów z czasów II wojny, która okazała się w pewnym sensie puszką Pandory. Później dzięki rozmowom bohaterów dowiedziałam się, że dokumenty te są potrzebne, by w toku śledztwa historycznego wyciągnąć na światło dzienne wszystkie trupy ukryte przez hitlerowców w szafie, no i, rzecz jasna, że przez te dokumenty wiele osób może zginąć. I to tyle. Zabrakło historycznej otoczki, na którą czekałam, ale możliwe, że nie taki był zamysł autora. Może chodziło bardziej o wątek gangsterski i działalność Kartelu, a nie o wojnę.
Nie zachwyciła mnie ta historia. Może przez to, że nie przepadam za wątkami gangsterskimi, a tutaj było ich znacznie więcej niż tych wojennych, na które liczyłam. Jedynym światełkiem w tunelu była postać gangstera Blizny, przezabawnego gościa, który swoimi wypowiedziami poprawiał mi humor. Reszta bohaterów wydawała mi się bezbarwna i trochę papierowa. Ewentualnie przekombinowana, jak niezniszczalna staruszka, ponad osiemdziesięcioletnia pani Julia, która bez mrugnięcia okiem strzelała do ludzi. Może to przez te lekko sztuczne dialogi? Kto tak mówi na co dzień?... Do tego jeszcze dość toporny język powieści. No, trudno mi się czytało niektóre kanciaste sformułowania. Chwilami miałam wrażenie, że siedzę w samym środku jakiejś amerykańskiej produkcji z serii zabili go i uciekł.
Zakończenie bez efektu WOW, w dodatku sugerujące dalszy ciąg przygód dziennikarza. Nie wiem, czy sięgnę po drugi tom. Gangsterski świat kompletnie mnie nie kręci :-)
Każdy szuka w powieściach swoich ulubionych tematów. Tutaj fabuła nie jest wymagająca. To taka lekka sensacja z maleńkimi okruchami wojny. Jeśli lubicie szybką akcję i wielowątkowość, a do tego wszechobecnych gangsterów i głównego bohatera, który ciągle jest w opałach, to myślę, że ta powieść przypadnie Wam do gustu.
Przeczytane:2022-05-29,
Kryminał i thrillery to zdecydowanie mój ulubiony gatunek książki! Uwielbiam, jeśli zabawa jest bardziej psychologiczna, niż brutalna. Kartel to propozycja kryminału z elementami thrillera.
👉Główny bohater Krzysztof Fronisz to młody dziennikarz, który wybiera same topowe tematy do gazety. Podczas wędrówki po Górach Sowich odnajduje skrzynię z niemieckimi dokumentami z II Wojny Światowej. Postanawia zająć się tym tematem i rozpoczyna dziennikarskie śledztwo. Wraz z rozwojem sytuacji sprawy coraz bardziej się komplikują i okazuje się, że jest to bardzo niebezpieczny temat. Dziennikarzem zaczynają się nawet interesować służby specjalne... Wysoko postawionym osobom i bogatym przedsiębiorcom bardzo zależy na tym, żeby dokumenty nie ujrzały światła dziennego... Czy życie dziennikarza jest w niebezpieczeństwie?
👉 Niezwykle wciągająca i pełna intryg, akcji książka! Na początku nie jest zbyt ciekawa, ale z każdą stroną akcja nabiera coraz lepszego tempa, więc całość wypada świetnie! Ciężko już pod koniec było się od niej oderwać. Wielowątkowść jest świetna, chociaż dość wcześnie domyśliłam się wszystkiego, więc zabrakło mi efektu wow, ale i tak warta polecenia.