16 czerwca tego roku w Warszawie, w godzinach popołudniowych zaginęła Weronika N., lat 21, zamieszkała przy ulicy
Rysopis: wzrost wysoki, twarz pociągła, oczy piwne, włosy blond
Tego dnia ubrana była w niebieską sukienkę
Znaki szczególne: niewielka blizna na szyi, poniżej prawego ucha
Ktokolwiek wie cokolwiek, proszony jest o zgłoszenie się lub kontakt z najbliższą
Kryminał czy moralitet? Historia winy i odkupienia czy medialny spektakl?
Fakir z Ipi to powieść, która stawia pytania o granicę pomiędzy chęcią zrozumienia drugiego człowieka a aprobatą dla potworności.
Pytania o granicę między prawdą a zmyśleniem.
Między życiem a literaturą.
Pewien zaklinacz węży przechwalał się na targu, że ma większą władzę, niż król.
- Patrzcie - mówił - kiedy gram, kobra tańczy, nikt poza mną nie potrafi jej do tego zmusić.
- A więc odrzuć piszczałkę, zobaczymy, co zrobi wąż - poprosił jakiś przechodzień.
- Nie mogę nagle przestać grać, wtedy kobra mogłaby mnie ukąsić.
- Kto ma zatem większą władzę: ty nad wężem, bo swoją muzyką sprawiasz, że on się rusza, czy wąż nad tobą, bo musisz grać, kiedy on chce tańczyć.
Ibn Musa al-Mansur, XIV wiek
,,Marek Kochan konsekwentnie w kolejnych książkach opisuje polskie , przedstawia specyfikę zmieniającej się błyskawicznie rzeczywistości po roku 1989".
Instytut Książki
,,W swej przewrotności i autoironii Kochan zachowuje zdrowy dystans do samego siebie i do tego, o czym opowiada".
Jarosław Czechowicz
,,W końcu pojawił się pisarz, który odważył się opisać to, co inni obchodzą szerokim łukiem",
Monika Powalisz, EXKLUSIV
Marek Kochan (ur. 1969), prozaik, dramatopisarz. Wydał m.in. zbiór opowiadań Ballada o dobrym dresiarzu oraz powieść Plac zabaw. Opublikował kilkadziesiąt opowiadań w czasopismach i antologiach. Pomysłodawca i redaktor tomu Mówi Warszawa, pierwszej wielogłosowej powieści na temat miasta. Autor dramatów, m. in. Holyfood, Karaoke, Argo, Szczęście Kolombiny. Współpracuje z Teatrem Polskiego Radia: Muzyka supermarketów, Tatanka, Trzej panowie jadą autem. Jego utwory były tłumaczone i publikowane w języku niemieckim, angielskim, węgierskim, serbochorwackim, włoskim, hiszpańskim i hebrajskim.
Fakir z Ipi jest jego trzecią powieścią.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2013-05-20
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 236
„Sztuka debaty” to kompendium wiedzy na temat publicznych dyskusji, podręcznik-przewodnik, służący wszystkim zainteresowanym zarówno praktyką...
Turban mistrza Mansura to zbiór opowieści sufickich, których autorem był żyjący w XIV wieku w Bagdadzie arabski mędrzec Ibn Musa al Mansur, zwany Sufim...
Przeczytane:2018-06-29, Ocena: 1, Przeczytałem, 52 książki 2018, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Książki XXI wieku, Kryminały , Mam,
Zaginęła dziewczyna.
Znaleziono człowieka, który przyznaje się do winy.
Co się jednak wydarzyło i gdzie jest ciało, opowie tylko w radiu.
Tydzień po tygodniu poznajemy historię Kwiatka — domniemanego mordercę, jego rodziny oraz zaginionej Weroniki.
Zapowiadało się coś dobrego. Niestety - niewykorzystany potencjał.
Pomysł na powieść jest świetny i naprawdę liczyłam na angażującą lekturę. Niestety autor zepsuł tę powieść na każdej płaszczyźnie.
Po pierwsze- powieść jest niesamowicie nudna i nużąca. Niektóre "audycje" wygłaszane przez Kwiatka nie mają sensu i nie wnoszą kompletnie nic do fabuły. Jeżeli ten zabieg miał nam definiować bohatera, to niestety się nie udało. Nie wspominając już, o zakończeniu, na którym ja niemalże spałam. Ta książka niczym nie przyciąga i nie zachęca czytelnika, aby po nią sięgnął i czytał dalej.
Po drugie styl pisania-naiwny, prosty, czasem męczący. Bardzo brakowało mi zróżnicowania stylu, kiedy autor zmieniał postaci, które się wypowiadały. Niestety Kwiatek, jego żona i inni wypowiadają się tak samo, używają tych samych stwierdzeń i słów.
Po trzecie bohaterowie- stereotypowi i nudni. Przez pewien czas intrygował mnie główny bohater- Kwiatek. Wydaje mi się jednak, że w jakimś momencie autor przesadził i Kwiatek z w miarę wiarygodnego i ciekawego bohatera zmienił się w bezkształtną masę, powtarzającą w kółko to samo.
Nie polecam. Jedna z najgorszych książek, jakie do tej pory czytałam.