Tak mocnej powieści o polskich elitach jeszcze nie było!
Prezes partii rządzącej jest już zmęczony nieustającym pasmem wyborczych zwycięstw. W skromnym domu na warszawskich peryferiach, u boku ukochanego kota, zmęczony, samotny i osaczony wspomina wzloty i upadki.
„Dyktator” to pełna spisków i intryg, na przemian zabawna i przerażająca historia o tym, do czego prowadzi szerzenie nienawiści i kult jednostki. Powieść została zamówiona przez wydawcę, który zalecał, by promowała sukcesy polskiego rządu. Autorowi wyszło coś innego i powieść trzeba było opublikować poza oficjalnym rynkiem wydawniczym.
O autorze:
Mariusz Zielke jest byłym dziennikarzem śledczym, trzykrotnie nominowanym do najważniejszej polskiej nagrody dziennikarskiej Grand Press i jej zdobywcą w 2005 r. Od ośmiu lat bezrobotny, z wilczym biletem w mediach. Pisze obiektywnie, odważnie i krytycznie o każdej władzy. Autor 10 powieści wydanych przez renomowane oficyny, takie jak Czarna Owca czy Muza.
„Nie popieram żadnej partii politycznej, jestem niezależny, nikt mnie nie finansuje i zawsze piszę uczciwie. Przez lata krytykowałem kolejno działania rządów SLD, PiS, PO. Zawsze stoję po stronie obywatela. Nigdy nie przegrałem procesu sądowego, nie miałem wpadek dziennikarskich, wielokrotnie nieskutecznie mnie straszono i próbowano skorumpować.”
źródło opisu:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-10-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Dyktator
Język oryginału: polski
Duszna atmosfera prowincjonalnego miasteczka, zamknięta, nieprzychylna społeczność oraz dojmujące przekonanie, że życie nie przyniesie nic lepszego - czy...
Nowy powieść sensacyjno-kryminalna autora Wyroku. Ginie prezes warszawskiej giełdy, skonfliktowany z maklerami i ministrem skarbu finansista, którego...
Przeczytane:2023-05-01, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Właśnie skończyłam i na świeżo mogę powiedzieć, że było...dość cienko. Ani nic mnie nie przestraszyło, ani nie rozbawiło. Jedyna konkluzja, jaka mi się nasunęła to taka, że "Koń, jaki jest, każdy widzi ", czyli tłumacząc z polskiego na nasze. Każdy chociaż trochę myślący człek, który szeroko otwartymi oczami przygląda się naszemu krajowi, naszym politykom i ogólnie temu co się w tej naszej "Dyktaturze" wyprawia, doskonale zdaje sobie sprawę, o co chodzi. A całość tej lektury można spokojnie spuentować słowami pewnego "słynnego" doktora z laską
"wszyscy kłamią".